Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.
Jimmy Carter nie żyje
39. prezydent USA Jimmy Carter odszedł 29 grudnia 2024 roku w Plains, Georgia, Stany Zjednoczone. W październiku polityk świętował setne urodziny.
James Earl Carter urodził się 1 października 1924 roku w Plains w południowo-zachodniej Georgii. Był dzieckiem farmerów uprawiających orzeszki ziemne i właścicieli lokalnego sklepu. Ukończył Akademię Marynarki Wojennej w Annapolis. Później służył jako oficer na okrętach podwodnych, zajmując się m.in. serwisowaniem reaktorów jądrowych okrętów. Po skończeniu służby przejął część gospodarstwa po ojcu. Już jako zasobny biznesmen i znany z antyrasistowskich poglądów członek kościoła baptystów został wybrany do stanowego Senatu Georgii w 1962 roku, rozpoczynając polityczną karierę. W 1971 roku został gubernatorem stanu, ogłaszając w przemówieniu inauguracyjnym, że "czas dyskryminacji rasowej się skończył", choć w kampanii wyborczej zdarzało mu się uderzać w rasistowskie tony, zabiegając - z powodzeniem - o poparcie konserwatywnych wyborców w stanie.
Trzy lata później, jeszcze jako mało znany w skali kraju polityk, ogłosił start w wyborach prezydenckich i mimo początkowych drwin z jego nikłej popularności, pokonał swoich rywali w prawyborach demokratów, a później również ówczesnego prezydenta Geralda Forda. Według Donalda Pienkosa, historyka z Uniwersytetu Wisconsin-Milwaukee, zwycięstwo w wyborach Carter zawdzięczał m.in. głosom Polonii. To m.in. efekt telewizyjnej debaty wyborczej, podczas której Ford twierdził, że Europa Wschodnia nie znajduje się pod dominacją ZSRR i że nie sądzi, by "Polacy czuli się zdominowani przez ZSRR".
Jak wspomniał były ambasador w Warszawie Daniel Fried, który zaczynał karierę dyplomatyczną w administracji Cartera, 39. prezydent USA miał duże zasługi we wsparciu opozycji demokratycznej w Polsce i doprowadził do zasadniczych zmian w polityce Waszyngtonu wobec bloku wschodniego. Główną w tym rolę odegrał jego doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Zbigniew Brzeziński.
Jimmy Carter jako prezydent. Jak był oceniany?
Podczas swojej prezydentury Carter musiał się zmierzyć z wieloma kryzysami zarówno wewnętrznymi, jak i zewnętrznymi: stagflacją (stagnacją gospodarczą połączoną z inflacją), kryzysem naftowym, wypadkiem w elektrowni jądrowej Three Mile Island, rewolucją islamską w Iranie czy sowiecką inwazją Afganistanu. Choć jako prezydent miał na swoim koncie osiągnięcia - takie jak porozumienia z Camp David, gdzie doprowadził do uznania państwa Izrael przez Egipt - to cieniem na jego wizerunku ostatecznie położył się kryzys w Iranie w związku z napadem studentów na amerykańską ambasadę w Iranie i wzięciem 55 pracowników placówki za zakładników. Mimo nałożenia sankcji, a później nieudanej militarnej próby odbicia więźniów, Carter nie zdołał ich uwolnić do końca swojej prezydentury. Irański reżim, dążąc do porażki wyborczej Cartera - który popierał obalonego szacha Iranu, a kiedy ten umierał na raka, dał mu schronienie w USA - uwolnił ich pierwszego dnia prezydentury Reagana, który pokonał urzędującego prezydenta miażdżącą przewagą głosów elektorskich: 489-49.
Carter był jednym z zaledwie 10 prezydentów USA, którzy służyli tylko przez jedną kadencję (Joe Biden będzie jedenastym) i przez długi czas był uważany przez historyków za jednego z najgorszych. Te opinie zaczęły zmieniać się w ostatnich latach, między innymi za sprawą zmieniającej się perspektywy historycznej i jego działalności po prezydenturze.
Czym Jimmy Carter zajmował się po prezydenturze?
Po tym, jak nie uzyskał reelekcji wrócił do rodzinnego Plains i odszedł z polityki. Poświęcił się działalności społecznej i humanitarnej, osobiście angażując się w działania chrześcijańskiej organizacji Habitat for Humanity budującej domy dla ubogich. Założył też Carter Center, organizację poświęconą promocji pokoju, praworządności, praw człowieka i zwalczaniu chorób zakaźnych. Za swoją działalność zdobył w 2002 roku Pokojową Nagrodę Nobla jako trzeci w historii amerykański prezydent po Theodorze Roosevelcie i Woodrowie Wilsonie.
Kiedy podupadł na zdrowiu, w lutym 2023 roku, trafił do hospicjum. Kilka miesięcy później odeszła jego żona Rosalynn. Spędzili razem 77 lat.
Zgodnie z decyzją prezydent USA Joe Bidena 9 stycznia 2025 roku będzie dniem żałoby narodowej w całych Stanach Zjednoczonych po śmierci Cartera. - Wzywam naród amerykański do zgromadzenia się tego dnia w swoich miejscach kultu, aby oddać hołd pamięci prezydenta Jamesa Earla Cartera - ogłosił Biden.
Więcej na ten temat można przeczytać na stronie tvn24.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Rekin zaatakował turystów w popularnym wśród Polaków kurorcie. Jedna osoba nie żyje
- Nie żyje ceniony polski aktor. "I kto teraz nas będzie bawił i rozśmieszał?"
- 12-latka znaleziona na dnie basenu. "Jej stan jest zagrażający życiu"
Autor: mjz/kg /Katarzyna Oleksik
Źródło: TVN/PAP
Źródło zdjęcia głównego: HUM Images Contributor/Getty Images