Nowe wieści od Filipa Chajzera
Prowadzący Dzień Dobry TVN zorganizował akcję, dzięki której w rekordowo krótkim czasie udało się zebrać 9,5 mln złotych na leczenie i operację guza mózgu 12-letniego Wiktora Lewickiego. Okazuje się, że to nie koniec dobrych wiadomości.
W swoim nowym poście opublikowanym w mediach społecznościowych, Filip Chajzer poinformował, że chłopiec jest już w drodze do USA. Dołączył do niego zdjęcie, na którym widać Wiktora, jego mamę Beatę i brata Sambora, którzy są już w samolocie do Ameryki.
- Czy wyobrażacie sobie piękniejszy Dzień Mamy? Cudowne zwycięstwo woli walki i życia. (…) W rekordowo krótkim czasie udało się nam zebrać astronomiczne 9.500.000 PLN !!! To pierwszy malutki krok do pokonania guza mózgu, czekamy na dobre wieści, ludzie - jesteście fantastyczni!!! To wszystko dzięki Wam – napisał Chajzer.
Pod zdjęciem nie brakuje komentarzy osób, które tak, jak Filip kibicują Wiktorowi w jego walce o zdrowie.
- Aż łzy szczęścia napływają do oczu!! Trzymajcie się kochani!! Teraz wszystko będzie już tylko dobrze!!
- Niech dobro trwa, a Wojownik zwycięży potwora.
- Najpiękniejszy Dzień Mamy. Wiktor zdrówka chłopaku! Trzymam kciuki, będzie dobrze.
- czytamy.
W sprawę Wiktora zaangażowały się też inne osoby z polskiego show-biznesu. - Wspaniała wiadomość – stwierdziła Paulina Krupińska. – Cudownie – dodała Katarzyna Zielińska.
Walka o zdrowie Wiktora Lewickiego
Guz mózgu u Wiktora Lewickiego objawiał się złym samopoczuciem chłopca - przesypiał całe dnie, potem pojawiły się bóle głowy, wymioty i problemy z oczami. Diagnozę postawił okulista, a 12-latek wylądował na stole operacyjnym. Trepanacja czaszki uratowała chłopcu życie, jednak okazało się, że guz jest nieoperacyjny.
Jedyną szansą na pokonanie choroby jest eksperymentalna terapia, którą mogą podjąć lekarze ze szpitala w St. Louis w Stanach Zjednoczonych.
Mocno trzymamy kciuka za Wiktora i jego lekarzy!
Zobacz wideo: Transparent z podziękowaniem dla Filipa Chajzera
Zobacz także:
- Martyna Wojciechowska zdecydowała się na odważne wyznanie. "Straciłam ciążę, przeszłam chemioterapię i ciężką operację"
- Zmarł Artur Ligęska, który przez rok był przetrzymywany w arabskim więzieniu. Miał 40 lat
- 30-letni Tomasz zginął podczas policyjnej interwencji. "Później powiedział, że podali zastrzyk martwemu człowiekowi"
Autor: Kamila Glińska