52-latka wjechała samochodem w żłobek, w którym były dzieci. "Pomyliła gaz z hamulcem"

Lublin. Kobieta wjechała autem w ścianę żłobka
Źródło: Dzień Dobry TVN
Dlaczego wciąż “wychodzimy z siebie” za kółkiem?
Dlaczego wciąż “wychodzimy z siebie” za kółkiem?
Zimowe gadżety samochodowe
Zimowe gadżety samochodowe
Motoryzacyjna pasja Jana Kobuszewskiego
Motoryzacyjna pasja Jana Kobuszewskiego
Przesiądź się do transportu publicznego
Przesiądź się do transportu publicznego
Niezwykłe muzeum zabytkowych samochodów
Niezwykłe muzeum zabytkowych samochodów
Aplikacja, która wykryje usterkę w samochodzie
Aplikacja, która wykryje usterkę w samochodzie
Ceny samochodów używanych poszły w górę
Ceny samochodów używanych poszły w górę
W Lublinie doszło do niebezpiecznego zdarzenia. 52-letnia kobieta wjechała samochodem w ścianę jednego ze żłobków. Badanie wykazało, że była trzeźwa. Ostatnie dziecko opuściło salę zaledwie kilkanaście minut przed tym, jak auto wjechało w szybę - przekazała dyrekcja placówki. Trwa usuwanie zniszczeń.

Lublin. Kobieta wjechała w ścianę żłobka

Do tego nietypowego i bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło w poniedziałek, 15 stycznia. Około godziny 16.30. służby otrzymały zgłoszenie, że w ścianę żłobka przy ul. Strzeszewskiego w Lublinie wjechał samochód.

- 52-letnia kierująca porsche chciała zaparkować, jednak pomyliła gaz z hamulcem i wjechała w przeszkoloną ścianę żłobka – powiedział nadkomisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

Samochód "przebił" się do sali, w której zazwyczaj bawią się dzieci. Na szczęście do zdarzenia doszło na tyle późno, że w pomieszczeniu nie było już żadnego malucha ani opiekuna. 

- Kierująca była trzeźwa. Została ukarana mandatem – przekazał policjant. Interweniowali też strażacy, którzy zabezpieczyli miejsce zdarzenia.

52-latka wjechała w ścianę żłobka. Kiedy placówka zacznie znowu działać?

Władze placówki zdarzenie opisały w mediach społecznościowych. W poście zamieszczonym na Facebooku poinformowano, że przez kilka dni żłobek będzie zamknięty. Dodano również, że "myśląc o przyszłości będą utworzone zabezpieczenia przed budynkiem".

- Trwa usuwanie zniszczeń. Aż strach pomyśleć, co mogłoby się stać. Ostatnie dziecko opuściło salę zaledwie kilkanaście minut przed tym, jak auto wjechało w szybę. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Również pani, która siedziała za kierownicą. Była bardzo poruszona całą sytuacją - podkreśliła Aneta Rosłan, dyrektorka i założycielka żłobka.

Więcej na ten temat można przeczytać na stronie tvn24.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości