Pod koniec listopada 2023 roku 14-letnia Natalia wyszła z domu i udała się w kierunku szkoły. Uczennica nie dotarła jednak do placówki. W drodze zadzwoniła do ojca i poinformowała o swoim złym samopoczuciu, jednak nie była w stanie określić, gdzie dokładnie się znajduje. Później już nie odbierała kolejnych telefonów, więc namierzenie miejsca, w którym przebywa, było mocno utrudnione. Tata nastolatki zawiadomił policję. Działania funkcjonariuszy rozpoczęły się dopiero po godzinie od momentu zgłoszenia. Ostatecznie dziewczynka po kilku godzinach została znaleziona przez znajomego rodziny. W stanie hipotermii leżała nieopodal lokalnego supermarketu, około 500 metrów od komisariatu. Mimo interwencji lekarzy jej życia nie udało się uratować.
Dalsza część tekstu poniżej.
Andrychów. Biegli wskazali przyczynę śmierci 14-letniej Natalii
Rok temu media rozpisywały się o społecznej znieczulicy, której dowodem miał być fakt, że 14-letnia Natalia umierała przez 5 godzin w samym centrum miasta i nie otrzymała żadnej pomocy. Za przyczynę śmierci młodej mieszkanki Andrychowa uznano wówczas powstałego na skutek rzadkiej choroby krwiaka mózgu. Już wtedy we wstępnych wynikach sekcji zwłok wspomniano o wychłodzeniu organizmu, jednak eksperci nie uznawali tego za główny powód zgonu. Teraz, ponad 12 miesięcy od tragicznego zdarzenia, biegli sądowi rzucają nowe światło na sprawę i wskazują, że to właśnie wychłodzenie doprowadziło do śmierci, a krwiak był jedynie czynnikiem dodatkowym.
- Przyczyną zgonu była niewydolność krążeniowo-oddechowa, która nastąpiła w wyniku wychłodzenia organizmu. Biegli badali również przyczynę wychłodzenia, czyli to, dlaczego dziewczynka nie była w stanie się poruszać. Ustalono, że był to krwiak prawej i lewej półkuli móżdżku, który skutkował krwawieniem podpajęczynówkowym. Biegli ustalali też to, jaki był przebieg powstania krwiaka. Wykluczono mechanizm urazowy i toksykologiczny. Zdecydowały względy chorobowe. Jest to bardzo rzadka choroba, która występuje u dzieci i może nie dawać specyficznych objawów, które mogą być niezauważone przez członków rodziny - komentuje prokurator Oliwia Bożek-Michalec, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
14-latka godzinami umierała w centrum miasta. Czy można ją było uratować?
Gdy Natalia została odnaleziona, natychmiast przewieziono ją do placówki medycznej. Mimo tego 14-latka zmarła, gdyż pomoc została udzielona za późno. Śledczy wciąż próbują znaleźć odpowiedź na pytanie, czy tej tragedii można było uniknąć. Winnych szukają m.in. wśród funkcjonariuszy policji, którzy nie dopełnili swoich obowiązków i opieszale zareagowali na zgłoszenie ojca dziewczyny.
- Prokuratura nie przedstawiła jeszcze nikomu zarzutów, natomiast były prowadzone postępowania dyscyplinarne wobec policjantów. Ostatecznie przeprowadzono sześć takich postępowań - czytamy na stronie tvn24.pl. Dotyczyły one czterech mundurowych z Andrychowa, jednego z Wadowic i jednego z podległego komendzie w Oświęcimiu komisariatu w Kętach.
Ostatni z wymienionych dobrowolnie poddał się karze i otrzymał naganę. Jeden z funkcjonariuszy w Andrychowie został dyscyplinarnie ostrzeżony, inny - uniewinniony, a jeszcze kolejny odszedł ze służby ze względu na zły stan zdrowia, więc postępowanie ostatecznie umorzono. Policjant z Wadowic, tak jak pozostali, miał nieprawidłowo wykonać czynności służbowe, lecz odstąpiono od ukarania go.
Więcej informacji na stronie tvn24.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Znalazłeś ten przedmiot na wycieraczce? Uważaj, to może być znak złodzieja
- 10-letnia Sara zmarła na skutek licznych obrażeń. Sąd wskazał winnych
- "Impreza narkotykowa" z udziałem lekarzy i celebrytów. Zatrzymano ponad 120 osób
Autor: Berenika Olesińska
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: NurPhoto/Contributor/Getty Images