Ich dzieci zostały podmienione w szpitalu. Rodzice poznali prawdę po 3 latach

Podmienione dzieci w szpitalu
Podmienione dzieci w szpitalu
Źródło: Sally Anscombe/Getty Images
Rodzice, którzy w jednym ze szpitali przywitali swoje dzieci na świecie, doznali niemałego szoku. Po czasie okazało się, że ich pociechy zostały podmienione. Sprawę badają odpowiednie organy.

W szpitalu podmieniono noworodki

Jak podaje tvn24.pl, w brazylijskim mieście Inhumas, głośno jest o sprawie noworodków, które miały zostać pomylone na porodówce i przekazane nie swoim rodzicom. Wszystko wyszło na jaw po tym, jak w piątek jedna z par opisała swój przypadek podczas konferencji prasowej.

Yasmin Kessia da Silva z partnerem wychowują razem 3-letniego chłopca urodzonego w szpitalu położniczym w Inhumas. Para postanowiła przeprowadzić badania genetyczne, bo ich związek przeżywał kryzys. To partner jako pierwszy zwrócił uwagę na "niepasujące" do niego cechy dziecka. Zaczął wówczas podejrzewać, że może nie być biologicznym ojcem pociechy.

Kobieta zrobiła ten sam test, tłumacząc, że "gdyby dziecko nie było jego, nie byłoby też jej" - przekazał portal CNN Brasil. Wkrótce rodzice dowiedzieli się, że nie są rodzicami. - Odebrałam telefon z laboratorium: "Yasmin, coś się stało dziwnego, krew dziecka nie jest zgodna z twoją" - relacjonowała kobieta przed kamerami.

Rodzice zrozpaczeni - wychowywali nie swoje dzieci

Brazylijka nagłaśnia sprawę w mediach i mówi, że jest przekonana, iż do pomylenia dzieci doszło w szpitalu, w którym rodziła w 2021 roku. Maluch przyszedł na świat około godz. 7 rano. W tym samym czasie rodziła także Isamara Cristina Mendanha. Z powodu obostrzeń obowiązujących w czasie pandemii COVID-19 w salach porodowych nie mogły być obecne osoby towarzyszące.

Media dotarły także do rodziców drugiego dziecka, które miało zostać zamienione na porodówce. - Udaliśmy się tam (do szpitala - red.) przekonani, że wyjdziemy z naszym synem, więc nie zwróciłam uwagi, czy miał bransoletkę identyfikacyjną, czy była na jego stopie, czy na ręce. Nie pamiętam - przyznała Isamara Cristina Mendanha. - Nigdy nie odczuwałem tak wielkiego bólu jak teraz - dodał jej partner, Guilherme Luiz.

Policja poinformowała, że wszczęła już dochodzenie w tej sprawie pod kątem możliwego przestępstwa. Szpital zapewnił, że współpracuje ze służbami, którym przekazał niezbędną dokumentację. Więcej informacji z kraju i ze świata znajdziesz na tvn24.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości