Dalsza część artykułu dostępna jest pod materiałem wideo.
Warszawa. Agnieszka Warchulska została zaatakowana
Nie tak aktorka Agnieszka Warchulska wyobrażała sobie wieczorny jogging. Artystka znana z takich produkcji jak "Wieża", "Dlaczego nie!" , czy "Prawo Agaty" za pośrednictwem mediów społecznościowych podzieliła się porażającą historią, która przydarzyła jej się na warszawskim Wilanowie. Gdy w czwartek poszła wieczorem pobiegać, stała się ofiarą agresywnych nastolatków.
- Zostałam przed chwilą obrzucona z całej siły kamieniami i jajkami przez przejeżdżających na rowerach i hulajnogach nastolatków. Nie pojmuję, co się dzieje z tym światem, ale on nie idzie w dobrym kierunku - powiedziała na Facebooku.
Nastolatki na hulajnogach rzucały jajkami i kamieniami
Wstrząśnięta aktorka podkreśliła, że zwykle biega po wale wzdłuż Wisły, jednak ostatnio pojawiły się tam dziki, dlatego wybrała ulicę Vogla, którą uznała za bezpieczniejszą. Niestety to właśnie tam spotkała się z agresją fizyczną i słowną.
- Jeden z kamieni przeleciał koło mojej głowy. Usłyszałam: zdechnij s*** i j***ć ją - dodała Agnieszka Warchulska.
Młodzież, według jej reakcji, poruszała się na prywatnych hulajnogach i rowerach z wyższej półki.
- Coś takiego mnie spotkało. Jestem cała w jajkach, ale to nie o nie chodzi. Chodzi o ten gest bezinteresownej nienawiści. Zawsze się mówiło o bezinteresownej dobroci, a to jest bezinteresowna nienawiść, to nie jest wandalizm. Te dzieci jechały z tymi kamieniami i jajkami, przygotowane, żeby rzucać nimi w ludzi - podsumowała aktorka.
Pod postem aktorki pojawiło się wiele słów wsparcia oraz komentarzy od osób zaniepokojonych podobnymi incydentami.
- "Powinnaś to zgłosić na policję", "Mam nadzieję, że wszystko z tobą w porządku", "Trzymaj się", "Dobrze, że nic ci się nie stało" - czytamy pod nagraniem zamieszczonym w sieci.
Dzień dobry! Dziękuję tym wszystkim, którzy się o mnie martwią. Nic mi nie jest. Nagrałam tę rolkę, na gorąco, wzburzona...
Posted by Agnieszka Warchulska on Thursday, October 23, 2025
Zobacz także:
- Matka i syn jechali hulajnogami elektrycznymi po drodze krajowej. Kobieta miała ponad 2 promile
- Po wypadku na skorodowanej hulajnodze walczy o odszkodowanie. "Nie przyznają do winy"
- Żeby żadne dziecko już nie zginęło na hulajnodze. "Powinno być całkowicie zabronione"
Autor: Zofia Wierzcholska
Źródło zdjęcia głównego: mwmedia, facebook.pl