Jak dbać o swoje bezpieczeństwo?
Olga Król zaatakowana na ulicy
Kilka dni temu Olga Król opowiedziała internautom o bardzo nieprzyjemnej sytuacji, która przydarzyła jej się w centrum Warszawy. W rozmowie z serwisem dziendobry.tvn.pl, influencerka i była uczestniczka programu "Top Model" dokładnie opisała, jak wyglądał ten przykry incydent.
Gdy Olga czekała na tramwaj, podszedł do niej mężczyzna i zapytał ją jak ma na imię. - Podszedł dosyć blisko, więc delikatnie się od niego odsunęłam i powiedziałam: "Przepraszam, ale nie mam ochoty z Tobą rozmawiać" (rozmowa była po angielsku). Mężczyzna był dziwnie pobudzony, a po moich słowach napluł mi na twarz i odchodząc, słyszałam jak pod nosem lecą w moim kierunku dziwne wyzwiska - tłumaczyła influencerka.
Nie wiedziała, jak się zachować
Była uczestniczka "Top Model" przyznała, że nie umiała "od razu" zareagować na zachowanie nieznajomego.
- Byłam w tak dużym szoku, płakałam całą drogę powrotną do mieszkania. Do tej pory nie do końca umiem sobie poradzić, że ktoś potraktował mnie jak "zero" i na mnie napluł - tak się nie robi nawet największemu wrogowi. Na przystanku podczas tej sytuacji niestety poza mną i tym mężczyzną nikogo nie było, ludzie pojawili się dopiero po incydencie - dodała. Olga wspomniała też, że tego samego dnia jej koleżanka miała podobną sytuację
- Mężczyzna ubrany w jasną kurtkę, czapkę, jeansy, dosyć niski, pod miejscem pracy zwyzywał ją od "bit*h" i powiedział jej "piece of shit". Najprawdopodobniej był to ten sam mężczyzna. Po tym, jak na mnie napluł, wytarłam twarz szalikiem i bez słowa patrzyłam jak odchodzi, bierze hulajnogę i odjeżdża w przeciwnym kierunku - podsumowała influencerka.
@olgaa_krol Uważajcie na siebie prosze ❤️ sytuacja sprzed kilkunastu minut w centrym Warszawy :’)
♬ original sound - ✰𝐄𝐐𝐔𝐈𝐍𝐄 𝐀𝐔𝐃𝐈𝐎𝐒✰
Co grozi za taki czyn?
Skontaktowaliśmy się z prawnikiem, by zapytać go, jak nazwać sytuację, w której znalazła się Olga Król.
- W moim przekonaniu to jest złośliwe niepokojenie. Według art. 107 [Złośliwe niepokojenie drugiego człowieka] kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany - tłumaczyła adwokat Eliza Kuna
- Żeby doprowadzić do ukarania mandatem lub bardziej dotkliwych konsekwencji, trzeba mieć nagranie albo świadków. Tak jak wskazałam powyżej, jest to wykroczenie. Na pewno nie jest to przestępstwo - trudno też nazwać to naruszeniem nietykalności cielesnej albo groźbami karalnymi. Niestety, tego rodzaju zachowania nie noszą także znamion znęcania - podsumowała prawniczka.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Jest tuż pod Dniu Kobiet i nie każdy o nim pamięta. Co panowie sądzą o Dniu Mężczyzn?
- Uderzył w czuły punkt Agnieszki Chylińskiej. Odwdzięczyła się mu
- Smog w Polsce - gdzie powietrze jest zanieczyszczone? Sprawdź radar na żywo - 10.03.2024
Autor: Aleksandra Matczuk
Źródło zdjęcia głównego: TikTok Olga Król/Wojciech Olkusnik