Sylwia Peretti znów straciła bliską osobę. "Wiem, że synek będzie mu tam gotował i piekł ciastka"

Sylwia Peretti
Sylwia Peretti na pogrzebie. Straciła bliską osobę
Źródło: Dzień Dobry TVN Online, Instagram/@sylwia_peretti
Sylwia Peretti przeżywa śmierć kolejnej bliskiej osoby. - Był jednym z tych, którzy potrafili rozśmieszyć nawet ciszę - wyznała. Celebrytka opowiedziała o pełnym emocji spotkaniu i "połączeniu dusz" z matką zmarłego, a po pogrzebie uczciła na plaży pamięć swojego syna: "O północy usiadłam na zimnym piasku".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

12042023_INTYMNEROZMOWY_PERETTI_RODZINA2
Sylwia Peretti w "Intymnych rozmowach" wspomina dzieciństwo

Sylwia Peretti straciła bliską osobę

W lipcu 2023 roku w wypadku samochodowym, do którego doszło w Krakowie, zginął syn Sylwii Peretti - 24-letni Patryk. Gwiazda programu "Królowe życia" od tego momentu wycofała się z życia publicznego. Jej jedyną formą komunikacji z mediami jest sporadyczne publikowanie na Instagramie czarno-białych zdjęć lub nagrań, które zwykle nawiązują do tematyki żałoby i śmierci. Nie inaczej było i tym razem. Celebrytka udostępniła na InstaStories dwa filmiki, z których jasno wynika, że znów pożegnała bliską sercu osobę - Dominika.

- Choć serca pęka, wiem, że jego wesoła dusza jeszcze długo będzie się ze mnie śmiać - tam, u góry. Dominik był jednym z tych, którzy potrafili rozśmieszyć nawet ciszę. Mam tylko nadzieję, że nigdy nie zabraknie mu tam słodyczy, które tak uwielbia. Wiem, że synek [Patryk - przyp. red.] będzie mu tam gotował i piekł ciastka, że będą zagranym duetem. Za każdym razem, gdy jestem na pogrzebie, czuję też dziwny spokój. Ja już wiem, że to nie jest koniec. Całym sercem jestem dziś z jego [Dominika - przyp. red.] bliskimi - wyznała Peretti.

Sylwia Peretti uczciła na plaży pamięć syna

Pogrzeb znajomego Sylwii Peretti odbył się w Toruniu. Gwiazda zaznaczyła, że zamiast wrócić z ostatniego pożegnania wprost do rodzinnego Krakowa, wybrała się w przeciwną stronę - do Sopotu, czyli "tam, gdzie kończy się ląd, a morze potrafi unieść krzyk duszy".

- Wracałam z pogrzebu Dominika. W walizce wiozłam ciszę po ostatnim pożegnaniu. W sercu ranę, która krwawi od prawie dwóch lat. Bo jak pogodzić się z tym, że już nigdy nie przytulę własnego dziecka? - wspomniała o swoim tragicznie zmarłym synu.

Celebrytka przy okazji opowiedziała o pełnym emocji spotkaniu z pogrążoną w żałobie rodziną niejakiego Dominika oraz o uczczeniu na plaży pamięci obu zmarłych mężczyzn.

- Dziś, kiedy przytuliłam jego [Dominika - przyp. red.] mamę, poczułam, że nasze dusze przytuliły się mocniej niż nasze ciała. Na moment były jednością. Jedną duszą rozdartą przez śmierć. I dlatego o północy usiadłam na zimnym piasku. Zapaliłam dwa światełka - jedno dla ciebie, synek i drugie dla ciebie, Dominik. Bo tam, gdzie się kończy ląd, może zaczyna się droga... do was - wyznała.

róża
Sylwia Peretti na pogrzebie. Straciła bliską osobę
róża
Źródło: Instagram/@sylwia_peretti
Sylwia Peretti
Sylwia Peretti uczciła pamięć syna
Sylwia Peretti
Źródło: Instagram/@sylwia_peretti

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości