Shannen Doherty - rak piersi
Od 2015 roku Shannen Doherty choruje na raka piersi. Po otrzymaniu diagnozy aktorka znana z serialu "Beverly Hills, 90210" poddała się mastektomii, przeszła radio- i chemioterapię. Dwa lata później artystka przekazała, że choroba jest w remisji, jednak kilka lat później nowotwór niestety powrócił. Obecnie rak jest w czwartym stadium zaawansowania, dając przerzuty do mózgu i kości.
Mimo choroby, aktorka stara się żyć normalnie. W 2023 r. w rozmowie z magazynem "People" wyznała: "Nie chcę umierać. Nie skończyłam jeszcze z życiem, kochaniem, tworzeniem, nadzieją na zmianę rzeczy na lepsze. Po prostu nie skończyłam".
Choć Shannen Doherty cały wierzy, że nowe terapie, którym się poddaje przedłużą jej życie, to czyni plany na wypadek, gdyby śmierć nadeszła szybciej. Zmieniła m.in. swój testament i przekazała jego wykonawcy wskazówki, jak ma wyglądać pochówek.
- Chcę, aby mój pogrzeb był jak święto miłości. Nie chcę, żeby ludzie płakali... Albo, żeby ludzie prywatnie mówili: "Dzięki Bogu, że dz**ka już nie żyje". To są rzeczy, których nie chcę - stwierdziła.
- Jest wiele osób, które myślę, że by się pojawiły, a których bym tam nie chciała. Nie chcę ich na ceremonii. Ponieważ powody, dla których się pojawiają, niekoniecznie są najlepsze. Tak naprawdę nie lubią mnie na tyle, by pojawić się na moim pogrzebie. Ale zrobią to, ponieważ jest to politycznie poprawne i nie chcą źle wyglądać. Chcę więc zdjąć z nich tę presję - powiedziała Shannen Doherty.
Chciałaby także, by jej prochy po kremacji zostały zmieszane z prochami jej ojca i psa.
Shannen Doherty pozbywa się majątku, by pomóc mamie
Ostatnio Shannen Doherty zdecydowała się na kolejny krok - zaczęła porządkować swoje rzeczy, by po jej odejściu rodzina nie musiała martwić się formalnościami. - W tej chwili moim priorytetem jest moja mama. Wiem, że będzie jej ciężko, jeśli umrę przed nią. Będzie to dla niej bardzo trudne, chcę, żeby inne rzeczy były o wiele łatwiejsze. Nie chcę, żeby miała mnóstwo spraw na głowie - powiedziała w swoim podcaście "Let's be clear".
Shannen Doherty zaczęła przeglądać rzeczy, by wybrać i przekazać lub sprzedać wartościowe przedmioty, które zbierała przez lata, "na wypadek" gdyby coś jej się stało. Aktorka wybrała się m.in. do swojego domu w Tennessee, gdzie wcześniej chciała zbudować przytulisko dla porzuconych, starych lub schorowanych koni.
- Byliśmy więc w Tennessee i pakowałam się w jednym z tamtejszych miejsc. To było naprawdę trudne i pełne emocji, ponieważ w pewnym stopniu czułam, że rezygnuję z marzenia o budowie tej nieruchomości, zbudowaniu domu dla siebie i domu dla mojej mamy, a następnie powiększeniu stodoły - zaznaczyła gwiazda.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Kate Middleton została zmuszona do ujawnienia diagnozy? "To okropne"
- "Sympatyk" z Robertem Downeyem Jr. niebawem w HBO Max. Jest zwiastun
- Zofia Zborowska zdradziła, ile przytyła w ciąży. "Mam już dość"
Autor: Aleksandra Matczuk
Źródło: Pagesix.com
Źródło zdjęcia głównego: Instagram / Leigh Vogel / Contributor