Sabina Jeszka o pierwszym wyjeździe z mężem. "Byliśmy 5 dni bez wody. Gotowaliśmy śnieg"

Sabina Jeszka i jej miejsce na ziemi
Sabina Jeszka to pochodząca z Rybnika finalistka trzeciej edycji programu "Mam Talent!". Tym razem nie towarzyszyliśmy wokalistce na scenie, a wybraliśmy się... na Podlasie do wsi Płaska, gdzie znajduje się jej oaza. Kto pokazał jej to miejsce? Gdzie poznała swojego męża?

Sabina Jeszka i jej miejsce na ziemi

Sabina Jeszka swoim głosem oczarowała widzów TVN-u. Natomiast teraz uchyliła rąbka tajemnicy i zdradziła, gdzie odpoczywa od zgiełku miasta. Co ciekawe, miejsce to pokazał jej ówczesny chłopak, a obecny mąż. – Przyjeżdżałem tu, jak byłem jeszcze w brzuchu mamy, a potem, co roku tak naprawdę. To dla mnie bardzo sentymentalne miejsce. Wiedziałem, co tu jest grane. Mogłem oprowadzić Sabinę po różnych miejscach: lasach, jeziorach i pokazać to, gdzie tak naprawdę się wychowałem – tłumaczył Karol Małecki.

To był strzał w dziesiątkę. Domek w środku lasu szybko zdobył serce wokalistki. - To miejsce rozkochuje w sobie w sekundę – podkreśliła. – To był totalnie romantyczny pierwszy wyjazd. Przyjechaliśmy, śniegu po pachy. Nie mogliśmy dojechać do domku, więc gdzieś tam dalej zostawiliśmy auto. Okazało się, że nie ma wody, więc byliśmy bez niej przez 5 dni, ale w ogóle nie był to dla nas problem. Gotowaliśmy sobie śnieg w garnkach i jakoś dawaliśmy radę - zaśmiała się wokalistka.

Teraz małżeństwo na Podlasie przyjeżdża wraz z córką Anastazją, by "naładować baterie", odetchnąć od codzienności. Po prostu odpocząć. – Tutaj wchodzi się tryb eko, chill, można popływać łódką. Spacerujemy z psami. Najcudniejsze miejsce, które trzeba odwiedzić, to jezioro. Tutaj Anastazja pływa, psy też wskakują – wyjawiła Sabina Jeszka.

Gdzie Sabina Jeszka poznała swojego męża?

Przy okazji podróży na Podlasie, małżeństwo opowiedziało o tym, w jakich okolicznościach się poznało. - Poznaliśmy się na motocyklach. Oboje jeździmy. Wcześniej każde z nas miało kogoś, więc w ogóle nie zwracaliśmy na siebie uwagi. Potem byliśmy samotni i jeździliśmy na tych motocyklach . I tak od słowa do słowa: dobra to idziemy na kawę, ileż można na siebie patrzeć w tych kaskach i machać sobie na czerwonym świetle – powiedziała Sabina. – Byliśmy na kawie zupełnie po przyjacielsku, nie myśląc o związku ani byciu razem - dopowiedział Karol.

I tak przesiedzieli w kawiarni 7 godzin. – Potem nie mogliśmy bez siebie funkcjonować. Cały czas jakieś SMS-y, telefony – wyjawił Karol. – Jesteśmy nierozłączni. Po pół roku Karol się oświadczył w bardzo motocyklowy sposób. (…) Po kolejnym roku wzięliśmy ślub. Romantycznie bardzo, bo na Santorini. Potem pojawiła się Anastazja, więc to wszystko tak pięknie po kolei - dopowiedziała wokalistka.

Jaki wyjątkowy prezent Sabina podarowała Karolowi na 30. urodziny? Zobacz w materiale wideo. Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player. pl, Co więcej, już 26 czerwca wokalistka wystąpi w Giżycku . To pierwszy jej koncert na dużej scenie po lockdownie. I na tym nie koniec niespodzianek, bo jesienią usłyszymy jej single.

Zobacz także:

Jak gwiazdy spędzały wakacje w czasach PRL-u? "Moje środowisko miało fantazję, sznyt, potrafiło zaszpanować"

Rodzina ze wzgórza owiec. "Kiedy pojawiliśmy się tu pierwszy raz uznaliśmy, że to jest to miejsce"

Tworzy longboardy ze zużytych skrzynek po owocach. "Chciałem pokazać, że da się coś zrobić ze śmieci"

Autor: Dominika Czerniszewska

Reporter: Mateusz Jarosławski

podziel się:

Pozostałe wiadomości