Tworzy longboardy ze zużytych skrzynek po owocach. "Chciałem pokazać, że da się coś zrobić ze śmieci"

Pomysłowy Sławomir i longboard z odzysku
Jego pasja, która zaczęła się jeszcze w dzieciństwie, dziś jest sposobem na życie. Sławomir Kotecki Mino interesuje się rzeźbiarstwem, a jego specjalnością są prace w drewnie. Tworzy deski do jeżdżenia, tzw. longboardy, ale wykonuje je z oryginalnego tworzywa - zużytych skrzynek po owocach, które znajduje na śmietnikach.

Longboardy z odzysku

Sławomir Kotecki Mino jest niezwykle kreatywnym artystą. Wpływ różnych kultur, gdyż mieszkał w Ekwadorze, Francji i Hiszpanii, sprawił, że ma prawdziwie otwarty umysł i jest nietuzinkowym twórcą.

- Może zrobić wszystko z drewna. Był bardzo małym chłopcem, kiedy zaczęła go interesować rzeźba. Tata podarował mu narzędzia do rzeźbiarstwa, gdy Sławek miał około 8-9 lat. Kiedy mieszkaliśmy w Ekwadorze, rodzice zapisali go na zajęcia z niemieckim artystą, który malował i rzeźbił. To on bardzo dużo go nauczył - powiedziała Manuela Kotecka Mino, siostra Sławka.

Obecnie Sławek mieszka w Polsce i to właśnie tutaj stworzył coś innowacyjnego. Wykonuje longboardy, to rodzaj deskorolki, ale wytwarza je ze skrzynek po owocach. Znajduje na śmietniku i dzięki temu odpady dostają drugie życie.

- 200 metrów ode mnie jest rynek Łazarski. Z tyłu jest śmietnik. Gdy skrzynki po owocach trafiły do moich rąk, zobaczyłem, że ten materiał jest bardzo elastyczny i może się sprawdzić do tego, by nadać ładny kształt desce - powiedział Sławek w reportażu Dzień Dobry TVN.

Jeden longboard powstaje z około 12 skrzynek. Artysta długo pracował nad konstrukcją deski, by była nie tylko efektowna, ale i funkcjonalna. Musiał zmieniać kleje, którymi spaja poszczególne elementy i wzmocnić całą konstrukcję włóknem szklanym. Dopiero czwarty prototyp okazał się tym właściwym.

- Chciałem pokazać, że da się coś zrobić ze śmieci i nie trzeba wydać 1200 zł na longboarda, żeby można było nim jeździć. Ja na swój wydałem 100 zł - dodał.

Ekonomicznie i ekologicznie

Sławek Kotecki Mino połączył swój pomysł z akcją zbiórki internetowej na nowy las. Osoby, które wpłacą symboliczną kwotę, wezmą udział w losowaniu, a szczęśliwiec otrzyma za darmo deskę.

- Fajnie, że to jest nie tylko funkcjonalne, ale można jeszcze dzięki temu projektowi kupić sadzonki, posadzić las, który jest nam potrzebny. Ja, jako stolarz, pewnie zużyję trochę tego drewna w przyszłości, więc mam nadzieję, że zrekompensuję tym moje przyszłe prace - podkreślił artysta.

Zobacz także:

Dzień z Dagmarą Kaźmierską. Królowa Życia wyjaśnia, jakie ma plany na życie. "Muszę poorać jeszcze trochę, potem wyprowadzę się na stałe"

Maciej ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" ma nową partnerkę? "Lubię być z nią"

Kayah i Nick Sinckler w piosence o różnorodności. "Zapraszamy do świata miłości, radości i dobrej energii"

Autor: Justyna Piąsta

Reporter: Radosław Męczykalski

podziel się:

Pozostałe wiadomości