Robert Karaś ucierpiał w czasie zawodów. "Nigdy wcześniej nie widziałam go w takim stanie"

EN_01503912_0198_Easy-Resize
EN_01503912_0198_Easy-Resize
Robert Karaś to jeden z najbardziej utytułowanych polskich triathlonistów. Niestety podczas zawodów, w których obecnie staruje musiał mierzyć się z nieprzyjemnym zdarzeniem. Jak się czuje? Czy wypadek wpłynie na jego dalszy udział w walce o mistrzostwo świata?

Robert Karać został dotkliwie użądlony przez osy

Robert Karaś 14 sierpnia wystartował w mistrzostwach świata w triathlonie na dystansie 10-krotnego Ironmana. Tegoroczne zawody odbywają się w Szwajcarii. Sportowcy mają za zadanie przepłynąć 38 km, przejechać na rowerze 1800 km oraz przebiec 422 km. Okazało się, że na trasie muszą się zmierzyć nie tylko z morderczym dystansem, ale i osami. Owady te zaatakowały Roberta Karasia, gdy ten jechał na rowerze. Mimo niedogodności nie przerwał rywalizacji i walczył o każdą cenną sekundę.

"Po męsku"

25102023_POMESKU_MACIEJSTUHR (1)
"Po męsku" Maciej Stuhr
"Po męsku" Maciej Stuhr
Tomasz Kuczyński w Po męsku
Tomasz Kuczyński w Po męsku
PO MĘSKU. Tomasz Karolak
PO MĘSKU. Tomasz Karolak
PO MĘSKU. Ryszard Cebula
PO MĘSKU. Ryszard Cebula
PO MĘSKU. Adrian Kostera
PO MĘSKU. Adrian Kostera
PO MĘSKU. Paweł Nowak, część 1
PO MĘSKU. Paweł Nowak, część 1
PO MĘSKU. Dr Tomasz Karauda
PO MĘSKU. Dr Tomasz Karauda
Po męsku. Krzysztof Miruć
Po męsku. Krzysztof Miruć
PO MESKU. Akop Szostak
PO MESKU. Akop Szostak
PO MĘSKU. Robert Motyka
PO MĘSKU. Robert Motyka

Z wpisu zamieszczonego na Instagramie zawodnika dowiadujemy się, że użądleń było aż siedem. - Osy okazują się największym przeciwnikiem Roberta! Ukąszony już siedem razy ciągle wraca niestrudzenie na trasę! Ciało reaguje opuchlizną, ale jego mental pozostaje silny - czytamy w relacji zamieszczonej w mediach społecznościowych.

Agnieszka Włodarczyk wspiera partnera

Warto dodać, że Robert Karaś prywatnie związany jest aktorką Agnieszką Włodarczyk. Artystka za każdym razem wspiera i kibicuje swojemu ukochanemu. Tym razem gwiazda pojechała na zawody i zabrała ze sobą ich malutkiego syna Milana. Aktorka stara się także na swoich profilach w mediach społecznościowych relacjonować to, co dzieje się w czasie zawodów. Z publikowanych przez nią materiałów wyraźnie widać, że jest bardzo dumna z ponadprzeciętnych osiągnięć ukochanego.

- To jest niesamowite i naprawdę człowiek, siedząc i nic nie robiąc, mało śpiąc, jest zmęczony, a on prawie nie śpi - słyszymy w InstaStories, które niepodziewanie przerwała. Po chwili dodała kolejny wpis, w którym tłumaczy, że bardzo przeżywa całą sytuację i bardzo się boi. - Wolałam nie mówić nic. Nie mówić o tym, jak się boję. Nigdy wcześniej nie widziałam go w takim stanie - dodała Agnieszka Włodarczyk na Instagramie.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości