Renata Przemyk i jej miejsce na ziemi
Renata Przemyk całe dzieciństwo wychowywała się w bloku na gwarnym osiedlu. Jak przyznaje, ciszy nie było ani w mieszaniu, ani na zewnątrz. Gdy znalazła swoje miejsce we wsi pod Krakowem, poczuła niesamowity spokój.
- Wieś nauczyła mnie szacunku do natury, pokory. Ale przede wszystkim udało mi się uzyskać ten spokój w sobie, którego bardzo potrzebowałam.
Obecnie z troską pielęgnuje swój ogród, dba o rośliny, a także korzysta z natury, jeżdżąc na rowerze i chodząc na spacery. W jej życiu nastąpiło jednak wiele zmian. W 2007 roku artystka przeszła operację zatok. Zabieg ten znacząco wpłynął na jej głos i spowodował niedomykalność strun.
- Musiałam wszystko przemyśleć, całe to swoje życie i pracę jeszcze raz. Dotarło do mnie, ile ta muzyka dla mnie znaczy, że ją kocham, że to jest mój sposób wyrażania się, że o najtrudniejszych rzeczach łatwiej mi powiedzieć śpiewając. W moim życiu były takie etapy dochodzenia do tego kim jestem, co lubię, czego chcę – przyznała.
Kolejnym etapem "nabierania rozumu", uspokajania się i dojrzewania było dla Renaty także zadbanie o stan zdrowia. - Naprawiłam sobie oczy, biodro, mam endoprotezę. Jestem w idealnej formie, lepszej niż te 20 lat temu. Uwielbiam swoje ciało. Jestem ciągle w ruchu i w akceptacji, w radości. Potem jak pojawił się mój Michał, to po prostu umeblował to moje życie i te wszystkie półeczki. Okazało się też, że wtedy tak naprawdę poczułam, jak to jest być nie tylko matką, ale kobietą, partnerką, taką pełną osobą. Potrzebujemy więcej ludzi wokół siebie, w różnych relacjach, żeby poznać siebie od bardzo wielu stron. Żeby się poczuć takim naprawdę pełnym, dojrzałym. I myślę, że w tym momencie tak mam – podsumowała.
Renata Przemyk – relacje z córką
Prawie 22 lata temu Renata zdecydowała się na adopcję córki. Jak zdradziła artystka, nie ma większej szkoły miłości i cierpliwości niż macierzyństwo.
- Trzeba było też jakby zburzyć wszelkie porządki, które miałam wcześniej w głowie. I z tego chaosu paradoksalnie wziął się większy spokój. Wiem, ile można wytrzymać i jak bardzo miłość łagodzi wszelkie kanty – dodała.
W tym roku wokalistka zadedykowała piosenkę z najnowszej płyty Klarze. Tytuł nie jest przypadkowy - "Córeńko".
- Po raz pierwszy wystąpiłyśmy w teledysku "Córeńko" razem. Tam jest fragment naszego zwyczajnego życia. To jest cudowne w swojej prostocie. Pamiętam swoje dzieciństwo. Nie wszystko zawsze mi się podobało. Rodzice nie mieli dla nas wystarczająco dużo czasu. I swojej córce chciałam dać po prostu taki najlepszy bazowy komplet. Żeby zawsze czuła, że jest kochana. Żeby miała tę pewność siebie. Że jest piękna, mądra, dobra, że da sobie radę. Ona będzie musiała popełnić swoje błędy jak wszystkie dzieci, jak my wszyscy. Bo my słuchamy rodziców wybiórczo. Ale jednak z taką bazą inaczej się idzie w świat – dodała.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Muzyczna droga Julii Kamińskiej. Aktorka szykuje się do premiery pierwszego krążka. "Jestem zestresowana"
- Zespół Runforrest na scenie Dzień Dobry TVN. "Prezentują jeden z ciekawszych projektów młodego pokolenia"
- Rozen na scenie Dzień Dobry TVN wykonał wzruszający utwór. "To przede wszystkim historia o miłości"
Autor: Nastazja Bloch
Reporter: Agnieszka Reczek-Bogacka
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN