Dalsza część artykułu dostępna jest pod materiałem wideo.
Rafał Zawierucha przeprowadził się do USA
Rafał Zawierucha, choć w Polsce nie mógł narzekać na brak zawodowych wyzwań, jakiś czas temu zdecydował się ruszyć za marzeniami. Od kilku tygodni przebywa już w Stanach Zjednoczonych, gdzie wraz z ukochaną Beatą układa swoje życie od nowa. Jak przyznał aktor w rozmowie z "Vivą!" od kiedy brał udział w filmie "Pewnego razu... w Hollywood" wiedział, że jego największym marzeniem, byłoby spróbować swojego szczęścia za oceanem.
- To realizacja marzenia, które noszę w sobie od dawna. [...] Tam nikogo nie dziwi, że kelnerka zagrała w filmie u Tarantino. Albo że aktor, który zagrał u Scorsese, pracuje jako dostawca pizzy, a później gra główną rolę u Baza Luhrmanna. Tam to jest zupełnie normalne. I piękne. Liczy się praca, praca i jeszcze raz praca, oraz to, by znaleźć się w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze. A ja potrafię to zrobić - tłumaczył Rafał Zawierucha.
Rafał Zawierucha spełnia swój amerykański sen
Rafał Zawierucha wraz z rodziną przeniósł się do Los Angeles, by spróbować swoich sił na amerykańskich planach filmowych. Jak zaznaczył - chęć sprawdzenia się "w wielkim świecie", była dla niego większa niż obawy przed ewentualnym niepowodzeniem.
- Nie mogę się doczekać, kiedy spróbuję swoich sił jako aktor. Jestem nauczony, żeby się nie poddawać. Porażki motywują mnie do tego, żeby starać się jeszcze bardziej. Każdy wielki biznesmen ma na koncie niepowodzenia, a każdy aktor role, o których wolałby nie pamiętać. Najważniejsze jest jednak, żebyśmy z Beatą byli w tym razem. Tak będzie bezpieczniej pod względem psychicznym, bo da nam namiastkę normalności - podsumował aktor.
Zobacz także:
- Rafał Zawierucha został ojcem. Zdradził płeć dziecka. "Zawsze będziemy z tobą"
- Mama Grzegorza i Rafała Zawieruchów wychowała 24 dzieci. Wspomina trudny moment. "Zaczęły się problemy"
- Rafał Zawierucha jest rozczarowany Oscarami? "Ja natomiast niektórych filmów nie rozumiem"
Autor: Zofia Wierzcholska
Źródło: gwiazdy.viva.pl
Źródło zdjęcia głównego: mwmedia