Poruszające wyznanie Radosława Majdana. Syn wciąż go pytał: "Tatuś, kiedy wrócisz do domu?"

Poruszające wyznanie Radosława Majdana. Syn wciąż go pytał: "Tatuś, kiedy wrócisz do domu?
“Krew, pot i łzy” - nowy program was zaskoczy – napisy
Źródło: Dzień Dobry TVN

Przed nami premiera programu TVN "Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory". Ośmioro uczestników zmierzy się z ekstremalnie trudnymi wyzwaniami, które sprawdzą ich siłę oraz wytrzymałość fizyczną i psychiczną. Radosław Majdan jest jednym z bohaterów nowego show. Znany piłkarz opowiedział w Dzień Dobry TVN o kulisach telewizyjnego formatu, a także uchylił nieco rąbka tajemnicy prywatności. Jaką ma relację z synem?

Radosław Majdan o programie "Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory"

"Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory" to unikalne połączenie rywalizacji i elementów reality-show. W programie zobaczymy gwiazdy sportu, które osiągnęły mistrzostwo w swoich dziedzinach na skalę europejską i światową. Są to: Iga Baumgart-Witan, Olga Kelm, Iwona Guzowska, Karolina Pilarczyk, Adam Kszczot, Radosław Majdan, Jakub Rzeźniczak i Damian Janikowski. Jak Majdan wspomina udział w show?

- To była przygoda w towarzystwie wielkich sportowców. Słuchajcie, tam były "medale" z igrzysk olimpijskich, z mistrzostw świata, mistrzostw Europy. Naprawdę nieprzypadkowi sportowcy, którzy zrobili wielkie kariery. Powiem wam szczerze, że jest coś takiego, że jeżeli przeżyłeś swoje życie, realizując swoje marzenia jako sportowiec zawodowy, to masz jakiś taki dystans, troszeczkę pokory, luzu. I to wszystko było w tym programie. Jeżeli chodzi o nasze relacje, to było super. Rywalizowaliśmy tylko w każdym kolejnym zadaniu, natomiast w swoim towarzystwie czuliśmy się naprawdę fantastycznie i każdy coś od siebie do tego programu dodawał - powiedział były piłkarz.

Radosław był najstarszy spośród wszystkich uczestników. Czy wiek był dla niego przeszkodą?

- Jak dowiedziałem się, z kim przyjdzie mi rywalizować, to mówię: "Wow, będzie ciężko". Ja mam dzisiaj 53 lata, a 15 lat temu skończyłem karierę. I ten program też był dla mnie refleksyjny. Przypominałem sobie w tych momentach, kiedy już przygotowywaliśmy się do każdego kolejnego challenge'u, ten fokus, koncentrację. Jak widziałem moje koleżanki i kolegów skoncentrowanych, to przypominałem sobie, jak to było kiedyś. Ale z drugiej strony, słuchajcie, czasu nie oszukasz. To też była taka dla mnie myśl, właśnie taka refleksja, że jednak czas ci to odbiera. Szybkość, zwinność czy wytrzymałość. A poza tym, powiem wam jeszcze, o czym jeszcze chyba nikomu nie mówiłem, to przed tym programem miałem tyle problemów ze zdrowiem, jeżeli chodzi o plecy, ramiona, nerwobóle. Chciałem podziękować naszej fizjoterapeutce, która mnie tam stawiała na nogi w każdym odcinku. I w sumie tak to traktowałem, że dla mnie ten program to jest przetrwanie każdego kolejnego odcinka. Ale świetnie się bawiąc oczywiście, bo zadania były naprawdę niebanalne - podkreślił Majdan.

Radosław Majdan o relacji z synem

Nagrania programu "Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory" odbywały się w Grecji. Radosław przyznał, że rozłąka z rodziną była dla niego bardzo trudna.

- To było chyba dla mnie najcięższe. (...) Pierwszy raz zostawiłem Henia na tak długi okres. Oczywiście, że dzwoniliśmy do siebie codziennie i on się mnie pytał: "Tatuś, kiedy wrócisz do domu?". Ja mówię: "Synku, no już wrócę zaraz, za kilka dni". Wiadomo, ciężko wytłumaczyć 4,5-latkowi, dlaczego cię nie ma w domu, bo Heniu jest przyzwyczajony do tego, że my zawsze razem kładziemy się spać, on śpi z nami. Mamy swoje rytmy i wieczorne, i rano, jak wstajemy. Ja również odwożę go do przedszkola. Ta tęsknota za rodziną była dla mnie najtrudniejsza - wyznał mąż Małgorzaty Roznek-Majdan.

Radosław dodał również, że każdą wolną chwilę spędza z Heniem i mają swoje "rytuały".

- Przede wszystkim ja dość późno zostałem tatą, więc wydaje mi się, że to moje poczucie obowiązku, ta wrażliwość do mojego syna chyba jest dużo większa niż wtedy, kiedy byłbym dwudziestokilkuletnim facetem. Odwożę go do przedszkola, odbieram go z przedszkola. Kładziemy się razem spać, zawsze ma taki rytuał, że jak kładzie się wieczorem z Małgosią, wtedy woła mnie nawet, jak jestem na dole, pracuję, ale przychodzę do niego i zawsze robimy to usypianie razem. Oczywiście mam jeszcze masę różnych zabaw i to są takie czynności codziennego dnia - powiedział Majdan.

A jakie wartości chciałby przekazał synowi? - Przede wszystkim mentalnie chcę mu dać wielkie wsparcie. Chcę, żeby wiedział, że tata jest po to, żeby zawsze mógł na mnie polegać. Chcemy go wychować na wrażliwego chłopaka, który ma duży szacunek do ludzi. Oczywiście, że go rozpieszczamy, bo jest dzieckiem, bo właśnie dzieciństwo powinno polegać na rozpieszczaniu, ale też na wychowaniu, na przekazywaniu pewnej takiej, powiedzmy, filozofii życia, o ile mogę użyć takiego określenia właśnie w stosunku do 4,5-latka. (...) Henio kocha swoich braci, bracia kochają jego. Bardzo się nam rozwinął w ciągu ostatniego roku, jeżeli chodzi o aparat mowy. Chodzi do francuskiej szkoły i jeszcze zaczyna mówić po francusku, co w ogóle totalnie mnie wzrusza - stwierdził gość Dzień Dobry TVN.

Całą rozmowę znajdziesz w materiale wideo.

"Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory" - gdzie i kiedy oglądać?

Premiera programu "Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory" w środę, 15 stycznia o godz. 20:50 na antenie TVN.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości