Polskie Znaki, czyli artyści oswajają przemijanie. Wśród nich Sanah, Vito Bambino i Matylda Damięcka

Źródło: Dzień Dobry TVN
Artyści przywracają pamięć ludowym pieśniom
Artyści przywracają pamięć ludowym pieśniom
Muzyka i plastyka rozwijają kreatywność
Muzyka i plastyka rozwijają kreatywność
Dyrygent, którego zbroją jest muzyka
Dyrygent, którego zbroją jest muzyka
Zespół Polskie Znaki zrzesza trzech muzyków z alternatywnego kręgu: Radka Łukaszewicza z grupy Pustki oraz Janusza Zdunka i Jarka Ważnego z grupy Kult. Artyści pewnego dnia wpadli na pomysł, aby stworzyć zestaw piosenek opowiadających o śmierci. Do projektu dołączyli m.in. Matylda Damięcka, Sanah, Vito Bambino oraz Michał Szpak.

Polskie Znaki przełamują tabu

Takiego projektu w Polsce jeszcze nie było! Artyści postanowili oswoić przemijanie. Pod przewodnictwem Radka Łukasiewicza, Jarka Ważnego oraz Janusza Zdunka muzycy ratują polskie pieśni ludowe przed wyginięciem, poruszając niezwykle ważny, ale trudny temat.

- Rozmawialiśmy o tym 7 lat temu. To jest dosyć koronkowa robota, ta płyta. Pomysł narodził się z pogrzebów. Kiedyś byłem jako żałobnik na jednym pogrzebie na wschodzie Polski. Po wielu latach niebytu tamże usłyszałem na nowo wszystkie pieśni żałobne. Przypomniałem sobie te wszystkie pieni śpiewane głównie przez panie. Pomyślałem wówczas, że to jest za dobre, żeby dać temu zapomnieć. Poza tym te pieśni mają taką moc przyrodzoną, że one równie dobrze mogłaby się sprawdzić jako część popkultury, a nie tylko kultury ludowej. Chodziło to za mną 10 lat, aż się zmaterializowało – powiedział Jarek Ważny.

Jak wyglądał sposób tworzenia? Muzycy wyruszyli w wędrówkę po polskich wsiach Zamojszczyzny, Lubelszczyzny i Podkarpacia, gdzie nagrywali ludowe przyśpiewki żałobne.

Pieśni nagrywaliśmy na dyktafon, chociaż czasami dyktafon panie peszył. Kiedy urządzenie peszyło, chowałem je do kieszeni, ale w większości panie dawały radę. Kiedy już żeśmy się zapoznali, to panie śpiewały już długo
- dodał.

Na naszej scenie inicjatorzy przedstawili pierwszą część tryptyku "O jak fałszywe wszystko" z udziałem Matyldy Damięckiej. Drugą część należy do Michała Szpaka, trzecia zaś do Sanah. Skąd pomysł na taki dobór artystów?

- Ich wszystkich łączy kilka cech, przede wszystkim odpowiednie warunki wokalne. Głębia, melancholia w głosie. Coś, co daje gwarant, że w ustach współczesnego wokalisty kojarzonego z muzyką rozrywkową takie treści nie będą wypadać zbyt płytko. To było nasze zadanie, podejść do decyzji z szacunkiem. Zależało nam na tym, żeby przenieść treść dawno napisaną na współczesne ramy. Ale jednocześnie, żeby na tyle wybalansować między tradycją a współczesnością, żeby dla współczesnego odbiorcy to było przystępne i żeby te treści mógł sobie przejąć - wyjaśnił Radek.

Polskie znaki na scenie Dzień Dobry TVN

Na zakończenie programu artyści w składzie: Jarek Ważny puzon, Radek Łukasiewicz bas, Janusz Zdunek trąbka, Michał Jastrzębski perkusja, Matylda Damięcka wokal wykonali utwór "O jak fałszywe wszystko". Jak wam się podoba?

Polskie znaki i Matylda Damięcka w piosence „O jak fałszywe wszystko”
Źródło: Dzień Dobry TVN

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki zobaczysz na Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Nastazja Bloch

Źródło zdjęcia głównego: Jerzy Dudek/EastNews

podziel się:

Pozostałe wiadomości