- Piotr Żyła pojawił się we Włoszech na letnich zawodach skoków narciarskich, a przy okazji wziął udział w programie "Masterchef".
- Skoczek zdradził kulinarne eksperymenty, w tym danie z golonki, sosów i... banana.
- W jego domu gotowanie to wspólna przygoda – razem z partnerką przygotowują m.in. kiszone ogórki.
Piotr Żyła w Val di Fiemme i letnie zawody skoków
Choć Piotr Żyła znany jest głównie z sukcesów na skoczni, ostatnio zaskakuje swoją aktywnością poza sportem. Podczas rozmowy z Dzień Dobry TVN połączył się z włoskiego Val di Fiemme, gdzie odbywały się letnie zawody skoków.
– Po pierwsze jestem tu, bo tu są zawody. No i coś tam się startuje. W tych letnich... No tak szło mi nawet dość dobrze, ale tutaj nie do końca. No na tej małej coś tam letniej, a na tej dużej trochę mi tak przeleciało i trochę za szybko wpadłem wczoraj w zawodach. Dzisiaj już mam wolne – powiedział Piotr Żyła.
Opowiedział też o swoim udziale w programie kulinarnym, który zbiegł się w czasie z pobytem we Włoszech. – Właśnie będę gotował lasagne akurat. Dobrze, że miałem pomoc, bo bez pomocy to tak różnie by to mogło być. No i później jeszcze tak będę oceniał i patrzył, jak tam gotują. Fajna przygoda. Kuchnia taka dosyć duża tam jest w tym Masterchefie. Można się rozgonić. Spiżarka też dosyć spora. Także dużo produktów do wyboru. No i tak można powiedzieć, że wszystko super tam wyglądało - opowiadał.
Kulinarny eksperyment Piotra Żyły i wspólne przetwory z Marceliną
Piotr Żyła nie boi się eksperymentów – również w kuchni. Podczas rozmowy nie zabrakło anegdoty o jednym z najbardziej nietypowych dań, jakie przygotował.
– Otworzyłem lodówkę, no i co było w lodówce, to wrzuciłem. No i tak pokroiłem, akurat znalazłem tam golonkę. I jakieś tam sosy do tego wrzuciłem. No i wkroiłem banana, no bo akurat... – wspominał skoczek. – A czy mi smakowało, to nie wiem, nie pamiętam, ale energii z tego na pewno było dużo - dodał.
Żyła przyznał, że gotowanie to także forma spędzania czasu z partnerką Marceliną. – Ostatnimi czasy akurat lubię coś tam ugotować. Marcelina też tam czasem zje ode mnie. Czasem ona ugotuje. Także różnie, różnie. Zdarza się nam też razem gotować, ale razem bardziej przetwory. Bo też robimy sobie przetwory akurat. Ogórki kiszone na przykład. Akurat Marcelina tam wszystko przygotowuje, a ja zalewam wodą i donoszę do spiżarki - powiedział skoczek w intymnym wyznaniu.
Zobacz także:
- Piotr Żyła mistrzem świata: "To był mój dzień" Justyna Kowalczyk-Tekieli została komentatorką sportową. "Taka naturalna kolej rzeczy"
- Dawid Kubacki znów na podium. Które miejsce zajmuje obecnie w klasyfikacji generalnej?