"Usta usta" – kiedy emisja
"Usta usta" to serialu, którego kontynuacji doczekaliśmy się po 10 latach od emisji pierwszego odcinka. Co niedzielę, o 21.30 widzowie TVN mogą śledzić, jak potoczyły się dalsze perypetie dobrze im znanej grupki przyjaciół. W obsadzie produkcji po raz kolejny znaleźli się m.in. Paweł Wilczak, Sonia Bohosiewicz, Magdalena Popławska, Wojciech Mecwaldowski czy Marcin Perchuć. Jakie nowe twarze zaś dołączyły do obsady?
"Usta usta" – Wiktoria Filus
Obok dawnej ekipy w "Usta usta" pojawiły się również nowe twarze. Mowa tu choćby o Wiktorii Filus i Annie Czartoryskiej-Niemczyckiej. Obie aktorki wraz z Pawłem Wilczakiem zagościły na kanapach Dzień Dobry TVN. Jak serialowa Sara wspomina początki na planie?
To było dla mnie takie trudne zadanie faktycznie, bo oprócz tego, że Paweł jest doświadczonym aktorem i cieszyłam się, że będę z nim współpracować, to jeszcze w ogóle wchodziłam trochę tak, jak się wchodzi na imprezę, kiedy się nikogo nie zna. Wszyscy się tutaj znają, wszyscy się lubią, a ja muszę się jakoś dopasować
- opowiadała Wiktoria Filus, która w serialu gra ukochaną bohatera, w którego wciela się Paweł Wilczak.
Została życzliwe przyjęta na planie. Już pierwszego dnia jednak przeżyła chrzest bojowy.
Zaczynaliśmy od bardzo trudnej sceny, o której jeszcze nie mogę powiedzieć, ale wymagała ode mnie naprawdę dużego skupienia i już znajomości postaci, umiejętności aktorskich oczywiście. To było trudne, stresujące. Dopiero później, z czasem, się przyzwyczaiłam
- dodała.
"Usta usta" – Anna Czartoryska-Niemczycka
Anna Czartoryska-Niemczyka, którą w serialu oglądamy w roli Magdy, nie ukrywała, że przed laty była ogromną fanką serialu.
Oglądałam go 10 lat temu z zapartym tchem i było to moje skryte marzenie, żeby kiedyś w nim zagrać. Z powodu wszystkiego. Z powodu aktorów wspaniałych, materiału, atmosfery
- zdradziła naszym prowadzącym.
Jej pragnienie spełniło się. O powrocie produkcji dowiedziała się od swojej agentki. Aktorka usłyszała wtedy, że została zaproszona na zdjęcia do "Usta usta".
Radość była podwójna
- wspominała.
Zaznaczyła, że obsada nie mogła sobie odpuszczać podczas pracy na planie. Od początku bowiem wszyscy weszli w sam środek akcji. Każda scena nosiła w sobie pewien problem aktorski, do którego można było podejść w różnorodny sposób. Na nudę więc artyści na pewno nie mogli narzekać.
"Usta usta" – powrót Pawła Wilczaka po latach
Paweł Wilczak podkreślił, że nowa seria "Usta usta" oparta jest przede wszystkim na relacjach przyjacielskich.
Tak jak 10 lat temu to tak buzowało, to tutaj już tak wszystko jakby osiadło na tej płaszczyźnie przyjacielskiej i chyba fajnie. Ośmielę się stwierdzić, że to jest takie bardziej, bym powiedział, wyważone, daj Bóg, mądrzejsze, ale też nieprzewidywalne
- ocenił.
Aktorowi nowa seria dała możliwość wznowienia pracy z dawną ekipą aktorską.
Jak żeśmy się spotkali, to właściwie ten team jest taki sam. Nie ma Magdy (Różczki – dop. red.), ale my oprócz tego, że lubimy razem pracować, to się generalnie lubimy. Ja myślę, że to tez jest bardzo pomocne
- podkreślił.
Dodał, że prawdziwość produkcji polega na tym, że aktorzy nie musieli charakteryzacją zaznaczać upływu czasu. W końcu te lata naprawdę minęły i u bohaterów, i u obsady.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz także:
Spektakularna przemiana Tomasza Sekielskiego. Ile schudł dziennikarz? "Jeszcze trochę i stop"
Autor: Wioleta Pyśkiewicz