Paweł Deląg i jego synowie w nowych życiowych rolach. "Urodziła nam się piękna córka"

Filmowy klan Delągów: Paweł, Junior i Mikołaj
Źródło: Dzień Dobry TVN
Filmowy klan Delągów
Filmowy klan Delągów
Wojna rozdzieliła ich z bliskimi
Wojna rozdzieliła ich z bliskimi
Tysiące uchodźców na granicy
Tysiące uchodźców na granicy
Ukraińska tożsamość a rosyjskie ambicje
Ukraińska tożsamość a rosyjskie ambicje
Atak Rosji na Ukrainę
Atak Rosji na Ukrainę
Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę
Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę
Paweł Deląg to aktor, który co jakiś czas próbuje swoich sił jako reżyser. Zaprosiliśmy go do Dzień Dobry TVN, aby opowiedział o swoim najnowszym, niezwykłym projekcie związanym z sytuacją Ukraińców w Polsce. Do studia przyszedł z synami: Pawłem Juniorem i Mikołajem. Jeden z nich został niedawno ojcem.

Paweł Deląg zaskakuje. Aktor niedawno został dziadkiem

Paweł Deląg ma dwóch synów: 29-letniego Pawła Juniora oraz 22-letniego Mikołaja, którzy zawodowo poszli w ślady zdolnego ojca. Na kanapach Dzień Dobry TVN panowie opowiedzieli o wielkich zmianach, które nastąpiły w ostatnim czasie, zarówno w ich życiu prywatnym, jak i zawodowym. Opowieść o tym, rozpoczęli od zaskakującego wyznania. Choć trudno w to uwierzyć, w wakacje Paweł Deląg został po raz pierwszy dziadkiem. Jego starszy syn pochwalił się radosną nowiną podczas wizyty w studio.

- Urodziła nam się piękna córka, mi i mojej żonie, 7 sierpnia. Malutka, ale według mnie jest tak duża, że już nie nadążam [(...). (Ma na imię - przyp. red.) Rozalia Barbara - zdradził Paweł Deląg junior.

"Wszystko będzie dobrze": Najnowszy film Pawła Deląga

Paweł Deląg od dłuższego czasu był zaangażowany w ambitny projekt zawodowy. Ostatni realizowany przez artystę film to produkcja dokumentalna portretująca sytuację uchodźców z Ukrainy. Gdy aktor dowiedział się w lutym o ataku Rosji na naszych wschodnich sąsiadów, złapał za kamerę i postanowił nagrać dramatyczne chwile uchodźców. Do współpracy zaprosił młodszego syna – Mikołaja, który zadebiutował jako asystent reżysera.

- 24 lutego miałem poczucie, że świat, w którym żyjemy, ulega zmianie, że jest to wydarzenie, które będzie miało ogromny wpływ na naszą przyszłość i na nasze bezpieczeństwo. Ja widzę wielką falę uchodźców, brutalność wojny. [...] Pomyślałem, że coś trzeba z tym zrobić, a co ja mogę zrobić? Oczywiście wesprzeć wszelkimi możliwymi sposobami Ukraińców. Tam, gdzie pracuję: złapać za kamerę i spróbować zrealizować film o tym co się dzieje – tłumaczył Paweł Deląg.

Tak powstał obraz pod tytułem "Wszystko będzie dobrze" opowiadający historię 13-letniego Nikity, który wraz z rodziną opuszcza Ukrainę i szuka schronienia w Polsce. Jak podkreślił twórca dokumentu, jest to przede wszystkim, film o szlachetnej postawie Polaków, pomocy i solidarności, która ogarnęła nasz kraj na przełomie lutego i marca.

- Ta pomoc wcale się nie skończyła, ona się rozwija na innym poziomie, teraz Ukraińcy-uchodźcy potrzebują naszej pomocy na innym etapie. (...) Ta pomoc jest długoterminowa, na przykład większość uchodźców to matki i ich dzieci. W jakiś sposób większość z nich nie może wrócić do miejsca, w którym żyło. (...) Potrzebują zaaklimatyzować się, potrzebują języka, przystosowania do znalezienia pracy – dodał reżyser.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz na platformie Player.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości