Oscary 2023 - nagrody i wyróżnione filmy
W tym roku światowej sławy gwiazdy, aktorzy i twórcy filmowi przechadzali się po szampańskim dywanie podczas 95. gali Oscarów przyznawanych przez Amerykańską Akademię Filmową. Marcin Prokop uczestniczył w wydarzeniu i specjalnie dla naszych widzów w telegraficznym skrócie przedstawił, co się działo w Dolby Theatre.
- Największym zaskoczeniem jest brak zaskoczenia, bo wszystkie typowania, które miały miejsce przed galą rozdania Oscarów wskazywały, że zwycięzcą w większości kategorii będzie film "Everything Everywhere All At Once" ("Wszystko wszędzie naraz" - przyp. red.). Te przewidywania się sprawdziły. 7 Oscarów powędrowało do twórców i aktorów tego filmu, 7 z 11 nominacji. Pewnym zaskoczeniem jest brak nagrody dla filmu "Duchy Inisherin". To był osobiście mój ulubiony film z tych wszystkich, które brały udział w wyścigu o Oscara. Nie jestem rozczarowany, dlatego że to była moja osobista preferencja, tylko ten film należało docenić za walory artystyczne, aktorstwo i wszystko, co ten film ze sobą niósł. To się nie udało - powiedział Marcin Prokop.
W tym roku w kategorii Najlepszy film międzynarodowy nominację do Oscara otrzymał film "IO" w reżyserii Jerzego Skolimowskiego. Niestety, polski pretendent do nagrody przegrał z dramatem wojennym "Na Zachodzie bez zmian".
- Zdaniem większości z nas, Polaków, kinowych patriotów, nagroda należała się filmowi "IO". Tej nagrody nie dostaliśmy, natomiast samo wyróżnienie nominacją, myślę, że jest wystarczającą satysfakcją i zachętą, żeby na ten film pójść do kina - podkreślił Prokop.
Oscary 2023. Co się wydarzyło na gali?
Szczególną uwagę Marcina przykuł występ Lady Gagi. Wokalistka zaśpiewała utwór "Hold My Hand". - Weszła na scenę w czarnym t-shircie, w poszarpanych jeansach, bez makijażu, pokazując w ten sposób, że to nie blichtr, nie cekiny, nie glamour są w tym wszystkim najważniejsze, tylko treść. Wielu filmowców zdaje się, nie do końca to rozumie, bawiąc się bardziej formą niż treścią - relacjonował Prokop.
Prowadzący Dzień Dobry TVN zwrócił również uwagę na to, że na tegorocznej gali nie było zbyt wielu odniesień do polityki, w tym do wojny w Ukrainie.
- Pewnym zaskoczeniem był brak akcentów dotyczących bieżącej sytuacji geopolitycznej na świecie. Jedynym takim akcentem była nagroda dla filmu "Nawalny". To dokument o Aleksieju Nawalnym, słynnym rosyjskim opozycjoniście, w tej chwili uwięzionym przez Władimira Putina. Odmówiono możliwości przekazania swojego komunikatu do świata Wołodymyrowi Zełenskiemu. Już po raz drugi. Z jednej strony, Akademia chce być bardzo poprawna, bezpieczna, nie chce kontrowersji. Z drugiej strony, stara się w jakiś delikatny sposób dotykać tych najbardziej bieżących spraw. Ogólnie gala była poprawna, bezpieczna, wręcz ascetyczna, tak jak ten dywan w kolorze beżu zamiast krwistej czerwieni. Była momentami wyprana z emocji, chyba że były to momenty, kiedy the Daniels wkraczali na scenę i dziękowali swoim matkom za to, że były ich superbohaterkami, że ich wspierały i w nich wierzyły - wskazał Marcin.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Bartek Jędrzejak jest zaniepokojony zdrowiem psychicznym Polaków. "Wszyscy pędzimy"
- Iga Świątek wykazała się ogromnym gestem wobec fanki. Z trybun posypały się brawa
- Małgorzata Rozenek-Majdan jest dumna ze swoich dzieci. "Starszy syn pomaga mi w fundacji"
Autor: Justyna Piąsta
Reporter: Marcin Prokop
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN