Nikodem Rozbicki odrzucił największą rolę w życiu. Wiemy, dlaczego. "Nie żałuję tego absolutnie"

Nikodem Rozbicki
"Chyłka": Nikodem Rozbicki zdradza kulisy pracy na planie
Źródło: Dzień Dobry TVN Online
Dotychczas kojarzyliśmy Nikodema Rozbickiego głównie z komediami romantycznymi. Dzięki roli w "Chyłce" widzowie TVN mogli poznać jego prawdziwy warsztat aktorski. Oskar Netkowski z serwisu dziendobry.tvn.pl dowiedział się od aktora, jak zaczęła się jego przygoda z zawodem i jak ważny jest dla niego dyplom Akademii Teatralnej.
Nikodem Rozbicki - kariera aktorska

Nikodem Rozbicki niewątpliwie jest jedną z największych gwiazd wśród aktorów młodego pokolenia. Debiutował w 2012 roku w filmie "Bejbi Blues". Teraz możemy oglądać go w "Chyłce", gdzie wciela się w postać Fahada Al-Jassama. Jednak nie od początku poważnie myślał o swoim zawodzie. Chwilowa przygoda szybko stała się sposobem na zarabianie na życie.

- Kiedy byłem małym chłopakiem, obejrzałem w kinie "Gladiatora" - po dziś dzień uwielbiam go. Pomyślałem wtedy, że super byłoby być aktorem, dostać cały ten strój. Wiedziałem, że można przeżyć wydarzenie z tamtych czasów będąc aktorem. W klasie maturalnej udało mi się dostać rolę w filmie "Bejbi Blues" - mówił Rozbicki.

- W moim domu była narracja, żeby traktować aktorstwo jako przygodę, żeby to był plan B. Dlatego poszedłem na studia na Uniwersytet Warszawski, gdzie skończyłem licencjat i dopiero zdecydowałem się na Akademię Teatralną, w której nadal jestem - dodał.

Nikodem Rozbicki o Akademii Teatralnej

Nikodem Rozbicki mimo swojej popularności nie zamierza osiąść na laurach. Aktualnie jest na czwartym roku Akademii Teatralnej, gdzie zdobywa nowe umiejętności. Kiedy zdecydował się na edukację, musiał odrzucić kilka ról.

- Zdarza mi się odmawiać role. Sporo chciałem, a właściwie musiałem odmówić, jak poszedłem do Akademii Teatralnej - jak jest się na pierwszym roku to się nie gra. Wtedy wszystko robi się grupowo z resztą osób. To była dla mnie duża próba. Na pierwszym roku miałem dużo super propozycji - jedną największą w życiu, jeśli chodzi o ilość dni w serialu, ale nie żałuję tego absolutnie. Dzięki szkole jestem bardziej świadomy - zdradził aktor.

Nikodem wspomniał także, że niejednokrotnie spotykał się z obniżaniem jego wartości przez brak dyplomu na Akademii Teatralnej. - Na castingu u pewnego reżysera, na pytanie z jakiej szkoły jestem, powiedziałem, że z UW, więc zapytał, co tam robię. W momencie, gdy spotykasz się z człowiekiem i poświęcasz swój czas, wychodzisz do niego z serduchem i szacunkiem i kiedy dostajesz takiego plaskacza na start, to jest dziwne uczucie. Nie dostałem tej roli - podsumował Nikodem.

Nikodem Rozbicki o "Chyłce"

W 2020 roku "Chyłka" była najchętniej oglądanym serialem na platformach streamingowych w Polsce. Z końcem lutego na player.pl pojawiła się czwarta już odsłona przygód niepokornej prawniczki. Przy okazji otwarcia nowego sezonu do obsady dołączył Nikodem Rozbicki, który wcielił się w postać Fahada Al-Jassama.

Postać grana przez aktora to młody chłopak pochodzenia arabskiego, oskarżony o próbę przeprowadzenia zamachu terrorystycznego w Warszawie. Jego rodzice zatrudniają kancelarię Żelazny & McVay, by zajęła się jego obroną i domagają się, aby sprawę poprowadziła Joanna Chyłka, grana przez Magdalenę Cielecką. Ta zgadza się bez wahania.

- Fahad był dla mnie wymagający. W dzisiejszych czasach moja postać może być nielubiana przez widzów i słusznie. Ale z perspektywy moich prywatnych poglądów i poglądów postaci, to jest piękne, że telewizja daje szansę wcielić się w postać, której charakteru nie dotknęlibyśmy w innej sytuacji. Bo w życiu nie chcemy być tacy, przynajmniej nie ja - stwierdził Nikodem.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości