Zmarł Ted Kotcheff. Kanadyjski reżyser, znany m.in. z takich filmów jak "Rambo: Pierwsza krew" czy "Weekend u Berniego", odszedł w wieku 94. lat. Informację o śmierci cenionego twórcy potwierdziła jego rodzina.
Dalszą część artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Nie żyje Ted Kotcheff
W sobotę świat kina pogrążył się w żałobie. Zagraniczne media obiegły przykre informacje dotyczące śmierci wybitnego reżysera Teda Kotcheffa. Najbliższa rodzina artysty poinformowała, że odszedł on w wieku 94 lat. Jak donosi portal TMZ, reżyser zmarł w szpitalu Hospital Joya w Nuevo Nayarit w Meksyku. W ostatnich chwilach był otoczony swoimi najbliższymi.
Przyczyna śmierci reżysera na ten moment nie została ujawniona.
Ted Kotcheff zrezygnował z nakręcenia sequela popularnego filmu
Ted Kotcheff pozostawił po sobie bogaty dorobek artystyczny, który już na zawsze pozostanie w pamięci hollywoodzkiego kina. Najbardziej znanym dziełem reżysera niezmiennie pozostaje film "Rambo: Pierwsza krew" z 1982 r., w którym Sylvester Stallone po raz pierwszy wcielił się w postać Johna Rambo. Produkcja ta osiągnęła ogromny sukces - szacuje się, że przyniosła twórcom aż 125 mln dol. zysku.
Choć film zyskał miano kultowego, jego reżyser odmówił udziału w realizacji jego kontynuacji. W rozmowie z magazynem "Filmmaker" z 2016 r. Ted Kotcheff wyjaśnił, co kryło się za jego decyzją.
"Zaproponowali mi pierwszy sequel, a ja po przeczytaniu scenariusza powiedziałem: "W pierwszym filmie on nikogo nie zabija. W tym filmie zabija 75 osób". Wydawało się, że celebruje wojnę w Wietnamie, którą uważałem za jedną z najgłupszych wojen w historii. Zginęło pięćdziesiąt pięć tysięcy młodych Amerykanów, a wielu weteranów popełniło samobójstwo. Nie mogłem się tak wywrócić na drugą stronę i nakręcić takiego filmu. Oczywiście, mógłbym być dziś bogatym człowiekiem - ta kontynuacja zarobiła 300 milionów dolarów" - ocenił.
Zobacz także:
- Tragedia podczas koncertu. Zawalił się dach klubu, nie żyje ponad 100 osób
- Nie żyje perkusista kultowej grupy Blondie. "Inspirował na scenie i poza nią"
- Kot zamieszkał na cmentarzu. Nie mógł pogodzić się ze śmiercią opiekuna
Autor: Aleksandra Kokot
Źródło: TMZ
Źródło zdjęcia głównego: David Kotinsky/Getty Images