Jak wygląda życie w Dubaju u boku zawodowego golfisty? "Nie tylko błyskotki i luksusy"

Jak wygląda życie w Dubaju u boku zawodowego golfisty? "To nie tylko błyskotki i luksusy"
Jak wygląda życie w Dubaju u boku zawodowego golfisty? "To nie tylko błyskotki i luksusy"
Źródło: Getty Images

Melania Bobrowicz oraz jej narzeczony - golfista Adrian Meronk - mieszkają na co dzień w Dubaju. Teraz partnerka polskiego zawodnika opowiedziała o tym, jak wygląda prawdziwe życie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. - Bezpieczeństwo, dobry stan ulic, wysoki poziom służby zdrowia. To miejsce ma wiele plusów - wymieniła.

Dalszą część artykułu przeczytasz pod materiałem wideo.

Do zobaczenia w Dubaju
Źródło: Dzień Dobry TVN

Warunki życia w Zjednoczonych Emiratach Arabskich

Jak zdradziła w jednym z wywiadów Melania Bobrowicz, Dubaj zaskoczył ją wysokim poziomem tolerancji.

- Na samym początku byłam zaskoczona ogromną tolerancją wszystkich religii czy akceptacją tego, jak mieszkańcy oraz turyści chodzą po ulicy. W Dubaju możemy zobaczyć kobiety w tradycyjnych hidżabach, w typowych europejskich strojach, do jakich jesteśmy przyzwyczajeni w Polsce, ale też kobiety, które nie są w pełni ubrane - przyznała. w Plejadzie.

Narzeczona polskiego golfisty podkreśliła także, że - wbrew pozorom - nie jest to jedynie mekka dla miłośników drogich przedmiotów.

- Dubaj to nie tylko błyskotki i luksusy. Tu bardzo dużo ludzi przyjeżdża, aby ciężko pracować. Życie wygląda dokładnie tak, jak w każdym innym kraju - trzeba zrobić zakupy, jechać do sklepu, posprzątać, wyprasować. Plusem jest to, że robi się to w milszych okolicznościach. - zdradziła kobieta.

Sporym zaskoczeniem dla Melanii Bobrowicz był również wysoki poziom bezpieczeństwa, jaki zastała zarówno na dubajskich ulicach, jak i w różnego rodzaju placówkach.

- Jestem w publicznej toalecie i torebkę zostawiam przy umywalce. Szybko się do tego przyzwyczaiłam i w Stanach Zjednoczonych łapię się na tym, że nie pilnuję osobistych rzeczy, co jest po prostu niebezpieczne. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich nie zamykamy drzwi do mieszkania - podkreśliła.

Kolejnym zaskakującym aspektem życia w Dubaju jest utrudniony dostęp do alkoholu.

- W Dubaju trunki są bardzo trudno dostępne - nie można ich kupić na stacji benzynowej czy w markecie. Są specjalne punkty sprzedaży i trzeba wyrobić sobie paszporty alkoholowe - dopiero wtedy można zakupić butelkę. Trunki dostępne są w klubach, hotelach, ale na co dzień ich nie widać. To też przyczynia się według mnie do zwiększenia bezpieczeństwa na ulicach. Nie ma pijanych ludzi, którzy zaczepiają, biją, bo są nietrzeźwi - zdradziła Melania Bobrowicz w rozmowie z Plejadą.

Partnerka polskiego golfisty o hejcie. "W komentarzach przewijały się słowa: Dubaj, pieniądze i kobieta"

Melania Bobrowicz pracuje na co dzień jako asystentka swojego ukochanego. Choć mogłoby się wydawać, że jest to mało angażujące zajęcie, w rozmowie z Natalią Wolniewicz zapewniła, że rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej.

- Od pewnego czasu jestem asystentką Adriana. Wiele osób może nie wiedzieć, ile rzeczy trzeba załatwić na backstage'u. Tego nie widać w mediach społecznościowych, o tym nie mówi się w wywiadach. Trzeba zająć się logistyką, wypełnić dokumenty, złożyć wnioski o wizy. [...] Zajmuję się absolutnie wszystkim — często tym, na co inni członkowie zespołu po prostu nie mają czasu. Adrian ma na głowie rutynę związaną z golfem. Wstaje o świcie i często wraca bardzo późno, więc ja zajmuję się całymi kulisami - zdradziła Plejadzie.

O sukcesie odniesionym przez Adriana Meronka na początku tego roku rozpisywały się niemal wszystkie polskie media. W turnieju golfowym LIV. W Rijadzie zarobił on bowiem 4 mln dol, co dla wielu internautów stało się prawdziwą sensacją. Ukochana golfisty zapewniła jednak, że tak ogromny sukces to pokłosie wielogodzinnych treningów i wyrzeczeń, na co wiele osób nie zwraca uwagi.

- Wiele osób skupia się tylko na samej wygranej. W artykułach Adrian został przedstawiony tak, jakby wygrał w Lotto. Nikt nie patrzy na to, że pracuje od dziecka. Miał sześć lat, kiedy zaczął grać w golfa. Później jako nastolatek podjął decyzję, że zamiast na imprezy będzie chodził na pole golfowe. Odrabiał lekcje i uczył się pilnie, żeby mógł pozwolić sobie na turnieje wyjazdowe. On nie wychodził z przyjaciółmi - postawił na karierę. - przyznała.

Melania Bobrowicz podkreśliła również w wywiadzie z Natalią Wolniewicz, że jej narzeczony jest pierwszym polskim golfistą o takich osiągnięciach.

- Adrian jest pierwszym Polakiem w golfie, który osiągnął taki sukces. To jest suma codziennych treningów i wyrzeczeń. W profesjonalnym sporcie jest się przyzwyczajonym do takich kwot. [...] Golfiści na poziomie Adriana mają bardzo dobre zarobki niezależnie od liczby wygranych.  - zaznaczyła.

Partnerka Adriana Meronka wspomniała również o ciemnej stronie międzynarodowego sukcesu jej narzeczonego.

- Po wygranej parę osób wysłało nam artykuły i komentarze. Adrian tego nie czytał, a ja przez ciekawość zerknęłam. Nie wytrzymałam. Konkluzja była jedna - w komentarzach przewijały się słowa: Dubaj, pieniądze i kobieta - powiedziała.

Zobacz także:

Jak przekazać 1,5% na Fundację TVN? Kliknij w obraz
Jak przekazać 1,5% na Fundację TVN? Kliknij w obraz
podziel się:

Pozostałe wiadomości