Dubajska czekolada - hit czy kit? Katarzyna Bosacka testuje. "Jest przereklamowana"

Katarzyna Bosacka testuje dubajską czekoladę
Katarzyna Bosacka testuje dubajską czekoladę
Źródło: MWMEDIA

Katarzyna Bosacka przyjrzała się popularnej w sieci czekoladzie dubajskiej. Przysmak robi furorę w wielu krajach na świecie, a ostatnio w Polsce. Wciąż trudno dostępny na sklepowych półkach, kusi opiniami blogerów. Ekspertka od spraw żywienia sprawdziła, skąd wziął się fenomen deseru.

Dubajska czekolada - co to?

Dubajska czekolada zdobywa ogromną popularność w sieci. Jest wypełniona wyjątkowym nadzieniem, którego element stanowią niezwykle popularne w ostatnim czasie pistacje. W internecie pojawiło się mnóstwo filmików, które pokazują, jak wygląda ten smakołyk.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

Te desery stały się viralami w sieci

Te desery stały się viralami w sieci
Czekolada, która podbiła internet
Źródło: Dzień Dobry TVN

Choć trudno ją zdobyć, wielu blogerów zachęca do jej samodzielnego przygotowania. W niektórych częściach świata można ją także znaleźć w kawiarniach i cukierniach. Nie jest jednak tak wartościowa, jak mogłoby się wydawać. A przynajmniej, nie każda.

Dubajska czekolada - skąd fenomen?

Katarzyna Bosacka wzięła na warsztat popularny słodycz i rozłożyła go na czynniki pierwsze. Jak zaznaczyła, trzeba uważać, żeby nie naciąć się na przysmak nafaszerowany chemią.

- Dubajska czekolada – wielki hit czy wielkie rozczarowanie? Internet oszalał na punkcie "czekolady dubajskiej" – a ja postanowiłam sprawdzić, o co tyle hałasu. Czym właściwie jest? To czekolada nadziewana kadaifem – cienkimi nitkami ciasta, które w tym przypadku otaczają słodkie nadzienie z pistacjami. Brzmi luksusowo? Niestety, skład rozczarowuje – żadnego "złota", za to morze cukru i sztucznych dodatków. Cena? Piekielnie wysoka, nawet 40 zł za 100 g tabliczkę. Kupiłam DWIE i spróbowałam – czy było warto? - czytamy we wpisie

- To nie jest czekolada dubajska, tylko turecka zazwyczaj. Jest piekielnie droga. Znaleźć tańszą niż 30-40 zł, ze świecą szukać. Sprawdziłam skład i jest kilkadziesiąt produktów, w tym emulgatory, cukier i poprawiacze smaku. (...) Całość jest szczerze przereklamowana. Ale jak już szukamy, sprawdźmy ilość pistacji i zwróćmy uwagę, żeby lista składników była krótka - powiedziała na nagraniu ekspertka.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości