Małgorzata Potocka o miłości do Jana Nowickiego
Gwiazda w rozmowie z Vivą przyznała, że ciężko się jej pogodzić ze śmiercią byłego męża. Para rozwiodła się w 2015 roku po sześciu latach małżeństwa.
Walentynki
- Miałam to szczęście, że byłam jego fanką, żoną, przyjaciółką. To była miłość nadzwy-czajna i silna więź intelektualna, rozmowy z Janem były inne niż ze wszystkimi. Nigdy nie zapomnę, jak mi się oświadczył w moim teatrze. W czasie finału spektaklu wszedł na scenę z bukietem kwiatów, klęknął i poprosił mnie o rękę. Publiczność oszalała. Mam notesik, w którym codziennie coś do mnie pisał. Był mężczyzną wyjątkowym. Dostał od losu wszystko: karierę, urodę, talent - opowiadała Małgorzata Potocka.
Małgorzata Potocka i Jana Nowicki - wspólna pasja
Artystka zdradziła, że Jan Nowicki często mówił, że nigdy nie chciał być aktorem. Jednak jej zdaniem była to nieprawda.
- Był aktorem samego siebie. Całe jego życie to role, większe lub mniejsze. Wszystko było aktorstwem. Nasze małżeństwo również. Uwielbiałam Jana. Uważam, że był jedyny w swoim rodzaju. Mieliśmy cudowne okresy życia, stworzyliśmy przepiękny "Powrót Wielkiego Szu", gdzie Jan tańczył i śpiewał. Sam napisał scenariusz. "To największy dar miłości, jaki masz ode mnie. Większego dać ci nie mogę", powiedział. Zagraliśmy spektakl 50 razy, Jan się znudził i zerwał występy. A mogliśmy grać cały czas i wciąż byłyby tłumy. A Jan wciąż by żył - wspominała w wywiadzie Małgorzata Potocka.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Katarzyna Glinka pochyliła się nad tematem relacji międzyludzkich. "Wszystko to, co wymuszone, nie jest warte walki"
- "Już ją kochałem, jak tylko ją zobaczyłem". Czy jest odpowiedni moment na wyznanie miłość?
- Miłość w domu Królów. "Pierścionek znalazłam w chipsach"
Autor: Agnieszka Mrozińska
Źródło: Viva
Źródło zdjęcia głównego: Pawel Wrzecion/mwmedia