Niespełna miesiąc temu udzielił nam wywiadu. Jan Nowicki: "Robiłem rzeczy nieprawdopodobnie niebezpieczne"

Jan Nowicki - ostatni wywiad w Dzień Dobry TVN
Źródło: Dzień Dobry TVN
Nasze ostatnie nagranie z Janem Nowickim
Nasze ostatnie nagranie z Janem Nowickim
Jak zabezpieczyć bliskich na wypadek swojej śmierci?
Jak zabezpieczyć bliskich na wypadek swojej śmierci?
Jak rozmawiać z dziećmi o umieraniu?
Jak rozmawiać z dziećmi o umieraniu?
Jan Nowicki odszedł 7 grudnia 2022 roku. 83-letni aktor zmarł zaledwie miesiąc po swoich urodzinach. Wiadomość ta poruszyła całą Polskę, artysta do końca był aktywny zawodowo. Jeszcze w listopadzie tego roku nasza redakcja spotkała się z nim, by porozmawiać o jego sukcesach. Dziś ze smutkiem i niedowierzaniem wspominamy tę rozmowę.

Jan Nowicki w pamięci Polaków

Środa, 7 grudnia, świat na chwilę się zatrzymał. Informacja o śmierci znanego i cenionego aktora Jana Nowickiego poruszyła fanów, rodzinę i przyjaciół. Na te wieści nikt nie był gotowy.

- Gdy rankiem Olga przekazała mi wiadomość o śmierci Ojca, długo siedziałem na kancie łóżka w hotelu, próbując odzyskać równowagę. Tylko grawitacja trzymała mnie przy ziemi… zastygłem – pisał w mediach społecznościowych syn aktora, Łukasz Nowicki.

W sieci utalentowanego odtwórcę żegnali także koledzy po fachu. Swoje wspomnienia związane z artystą zamieścili m.in. Cezary Pazura i Olaf Lubaszenko. Pożegnalny wpis zamieściła również była synowa, Halina Mlynkova.

- Ach Tato... Dziękuję za te wszystkie lata pięknej relacji. Dziękuję za Twoje książki, role filmowe, teatr, muzykę i słowo… Przede wszystkim dziękuję za bycie wyjątkowym, zupełnie niestandardowym Dziadkiem. Dzięki Twojemu bezkompromisowemu podejściu do życia żyłeś na własnych zasadach i to też wpajałeś wnukowi – dodała piosenkarka.

Jan Nowicki – niespełna miesiąc temu w Dzień Dobry TVN 

Trudno uwierzyć w kruchość i przewrotność losu. Jeszcze niespełna miesiąc temu, 14 listopada, Jan Nowicki gościł w naszym programie i opowiadał o aktorskim doświadczeniu. A opowiadać było o czym. Aktor teatralny i telewizyjny, a także reżyser i pedagog miał na swoim koncie niemal 200 ról. Debiutował w 1964 roku w produkcji "Pierwszy dzień wolności", a Widzowie pamiętają go z kreacji w takich filmach jak "Popioły", "Pan Wołodyjowski", "Wielki Szu", "Sztos". Jak przyznał podczas wywiadu, wcielając się w rolę, był gotowy na ryzyko.

- Nie byłem nigdy specjalnie wysportowany, a nie już na pewno nie miałem żadnych ambicji, żeby popisywać się swoją tężyzną fizyczną. Zdarzało mi się w filmach, że robiłem rzeczy nieprawdopodobnie niebezpieczne. Byłem takim człowiekiem, że jak ruszyła kamera, to mogłem skakać z 10 piętra na dół, taką miałem desperację w sobie. Zdarzyło mi się to w filmie "Magnat", gdzie wjechałem na koniu w stado wolno żyjących żubrów. W filmie "Krab i Joanna" skakałem z góry do falującej wody – opowiadał aktor.

Przywołał także historię z medalikiem. Jak zdradził, zawsze wierzył w symbolikę i siłę wyższą, która nas chroni.

- Miałem na sobie medalik z łańcuszkiem, który dał mi jeden Hiszpan. Żeśmy się zamienili krzyżykami i ja, skacząc do morza, miałem na sobie ten krzyżyk. Podszedł do mnie reżyser i mówi: "słuchaj, ty to ściągnij, bo to jest drogocenna rzecz". On miał mnie chronić. Powiedziałem więc, że gdy jest godzina próby, nie zdejmę go. Ja wierzę w takie rzeczy, pięknie jest wierzyć w takie rzeczy - mówił Jan Nowicki.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz na platformie Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości