Małgorzata Halber w ostatnim czasie dużą popularność zyskała dzięki kołonotatnikowi z Bohaterem. Projekt powstał w czerwcu 2012 roku. Dziennikarka nie znała się na programach graficznych, a nie było jeszcze gotowych aplikacji do tworzenia memów, dlatego postanowiła Bohatera narysować. Wydał jej się memotwórczy, ponieważ jest uosobieniem nieudolności.
Małgorzata Halber to nie tylko dziennikarka, ale także wokalistką i pisarka. Swoją karierę zaczynała w programie "5-10-15". W późniejszym czasie pracowała jako prezenterka stacji muzycznej. Rok temu ukazała się jej książka "Najgorszy człowiek na świecie".
"#BezCukru z Oskarem Netkowskim"
Małgorzata Halber w szpitalu psychiatrycznym
Dziennikarka bardzo jest aktywna na swoim profilu na Facebooku, gdzie dzieli się nie tylko zawodowymi sprawami, ale także prywatę. Nie dzieje się to jednak bez powodu - zazwyczaj mówi o życiu osobistym, by zwrócić uwagę na konkretny problem. Podobnie jak teraz. Małgorzata Halber trafiła do szpitala psychiatrycznego. W gorzkich słowach odniosła się do NFZ.
- Po półtora miesiąca siłowania się z tym, czy jestem w stanie wstać, czy nie, leżeniu przy zasłoniętych zasłonach i absolutnym festiwalu nienawiści do samej siebie położyłam się do szpitala psychiatrycznego. Prywatnego" – zaczęła wpis dziennikarka, wyjaśniając za chwilę, dlaczego tak istotna jest informacja o tym, że nie trafiła do placówki publicznej.
To psychiatra, u której leczy się Halber, zasugerowała jej, że lepiej będzie wybrać placówkę prywatną. Dziennikarka szukała możliwości w publicznej ochronie zdrowia. Ostatecznie przystała na zalecenie lekarki.
- Posłuchałam jej wtedy, chociaż czułam się z tym źle. Czułam, że ja nie chcę kurde być lepsza. Nie tam, żeby jednoczyć się z ludem (znam takie osoby, które mają takie fantazje i w ogóle romantyzują inną klasę społeczną) tylko dlatego, że to jest NIESPRAWIEDLIWE - podkreśliła.
Szpital psychiatryczny prywatny a publiczny - jaka jest różnica?
W dalszej części wpisu dziennikarka opisała fanom warunki, jakie panują w prywatnej placówce. Co najmniej półgodzinna rozmowa z lekarzem sam na sam, łazienka w pokoju, rozmowa z psychologiem cztery razy w tygodniu oraz terapia grupowa, która odbywa się dwa razy dziennie.
- Piszę to w momencie, gdy grafik Ministerstwa Zdrowia bierze dużo pieniędzy za kolejne banerki pod hasłem "zdrowie psychiczne jest ważne" i informuje wesoło, że inwestuje w psychiatrię dziecięcą - czytamy we wpisie.
Nie pozostając gołosłowną, dziennikarka przytoczyła warunki w państwowym szpitalu.
- Na materacu na korytarzu w stołówce między gabinetem zabiegowym a palarnią. Obchód wyglądał tak jak wspominałam wcześniej, lekarz pytał mnie w obecności 10 stażystów jak się pani dzisiaj czuje, zapisywał i szedł dalej. O psychologu to może nawet nie będę wspominać - napisała Halber.
- Ile to jeszcze będzie trwać? Czy zawsze? Czy k***a naprawdę nie można by było budżetu państwa ustalać tak, że w jednym roku na edukację i służbę zdrowia, dwa sektory, które naprawdę powinny niwelować nierówności społeczne, że w jednym roku tyle, co na zbrojenia, poszłoby właśnie na służbę zdrowia - podsumowała.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie.
Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- "Usiłowania gwałtu, próby samobójcze i nauczyciele jako sprawcy przemocy". Tragiczne realia młodzieży LGBT+
- Patricia Kazadi przeżyła piekło depresji i myśli samobójczych. "Wybaczam, ale nie zapominam"
- Nie od zawsze wiedziała, że jest transpłciowa. Alicja potrzebuje ogromnej kwoty na korektę płci
Autor: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Kamil Piklikiewicz/East News