Jan i Lenka Klimentowie w roli rodziców
Lenka i Jan Klimentowie od 8 lat tworzą szczęśliwe małżeństwo. Między zakochanymi w sobie tancerzami jest 15 lat różnicy, jednak jak przyznają, w miłości i na parkiecie wiek nie gra roli. Para pochodzi z Czech i to właśnie tam po raz pierwszy skrzyżowały się ich drogi. Wówczas Jan jako 25-letni doświadczony tancerz prowadził warsztaty dla dzieci, w których uczestniczyła 10-letnia Lenka.
Niewiele zwiastowało, że w przyszłości będą razem. Kilka lat później ich drogi znowu się przecięły. Czechów połączyła Polska w trakcie castingu do "Tańca z gwiazdami" w TVN, gdy Lenka asystowała Jankowi. Para z początkiem grudnia 2022 r. przywitała na świecie synka, Cristiana Klimenta. Chłopiec jest długo wyczekiwanym dzieckiem i przyniósł rodzicom wiele radości. - Staraliśmy się 6 lat. Na początku to było zwykłe staranie, chcieliśmy to zostawić, że jak będzie, to będzie. Nie udawało się i zobaczyliśmy, że coś jest nie tak. O ciąży dowiedziałam się w najlepszym momencie, bo w dzień moich urodzin - wspominała Lenka Klimentowa.
Lenka Kliment w bikini
Zakochani odpoczywają na urlopie w słonecznej Chorwacji, skąd dzielą się relacjami w social mediach. Lenka postanowiła pokazać nawet zdjęcie w bikini, które zrobił jej mąż.
- Pierwsze zdjęcie które strzelił i od razu petarda - czytamy we wpisie.
Fani nie kryli zachwytu, doceniając figurę Lenki 9 miesięcy po narodzinach dziecka. - Jakie idealne ciało, mimo że parę miesięcy temu był dzidziuś w brzuszku - napisała jedna z kobiet. - Zjawiskowa kobieta i to bez poprawek, bez filtrów, mało tak naturalnych kobiet. Bravo Lenka - dodał ktoś inny. Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Jan i Lenka Klimentowie 6 lat starali się o dziecko
- Jan i Lenka Klimentowie zostali rodzicami. "Nie było łatwo"
- Zumba z Lenką Klimentową. Połączenie tańca z fitnessem
Autor: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA