Śmierć księżnej Diany
Księżna Diana była ulubienicą mediów i fanów na całym świecie. Jej głowę zdobiła diamentowa tiara, a życie jakie wiodła nie zdarza się nawet w bajkach. Mimo tego, Diana zawsze wybierała prostotę. "I’d like to be a queen of people’s hearts" ("Chciałabym być królową ludzkich serc") – powiedziała w słynnym wywiadzie dla BBC w 1995 roku. I faktycznie nią była.
Przyszłego męża, księcia Karola, poznała jako 16-latka. Co ciekawe, na początku to jej starsza siostra Sara walczyła o względy monarchy. Ten ostatecznie wybrał Dianę. Książę nie oświadczył się jednak swojej wybrance z miłości. Naciski rodziny zmusiły go do małżeństwa, którego nie czuł. Prosząc wybrankę o rękę podczas randki w Windsorze, nie przyniósł nawet pierścionka.
#BezCukru z Oskarem Netkowskim
W tym roku minie 27 lat od śmierci księżnej Diany, do której doszło w tragicznym wypadku samochodowym w Paryżu. Zginęła nie tylko królowa ludzkich serc, ale także jej kochanek Dodi Al Fayed oraz kierowca.
Książę Harry wierzył, że matka żyje
Do dziś za Dianą tęskni cały świat. Rok w rok, 31 sierpnia, pod Pałacem Buckingham zbierają się wielbiciele monarchini, którzy upamiętniają jej odejście. W chwili śmierci, jej syn Harry miał wtedy dopiero 12 lat. Książę przyznaje dziś w wywiadach, że wierzył, że jego mama tak naprawdę żyje. Prawdopodobnym było dla niego, że w obliczu presji rodziny królewskiej, upozorowała swoją śmierć. Zresztą, podobnie jak mama, Harry nie boi się mówić o niewygodnych sprawach. We wtorek 10 stycznia pojawiła się zapowiadana od wielu tygodn autobiografia "Spare", czyli wspomnienia księcia Harry'ego. Monarcha zafundował swoim bliskim niemały stres, opowiadając o najintymniejszych szczegółach z życia Korony.
Książę Harry dobrze pamięta dzień śmierci marki. Wraz z resztą rodziny przebywał wtedy w Szkocji, w zamku Balmoral. Jak wspomina, ojciec obudził go w środku nocy. Karol stanął w progu w białym szlafroku i przekazał najgorszą wiadomość, jaką mógł usłyszeć zżyty jak nikt inny z matką chłopiec. - Drogi chłopcze, mamusia miała wypadek samochodowy - miał mu powiedzieć. - Pamiętam, jak cierpliwie czekałem, aż tata potwierdzi, że z mamą jest wszystko w porządku. Ale on tego nie robił - opowiadał Harry.
"USA Today" powołuje się na książkę i pisze, że Harry bezpośrednio po śmierci matki wierzył, że Diana upozorowała swoją śmierć. Ta myśl przynosiła mu ulgę i napawała nadzieją. - Jej życie było nieszczęśliwe, była prześladowana, nękana, okłamywana. Więc upozorowała wypadek, odwracając uwagę i uciekła - pisze Harry.
Książę Harry pogodził się ze śmiercią matki po latach
W biografii "Spare" czytamy, że Harry był 23-latkiem, kiedy pogodził się z odejściem najbliższej mu osoby na świecie. Będąc w Paryżu, poprosił wówczas kierowcę, by przejechał przez tunel, w którym zginęła Diana, z tą samą prędkością, co wówczas jej samochód - 65 mil na godzinę (prawie 105 km/h).
- Ona nie żyje, pomyślałem. Mój Boże, ona naprawdę odeszła na dobre - pisze książę, opisując moment przejażdżki. Co ciekawe, Harry następnego dnia zadzwonił do brata, by powiedzieć o tym, co zrobił. Dowiedział się wówczas, że William odbył wcześniej taką samą przejażdżkę.
Więcej informacji z kraju i ze świata znajdziesz na tvn24.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie.
Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Najbardziej znienawidzona kobieta w rodzinie królewskiej. "Myślała, że fajnie przeżyć romans z przyszłym królem" Książę Harry opowiedział o pogrzebie swojej mamy. "Płakałem raz"
- Dlaczego książę Harry nie zdążył się pożegnać z babcią? "Spytałem brata, jakie mają plany"
Autor: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Max Mumby/Indigo/Getty Images