Miłość do Bożego Narodzenia
Katarzyna Zielińska już w dzieciństwie bardzo lubiła ozdabiać dom na Święta Bożego Narodzenia. Odziedziczyła to po swojej mamie, która robiła dużo ozdób, a nawet przywoziła je ze Szwecji wtedy, kiedy w Polsce nie wszystko było dostępne. To po niej aktorka ma smykałkę do przyozdabiania i dbania o otoczenie. Co roku Kasia kupuje kolejne akcesoria, więc ma ich naprawdę dużo.
- W moim rodzinnym domu była tradycja dekorowania. Nieważny był prezent, ale właśnie to, jak on był opakowany i ten czas spędzony razem. Ja pamiętam, że moja mama robiła to wszystko - dekoracje, papiery, że aż nie chciałam nawet odpakowywać tych prezentów, tylko chciałam to coś zrobione przez mamę. (...) Żyjemy w takim świecie, gdzie jest tyle smutnych rzeczy i pomyślałam sobie, że musze odczarować tę moją przestrzeń. (...) Tam się nie musi wszystko zgadzać, ale musi być kolorowo, musi być dużo światła i musi być dużo miłości oraz radości - powiedziała Kasia Zielińska w Dzień Dobry TVN.
Zbieranie bombek
Aktorka wraz ze swoim mężem co roku odwiedzają w tym czasie Nowy Jork. Kilka dni temu wrócili ze swojej podróży, podczas której zobaczyli m.in. odpalenie najsłynniejszej choinki na świecie przed nowojorskim Rockefeller Center. Fascynuje ich to miasto i świąteczne przygotowania. Wiele z tych chwil zostawiają jednak dla siebie.
- Ja sobie tak myślę, jak przeglądam te wszystkie media społecznościowe, że u mnie nie musi być na pokaz. Teraz wydaje mi się, że wszyscy robimy wszystko na pokaz i to jest takie słabe w tych czasach - dodała aktorka w naszym programie.
Wiadomo, że Kasia Zielińska z mężem zbierają bombki od przyjaciół z różnych miejsc świata. Na prezent świąteczny też zazwyczaj proszą o bombki. Sami przywożą je również z różnych podróży.
Zobacz także:
- Kominiarki jako najbardziej pożądany zimowy dodatek. Dlaczego zyskują na popularności?
- Oto najmodniejsza czapka tej zimy. Jak gwiazdy noszą muppet hat?
- Ilość świątecznych ozdób na tym podwórku robi wrażenie. "To jest jak narkotyk"
Autor: Sabina Zięba
Źródło zdjęcia głównego: Jerzy Dudek/East News