Katarzyna Glinka mamą dwóch synów
Katarzyna Glinka - znana z takich produkcji jak "Och, Karol 2" czy "Wyjazd integracyjny" - jest mamą dwóch chłopców - Filipa i Leo. Pierworodnego syna urodziła w 2012 roku, kiedy jej mężem był Przemysław Gołdon, a drugiego 8 lat później, który jest owocem związku z Jarosławem Bienieckim. Obecnie aktorka nie jest związana z żadnym z wymienionych mężczyzn, ale być może jej rodzina niedługo się powiększy.
Katarzyna Glinka jest w ciąży? "Zawsze marzyłam o córeczce?"
Katarzyna Glinka opublikowała w mediach społecznościowych krótkie nagranie, na którym z uśmiechem patrzy się w obiektyw. Dodała do niego tajemniczy napis:
Zawsze marzyłam o córeczce… Teraz moje marzenia się spełnią
Powyższe słowa rozbudziły wyobraźnię fanów. Część z nich potraktowała je bowiem jako informację o ciąży.
"To cudowna wiadomość, gratulacje", "Wygląda na wzrusz, więc... gratulacje?", "Gratulacje, ja swoją urodziłam dwa tygodnie temu. To ogromny dar", "Myślę, że córeczka jest w brzuszku, gratulacje" - czytamy w komentarzach.
Kolejna z hipotez głosi, że chodzi o nową rolę. Są też osoby, które obstawiają, że gwiazda będzie miała psiaka lub zostanie matką chrzestną.
"W filmie pewnie?", "Obstawiam słodkiego szczeniaczka", "Gratulacje córeczki, obojętnie czy we fikcji, czy zwierzątko na żywo", "Pewnie zwierzak", "Myślę, że chodzi o matkę chrzestną" - piszą internauci.
By uciąć spekulacje, poprosiliśmy Katarzynę Glinkę o komentarz. Aktorka zapowiedziała, że w najbliższy poniedziałek opublikuje kolejny post w tej sprawie.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Kasia Glinka na wyjeździe bez dzieci. "Jestem po przejściach"
- Katarzyna Glinka o swoich synach i życiu. "Zawsze sobie poradzę"
- Zaskakujące nagranie Katarzyny Glinki. "Ciekawa jestem, co powiedzą moi synowie na ten filmik"
Autor: Dominika Czerniszewska
Źródło: Instagram.com
Źródło zdjęcia głównego: ANDRAS SZILAGYI/MWMEDIA