Jennifer Aniston o kontrowersjach wokół "Przyjaciół". "Wówczas nie istniała taka wrażliwość jak obecnie"

Jennifer Aniston
Źródło: Dzień Dobry TVN
Jedyny Polak w „Stranger Things”
Jedyny Polak w „Stranger Things”
Filmowe i serialowe hity 2022
Filmowe i serialowe hity 2022
Polscy twórcy wybierają film i serial roku
Polscy twórcy wybierają film i serial roku
Michael Imperioli i F. Murray Abraham w serial “Biały Lotos”
Michael Imperioli i F. Murray Abraham w serial “Biały Lotos”
Jak seriale wpływają na nasze życie?
Jak seriale wpływają na nasze życie?
Wampiry w filmach i serialach…
Wampiry w filmach i serialach…
Nowy film o Whitney Houston
Nowy film o Whitney Houston
Za co kochaliśmy Whitney Houston?
Za co kochaliśmy Whitney Houston?
Kobiety w filmie
Kobiety w filmie
Wielki powrót filmowych hitów
Wielki powrót filmowych hitów
Historie oparte na faktach
Historie oparte na faktach
„Jednym głosem” aktorzy i twórcy mówią jednym głosem
„Jednym głosem” aktorzy i twórcy mówią jednym głosem
Spektakularne kostiumy filmowe
Spektakularne kostiumy filmowe
1994 – rok kulturowy dla kina
1994 – rok kulturowy dla kina
Serial "Przyjaciele" to jedna z najgłośniejszych produkcji końca ubiegłego wieku. Choć od jej premiery minęło wiele lat, nadal chętnie wracamy do tego sitcomu, który choć kultowy - z dzisiejszej perspektywy - nie zawsze był poprawny politycznie. Jennifer Aniston w najnowszym wywiadzie zdradziła, co sądzi o "Friendsach", których scenariusz nie przystaje już do współczesnej wrażliwości.

Czy serial "Friends" źle się zestarzał?

Jennifer Aniston to aktorka, która ma na koncie wiele ról filmowych, jednak fanom seriali na zawsze będzie kojarzyła się z postacią Rachel Green z kultowej produkcji "Friends". Choć od premiery sitcomu minie niedługo 29 lat, wielbicieli "Przyjaciół" nie brakuje. Fani, którzy pamiętaj program z lat 90., regularnie go sobie odświeżają, zaś młodsze pokolenie, zaciekawione końcówką minionego stulecia, dopiero sięga po produkcję.

Komediowa formuła nadal sprawia przyjemność poszukiwaczom telewizyjnej rozrywki, choć niektóre elementy scenariusza nie zestarzały się - zdaniem niektórych - najlepiej. Po niemal dwóch dekadach od emisji ostatniego epizodu w społecznej wrażliwości wiele spraw zdążyło ulec zmianie i to, co bawiło publiczność w tamtym czasie, dziś może wydawać się niezręczne, czy wręcz - obraźliwe.

Gwiazda "Przyjaciół" w najnowszym wywiadzie odniosła się do zarzutów, jakoby serial nie przystawał do współczesnego widza. Według aktorki, faktycznie niektóre fragmenty produkcji są nietaktowne.

- Istnieje nowe pokolenie ludzi, dzieci, które teraz wracają do odcinków "Przyjaciół" i uważają je za obraźliwe. Były rzeczy, które nie były zamierzone, a inne... Cóż powinniśmy byli to przemyśleć, ale nie sądzę, aby wówczas istniała taka wrażliwość jak obecnie – przyznała gwiazda w rozmowie z francuską agencją prasową.

Jennifer Aniston broni serialu komediowego

Głównym zarzutem wobec "Friendsów" jest brak reprezentacji, m.in. członków społeczności LGBT+. Wątpliwość budzą również niektóre dowcipy, które jak dziś wiemy - świadczą o uprzedzeniach i powielaniu stereotypów. Niezadowolenie współczesnych widzów było na tyle silne, że producentka Marta Kauffman jakiś czas temu przeprosiła widzów za dyskryminację rasową na łamach "Los Angeles Times".

Według samej Jennifer Aniston warto pamiętać, jak wiele zdążyło się zmienić w światopoglądzie ludzi na przestrzeni dwóch dekad. Równocześnie podkreśliła, że siłą produkcji komediowych jest umiejętność śmiania się z samych siebie.

- Każdy potrzebuje humoru. Świat potrzebuje komizmu! Nie możemy traktować siebie zbyt poważnie. Zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. Wszyscy jesteśmy zbyt podzieleni – dodała.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości