Jakub Strzelecki porzucił aktorstwo dla wiary
Jakub Strzelecki na początku lat 2000 swoją życiową drogę wiązał z show-biznesem. Przystojny absolwent Wydziału Aktorskiego w Łodzi marzył o występach na deskach teatralnych, dobrze czuł się na ściankach i liczył na pracę w serialach. Dzięki talentowi i pracowitości tak też się stało. Dobrze zapowiadający się aktor wystąpił w takich produkcjach jak: "Teraz albo nigdy!", "Pora mroku", "Miasto z morza" czy "39 i pół". Poza pracą przed kamerą występował w Teatrze Druga Strefa w Warszawie.
Zupełnie niespodziewanie podjął jednak decyzję o tym, by odmienić swój los. Po kilku latach aktorskich sukcesów, w 2013 roku postanowił służyć Bogu. Już rok później wstąpił do zakonu Ojców Bernardynów i przyjął nowe imię - Tobiasz.
Jakub Strzelecki rzucił show-biznes
Mimo faktu, iż Jakub Strzelecki był dobrze zapowiadającym się aktorem, w dodatku o nieprzeciętnej urodzie, powołanie było silniejsze niż show-biznes. W 2016 roku 31-latek złożył śluby zakonne, a po ukończeniu seminarium złożył śluby wieczyste.
Od 2022 roku przebywał w klasztorze w Leżajsku. Od tamtej pory niewiele wiadomo o losie duchownego, który oddany jest klasztornej zadumie. Co ciekawe, Jakub Tobiasz Strzelecki pasji do aktorstwa nie porzucił całkowicie. W latach 2017-2022 grał rolę Jezusa w misteriach pasyjnych w Kalwarii Zebrzydowskiej podczas obchodów Wielkiego Tygodnia.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Udaliśmy się wraz z księdzem na wizytę duszpasterską. "W tym roku jest na zaproszenie"
- Po 6 latach porzucił stan kapłański. "Długo się z tym męczyłem"
- Ksiądz molestował i upijał małoletniego chłopca. Sąd wydał wyrok
Autor: Zofia Wierzcholska
Źródło: pudelek.pl
Źródło zdjęcia głównego: mwmedia