Córeczka Zofii Zborowskiej-Wrony poznała Wiesię
Wiesia, czyli suczka, która mieszka z Zosią od stycznia 2017 roku, ma nawet swoje konto w mediach społecznościowych. Adoptowany przez aktorkę pupil znalazł w nowym domu spokój, ogromną miłość i ciepło, którego wcześniej mu brakowało. Ciputek, jak pieszczotliwie mówi na nią Zofia, towarzyszy swojej pani każdego dnia, w każdej podróży, dzięki czemu zwiedziła już sporo niesamowitych miejsc oraz poznała całą masę niezwykłych osób znanych z pierwszych stron gazet.
Zofia i jej mąż, Andrzej Wrona, bardzo kochają zwierzęta i podchodzą do ich egzystencji bardzo poważnie. Często słyszy się, że pies nie został właściwie przygotowany na pojawienie się nowego członka rodziny, bez względu na to, czy jest to dziecko, czy choćby nowy zwierzak. Tak, jak ludzie przygotowują się na nieznane, tak i zwierzęta, stopniowo oswajane z nowymi gadżetami w domu, zapachami i osobami, zdecydowanie lepiej i szybciej przyzwyczajają się do nowego.
Wiesia najpierw musiała zaakceptować Andrzeja, który pojawił się w życiu jej adopcyjnej mamy, a teraz oswaja się z małą Nadziejką, córeczką znanej pary, która urodziła się pod koniec lipca 2021 roku. W tym celu, jak zapewnia aktorka, kilka dni przed spotkaniem suczka dostała pieluszki i ubranka, by rozpoznawała zapachy dziecka i kojarzyła je z nowym członkiem rodziny.
Moment pierwszego spotkania został uwieczniony na filmie, którym Zofia podzieliła się z fanami. Czuć było ogrom wzruszenia, kiedy Wiesia przyniosła w pysku pieluszkę dla małej Nadziejki. Suczka zareagowała doskonale, obwąchała kosz, w którym przyniesiona została do pokoju córeczka pary. Nie była co prawda zbytnio zainteresowana nową osobą, ale wynikać to może także z tego, że była trochę zdezorientowana widokiem wszystkich ukochanych osób, które na chwilę zniknęły z jej życia.
Fani byli zachwyceni i jednocześnie wzruszeni filmikiem. "Oglądam i ryczę. Nasze czworonogi są mądrzejsze niż nie jeden człowiek. Pozdrowienia dla was", "Rozpłakałam się, gdy Wiesia przyniosła pieluszki. Macie cudowną psinkę" - czytamy.
Jak przygotować psa na pojawienie się dziecka w domu?
Według instruktora szkolenia psów, Radka Ekwińskiego, musimy pamiętać, że od samego początku pies, który przychodzi do naszego domu, to nie jest dziecko. Jeżeli psa darzymy uczuciami i on w naszej głowie zajmuje miejsce dziecka, to kiedy pojawi się prawdziwe dziecko, staniemy w obliczu problemu i ewentualnego konfliktu, bo pupil poczuje się zagrożony. W takiej sytuacji nie może zrozumieć, że ktoś zajął jego miejsce.
Potwierdziła to w rozmowie z Dzień Dobry TVN Paulina Holtz, która również przygotowywała psa na przybycie nowego członka rodziny. - Największy problem jest z małymi, szczekającymi pieskami, które są noszone na rękach, na kanapach, w domu wszystko mogą, wszędzie są. Nagle do świata tego psa przychodzi dziecko - to jest dramat - zauważyła.
Aktorka zapewniła, że choć wiedziała, że ma psa, który czuje się u niej bezpiecznie i spokojnie, to i tak ze szpitala najpierw przyjechała pielucha, którą ona wywąchała, żeby wiedziała, że taki zapach pojawi się w domu.
- Pies czekał na podwórku, dopóki ja nie weszłam do domu i ona dopiero wtedy weszła, dostała do obwąchania dziecko. Powąchała, powąchała, powiedziała: 'o super'! Skończyło się zainteresowanie dzieckiem – mówiła w Dzień Dobry TVN.
Eksperci zapewniają, że pies powinien zapoznać się z dzieckiem dopiero po przywitaniu z właścicielem po powrocie ze szpitala. "Pozwól psu obwąchać noworodka w foteliku samochodowym lub na Twoich rękach. Daj mu na to czas – nie zmuszaj go do tego ani też nie zabieraj nerwowo dziecka, gdy pies je obwąchuje. Ich kontakt oczywiście powinien być nadzorowany, ale nie należy izolować malca od psa" - czytamy w serwisie pies.pl.
Zobacz także:
Jak przygotować psa na narodziny dziecka?
Duże rasy psów – które z nich są najlepsze dla dzieci?
Zobacz wideo: Pies przewodnik pomaga jagnięciu przedostać się przez zalane tereny
Autor: Ewa Podleśna-Ślusarczyk