Aleksandra Król zawalczy o medal na igrzyskach olimpijskich w Pekinie. "To moje marzenie od dziecka"

Aleksandra Król walczy o medal w Pekinie
Źródło: Dzień Dobry TVN
Aleksandra Król, polska snowboardzistka, jest już na miejscu w Pekinie i szykuje się do startu na igrzyskach olimpijskich. W Dzień Dobry TVN opowiedziała o emocjach przed konkursem, w jakiej jest formie, a także, jak czuła się jako chorąża podczas ceremonii otwarcia.

Aleksandra Król w Pekinie

7 lutego podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie rozpoczyna się slalom gigant równoległy kobiet. 8 lutego Polskę będzie reprezentować m.in. Aleksandra Król - olimpijka z Soczi i z Pyeong Chang, która 14 stycznia wywalczyła Puchar Świata w austriackim Simonhoehe.

Ola jest już w Pekinie. W rozmowie z Dorotą Wellman i Marcinem Prokopem przyznała, że niskie temperatury utrudniają ostatnie treningi przed startem. - Dzisiaj odczuwalna temperatura była -28 stopni, więc jest straszliwie zimno. Specjalnie przyjechaliśmy do Chin wcześniej, żeby potrenować na tym śniegu, przyzwyczaić się do tych temperatur. Codziennie chodzimy na deskę, jeździmy, ćwiczymy na siłowni. Odpocznę sobie dzień przed startem - powiedziała Aleksandra Król.

Jak wygląda sytuacja epidemiologiczna w wiosce olimpijskiej? - Nawet z tymi obostrzeniami jest całkiem normalnie, możemy się poruszać, wszędzie chodzić bez problemu. Oczywiście wszystko w maseczkach, odkażanie rąk, to jest uciążliwe, ale co zrobić, takie czasy. Wszyscy chcemy być negatywni na tych testach, które są codziennie - podkreśliła snowboardzistka.

Podobno sportowcy z całego świata skarżą się nie tylko na siarczysty mróz w Pekinie, ale i na jedzenie. - Ja się nie skarżę. W naszej wiosce jest całkiem ok. Ja tam lubię takie chińskie jedzenie. Dzisiaj kurczak słodko-kwaśny był pyszny, trzy porcje zjadłam. Nie narzekam - przyznała Król.

Aleksandra Król ma szansę na medal?

Ola w Dzień Dobry TVN zapewnia, że jest w doskonałej formie fizycznej i psychicznej. Swoje szanse ocenia bardzo wysoko.

- Będę walczyć o medal. To moje marzenie. Udowodniłam to ostatnio, wygrywając Puchar Świata, że stać mnie na to, stać mnie na wygrywanie. Dlaczego tutaj mam nie wygrać? Będę robić wszystko, żeby medal zawisł na mojej szyi. To moje marzenie od dziecka i po to tu przyjechałam tak naprawdę - wyznała snowboardzistka.

Podczas ceremonii otwarcia igrzysk Aleksandra Król niosła polską flagę. Jakie towarzyszyły jej emocje podczas tej ważnej chwili?

- To był rollercoaster emocji. Stresowałam się, żeby flagi nie upuścić. Później, jak już to poszło, jak już wyszliśmy, to te emocje były nie do opisania. Cieszę się, że mogłam to zrobić - powiedziała zadowolona Ola.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.

Zobacz także:

Autor: Justyna Piąsta

Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości