Łukasz Marcinkowski i Radek Berent od ośmiu lat prowadzą słynną na całą Polskę kwiaciarnię w Poznaniu, wyznaczając trendy i propagując organiczną uprawę kwiatów. W poszukiwaniu inspiracji sięgają do źródeł historycznych. Stworzyli własny, rozpoznawalny styl, w którym widać fascynację malarstwem dawnych mistrzów holenderskich oraz ikonicznymi przedstawieniami kwiatów w sztuce współczesnej. W kompozycjach starają się uchwycić naturalny cykl przyrody. Obaj skończyli studia artystyczne. Radek – fotografię, Łukasz projektowanie wnętrz, a wcześniej także ogrodnictwo. Współpracowali z najważniejszymi instytucjami kultury przy aranżacji wnętrz i dekoracjach kwiatowych do wydarzeń artystycznych.
Jak przedłużyć życie ciętych kwiatów?
Jak radzą nasi eksperci, najważniejszą kwestią jest podcięcie końcówek i wstawienie kwiatów do czystego (umytego detergentem) wazonu, zalanego letnią (mniej więcej o temperaturze naszego ciała) wodą, najlepiej przefiltrowaną. Wazon musi stać daleko od kaloryfera, parapetu, czyli źródeł ciepła. Kwiaty cięte powinny znajdować się w temperaturze od 18 do 20 st.
Podstawą trwałości kwiatów jest higiena - wodę wymieniamy, kiedy zmętnieje (możemy użyć ją do podlania roślin doniczkowych), myjemy i podcinamy końcówki – robimy to co 2 dzień.
Dlaczego nie kupować róży na walentynki?
Rok w rok walentynkowe trendy kolorystyczne ulegają zmianie. Symbolem tego święta stała się czerwona róża, jednak mało kto wie, jak bardzo jej uprawa i eksport są nieekologiczne. Róże magazynowane są dużo wcześniej, aby cały świat 14 lutego mógł je kupić. Ścinane są zazwyczaj miesiąc wcześniej i konserwowane, następnie magazynowane w chłodniach na sucho lub mokro w Ekwadorze i krajach afrykańskich. Nie ma tam norm chemicznych, przez co degraduje się środowisko naturalne. Po drugie, panuje straszny wyzysk pracowników plantacji. To nieetyczne i nieekologiczne. Największe plantacje znajdują się między jeziorami afrykańskimi, przez co zaczynają wysychać. Masowy chemiczny oprysk zabija inne rośliny i owady. Do tego dochodzą negatywne skutki transportu na drugi kontynent.
- Wspomagamy się produkcją europejską, czyli Włochami i Francuzami. Mamy farmę, która od kwietnia do końca października daje nam możliwość korzystania ze swoich kwiatów. Ten przemysł ma swoją ciemną stronę, jak wiele rzeczy - podkreślał Radosław Berent.
- W pewnym momencie stwierdzono, że zapotrzebowanie na róże jest tak duże (w USA sprzedaje się ok. 250 milionów czerwonych róż w okresie walentynkowym), że wyprodukowanie ich jest problematyczne. Róże można przechowywać przez kilka tygodni. Pozbawia się je zapachu na rzecz trwałości - tłumaczył florysta.
Co zamiast róży na walentynki?
Radosław i Łukasz znaleźli ciekawe alternatywy, które są przyjaźniejsze środowisku. A na prawdziwy sezon na róże powinno poczekać się do lata. W porównaniu do napompowanej chemią egzotyczną różyczką można zauważyć różnicę. Luty to nadal pora zimowa, dlatego wszystkie sprzedawane kwiaty są uprawiane w ocieplanym pomieszczeniu. Właściciele zrównoważonych upraw celowo opóźniają kwitnięcie, aby nie przesadzać z ogrzewaniem.
- My wspieramy się w tym okresie kwiatami z Holandii, Francji, Hiszpanii, Włoch, aby nie potęgować śladu węglowego, który dotyczy zarówno procesu produkcji jak i transportu. Wiosenne kwiaty najpierw pojawiają się w wymienionych wcześniej krajach, potem w Niemczech, Czechach, Polsce, a na końcu w krajach skandynawskich i Anglii. To naturalny proces życia kwiatków. Ciemiernik to przepiękny przykład wczesnowiosennych kwiatów. Zwany jest różą Bożego Narodzenia - przekonywali eksperci.
- Bazuję na wiosennych kwiatach z Włoch. To bukiet, w którym mamy jaskry, lwią paszczę, ciemiernik i anemony - wskazywał Łukasz Marcinkowski.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.
Zobacz także:
- Julia Kamińska zaprasza na plan "BrzydUli": "Statystowanie też zapewniamy"
- Te kobiety nie chcą mieć dzieci. "Mam sobie urodzić opiekę na starość?"
- Tomasz Komenda rozstał się z partnerką. "Odszedł od rodziny w lipcu"
Autor: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN