Hanna Lis oszukana
Hanna Lis jest znaną dziennikarką i prezenterką, która chętnie udziela się w mediach społecznościowych. Na Instagramie obserwuje ją prawie 150 tysięcy osób. W poniedziałek, 11 grudnia Hanna Lis podzieliła się z obserwatorami smutną wiadomością. Dziennikarka została okradziona.
Jak tłumaczyła na Insta Stories, pani sprzątająca, do której prezenterka miała duże zaufanie, ukradła jej cenne pamiątki rodzinne. - Pani sprzątająca ograbiła mnie z moich pamiątek rodzinnych. Ostatnich, jedynych, jakie miałam po mojej zmarłej mamie, babci, pra i praprababci. Ukradła i sprzedała rodzinną biżuterię do lombardu - napisała.
Dziennikarka zdecydowała się odzyskać pamiątki, jednak jak się okazało, nie było to już możliwe. - Właściciel twierdzi, że nie pamięta mojej biżuterii, nie poczuwa się do winy. Twierdzi, że moje pamiątki rodzinne na pewno przetopił. Uważam, że mija się z prawdą, sam poniekąd to potwierdził, ale o tym więcej jutro - dodała.
Prezenterka ostrzega fanów przed oszustami
Prezenterka postanowiła też ostrzec internautów przed kradzieżami i innego rodzaju oszustwami. Poradziła, by zawsze sprawdzać, czy osoby, które pracują w naszych domach, mogą przedstawić zaświadczenie o niekaralności.
Hanna Lis podziękowała policji za pomoc i wsparcie, a także poprosiła internautów o nagłośnienie tej sprawy. - Zmęczona jestem okropnie i serce mi pęka, bo nie chodzi mi o wartość materialną tych rzeczy, a o ich emocjonalny ładunek - wyznała na Insta Stories.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Michał Wójcik o uzależnieniach i terapii. "Nie jestem wierny"
- Reakcja Kasi Tusk na sukces ojca. Pokazała wymowne wideo. "Z dedykacją dla pewnego premiera"
- Jerzy Stuhr rok temu spowodował kolizję. Znamy decyzję sądu
Autor: Aleksandra Matczuk
Źródło: Instagram
Źródło zdjęcia głównego: MWmedia