Ewa Szykulska i Zbigniew Pernej pozostawali małżeństwem przez ponad czterdzieści lat. Mąż Ewy Szykulskiej zawsze stronił od świata show-biznesu. Zmarł nagle 25 grudnia ubiegłego roku, pozostawiając żonę w głębokim smutku. O tym jak przeżywa jego odejście i co jej w tych chwilach pomaga Ewa Szykulska opowiedziała w rozmowie z cozatydzien.tvn.pl.
Nie po raz pierwszy odchodzi ode mnie ktoś bliski. Ale to, co się teraz zadziało, zdziwiło mnie i czuję się jak ośmioletnia dziewczynka. Przeżywałam już śmierć rodziców, dziadków, mojej fantastycznej siostry, ale coś się takiego zadziało, że śmierć męża odbieram jak dziecko. Przecież rozumiem, że go po prostu nie będzie, choć niekoniecznie przyjmuje to do wiadomości 24 godziny na dobę.
Otaczają mnie fantastyczni ludzie. Po odejściu mojego męża dzwoniły do mnie głównie kobiety z mojego środowiska artystycznego. Były to osoby, które znalazły się w podobnej sytuacji i również zostały same. To mnie bardzo wzruszyło i dawało siłę. Świadomość, że nie jestem sama. Samotność jest najgorsza. Kocham samotność, ale taką kontrolowaną — tak nazywaliśmy to z moim mężem. Nie wchodziliśmy sobie w drogę, gdy pracowaliśmy, ale zawsze mieliśmy siebie na wyciągnięcie ręki. Cholera jasna! Mieliśmy przed sobą jeszcze trochę wspólnego czasu. Mogliśmy się jeszcze zestarzeć. We dwójkę starzenie mniej boli.
Miłość i związki
Małżeństwo Ewy Szykulskiej i Zbigniewa Perneja
Połączył ich przypadek, jej popsuł się samochód, on wiedział jak pomóc. Jednak Ewa Szykulska i Zbigniew Pernej pobrali się 17 lat później. Aktorka, w wywiadzie opublikowanym na łamach Interii, opowiedziała w charakterystyczny dla siebie, zabawny sposób, jak do tego doszło - otóż pewnego dnia znalazła materiał, który wydał jej się idealny na suknię ślubną, pod wpływem impulsu oświadczyła się ukochanemu, ten przyjął propozycję, a następnie zalegalizowali swój związek.
To była taka spontaniczna decyzja! Miałam w szafie piękny materiał, który kiedyś kupiłam z myślą o zasłonkach. Nagle doznałam olśnienia, że byłaby z niego śliczna ślubna sukienka, a ja mogłabym w niej nieźle wyglądać. Rzekłam więc: "Zbigniewie, ożenisz się ze mną?" I, nie zważając na przerażenie w jego oczach, brnęłam dalej: "Czyż nie przekonałeś się już, że jestem kobietą twojego życia?" Przyparty do muru, wyznał, że owszem, jestem. Z obawy, żeby się nie rozmyślił, szybko pobiegłam załatwiać formalności
Mąż Ewy Szykulskiej nie żyje
Życie Ewy Szykulskiej od zawsze rozświetlały flesze, których mąż konsekwentnie unikał, bardzo rzadko towarzyszył żonie podczas imprez show-biznesowych. Żyli w zupełnie innych światach, ona znana i ceniona aktorka, on inżynier motoryzacji, jednak łączył ich wspólny dom i ogromna miłość. Niestety ich szczęście przerwała śmierć.
Cały czas spędzaliśmy razem. Tworzyliśmy dom, który był najwspanialszym miejscem na ziemi, z którego gdzieś wspólnie wylatywaliśmy i potem dofruwaliśmy z powrotem. Zawsze był to dom pełen zwierząt. Nie mieliśmy dzieci i to właśnie one były naszym oczkiem w głowie.
25 grudnia 2021 r. zmarł mgr inż. Zbigniew Pernej. Mój ukochany MĄŻ. Przez kilkadziesiąt lat ochraniał mnie miłością. Przy Nim czułam się bezpieczna i potrzebna. Jego pasją była praca. Był człowiekiem codziennej, bezinteresownej pomocy dla nas wszystkich. Jak wytrzymać Twoją nieobecność kochany? Twoja Ewa
Uroczystości pogrzebowe odbyły się 10 stycznia 2022 roku na Cmentarzu Wojskowym przy ul. Powązkowskiej. Mąż aktorki spoczął w rodzinnym grobie.
Składamy najszczersze kondolencje.
Zobacz także:
- Pięknie się starzeć
- Renata Dancewicz świętuje 30-lecie pracy na scenie. "Mam dosyć niefrasobliwy stosunek do tego zawodu"
- Nie żyje Krystyna Zapasiewicz-Maciejewska. Aktorka z „Czterdziestolatka” miała 89 lat
Autor: Patrycja Sibilska
Źródło: Gazeta Wyborcza, cozatydzien.tvn.pl, Interia
Źródło zdjęcia głównego: Piotr BLAWICKI