Edyta Bartosiewicz 30 lat po premierze "Snu" wspomina ostatnie dekady. "Straciłam siłę głosu"

Edyta Bartosiewicz 30 lat po premierze "Snu" wspomina ostatnie dekady
Edyta Bartosiewicz 30 lat od wydania płyty "Sen"
Źródło: Dzień Dobry TVN
Kobieta o najbardziej wyrazistym śnie w historii obchodzi 30-lecie wydania swojej kultowej płyty. Edyta Bartosiewicz w Dzień Dobry Wakacje starała się odpowiedzieć na pytania o fenomen albumu, który do dziś słuchany jest przez rzesze jej fanów.

Powrót Edyty Bartosiewcz

Artystka przyznaje, że do dziś, podczas koncertów, widownia śpiewa utwory ze słynnej płyty słowo w słowo. Trudno się dziwić - wydany w 1994 roku "Sen" ma ponadczasowe brzmienie i przekaz. Już niebawem fani artystki będą mogli usłyszeć kultowe piosenki na żywo, podczas Sopot Top of the Top Festival.

- Przez ostatnie 22 lata nie byłam w najlepszej formie, chociaż działałam na rynku, wydawałam płyty, ale to nie był maks moich możliwości. A teraz zaczynam czuć, że się dzieją bardzo dobre rzeczy i tym chcę przypieczętować właśnie, koncertem na Sopot Festival - powiedziała.

Czy artystka tęskniła za publicznością? - To się działo tak organicznie, ja w ogóle gdzieś przyjmowałam to wszystko na zasadzie, że tak musi być po prostu. To się wiązało po prostu z tym, że ja straciłam siłę głosu. Głos był inny, nie brzmiał, nie miałam siły, nie miałam oparcia. (...) To, że tak się wydarzyło w moim życiu, ta sytuacja z głosem, to była najlepsza rzecz, jaka mogła się wydarzyć. Ona w jakiś sposób mnie skierowała zupełnie na inną ścieżkę. Ja musiałam się w ogóle przetransformować, inaczej zacząć myśleć, zmienić własną percepcję - wyznała artystka.

"Sen" Edyty Bartosiewicz

Gwiazda przez lata nieobecności na scenie zrozumiała, jak ważne jest otaczanie się odpowiednimi ludźmi. - Na początku gdzieś tam w ogóle nie wiedziałam o co chodzi i spotykałam ludzi, którzy nie byli, nie pomagali mi, wręcz jeszcze mi przeszkadzali. Dopiero z czasem miałam to szczęście. Myślę, że odpowiedni ludzie w odpowiednim czasie, to jest w ogóle absolutnie bardzo potrzebne. Sam człowiek naprawdę czasami potrzebuje wpływu z zewnątrz, jakiegoś bodźca, ale to była bardzo długa droga, jak się domyślacie - mówiła.

- 22 lata to nie w kij dmuchał, więc dla mnie ten sen, trzydziestolecie snu, to de facto jest celebrowanie wybudzenia się ze snu - przyznała Edyta Bartosiewicz.

Kim są współcześnie fani artystki? Tego dowiecie się z materiału na górze strony.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl

Skocz do sklepu TVN!
Skocz do sklepu TVN!

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości