Wiosna w domu według Doroty Szelągowskiej. "Jestem wielbicielką tanich rozwiązań"

Jak sprowadzić wiosnę do domu? Radzi Dorota Szelągowska
Dorota Szelągowska zdradziła nam, co zrobić, aby poczuć wiosnę nie tylko na zewnątrz, ale też w swoim domu lub mieszkaniu. Jakie ma patenty na wiosenne dekoracje? Czy musimy przygotować na nie dużo pieniędzy?

Wiosna według Doroty Szelągowskiej

Kiedy przychodzi wiosna, wielu z nas czuje nową energię do życia. Wiosenne promienie słońca sprawiają, że częściej się uśmiechamy i jesteśmy lepiej nastawieni do wszystkiego, z czym przychodzi nam się zmierzyć. Warto też zadbać o to, aby wiosna zawitała także do naszych domów, gdzie spędzamy teraz więcej czasu. Okazuje się, że to nie musi być ani trudne, ani kosztowne. Udowadnia to Dorota Szelągowska.

- Po mojej babci jestem wielbicielką tanich rozwiązań, a nawet zupełnie bezpieniężnych – podkreśla Szelągowska.

– Ostatnio ktoś mnie zapytał, skąd mam w moim domu na Warmii taki piękny pęk traw, bo przecież to pewnie dużo kosztuje, a ja nie wiem ile to kosztuje, bo ja sobie przed Wigilią ścięłam swoje trawy, które były na zewnątrz – opowiada projektantka. Według niej najlepszym wiosennym przyjacielem są oczywiście rośliny.

- Uważam, że każda gałązka pięknie wsadzona w wazon, który nie musi być wazonem, ale np. butelką po wekach, zwykła gałąź, która za chwilę zacznie nam pięknie baziować i kiełkować, będzie wyglądać pięknie – zauważa Dorota, zdaniem której każda rzecz potraktowana z pietyzmem może być ozdobą.

Babcia Doroty Szelągowskiej źródłem inspiracji

W rozmowie z dziendobry.tvn.pl Dorota Szelągowska wspomniała swoją babcię, która zawsze potrafiła "wyczarować" coś z niczego. To właśnie babcia nauczyła ją, że wystarczy odrobina wyobraźni i starań, aby stworzyć coś pięknego.

- Moja babcia była osobą bardzo skromną i na pewno nie miała pieniędzy. Jej dom zawsze był pełen ozdób, a nawet powiedziałabym – designu. To wszystko zależy od nas – mówi Dorota Szelągowska.

Co jeszcze nam powiedziała? Zobacz wideo powyżej.

Czytaj także:

Autor: Kamila Glińska

podziel się:

Pozostałe wiadomości