- Użytkowniczka Reddita podzieliła się przemyśleniami na temat zbliżającego się ślubu.
- Wesele przyjaciółki ma odbyć się z wieloma ograniczeniami, co może nie spodobać się gościom.
- Autorka wpisu poprosiła internautów o radę.
Wesele tylko dla najbliższych – ale czy naprawdę dla gości?
Pewna użytkowniczka Reddita podzieliła się przemyśleniami na temat zbliżającego się ślubu swojej bliskiej przyjaciółki – wydarzenia, które z założenia miało być piękne i eleganckie, ale w oczach wielu zaproszonych gości jawi się jako wyjątkowo nieprzyjazne.
- To jedna z moich najstarszych i najbliższych przyjaciółek. Jest genialna, życzliwa, pragmatyczna. Ona i jej narzeczony sami finansują wesele – bez pomocy rodzin – bo chcą zrobić to z szacunku dla jego starszych rodziców – pisze autorka wpisu.
Zamiast jednak tradycyjnych zaproszeń, większość znajomych otrzymała... SMS-a ze zrzutem ekranu z programu graficznego. Rodzina otrzymała wersję papierową, ale reszta musiała zadowolić się prostym obrazkiem w wiadomości tekstowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Co więcej, para młoda od razu zaznaczyła, że na wesele nie wolno przyprowadzać osób towarzyszących, jeśli nie są osobiście znajomymi pary. I choć takie ograniczenia mogą być zrozumiałe w przypadku lokalnych imprez, tutaj mamy do czynienia z czymś zupełnie innym – ślub odbędzie się w Austrii, podczas gdy wielu zaproszonych mieszka na zachodnim wybrzeżu USA.
- Nie przeszkadza mi brak partnera na miejscu, gdyby to było lokalne wydarzenie. Ale nie chcę marnować tylu dni urlopowych na samotny lot przez ocean, by być wśród obcych ludzi. Na szczęście mój narzeczony i tak chce lecieć ze mną i uczynić z tego podróż po Austrii i Niemczech - czytamy.
Autorka zauważa, że wiele osób nawet nie odpowiedziało na zaproszenie. Istnieje realne ryzyko, że z grona znajomych panny młodej zjawi się tylko garstka osób, a całość zdominuje starsza rodzina pana młodego.
Bez alkoholu, bez glutenu, bez... zabawy?
Decyzje dotyczące samego przebiegu wesela także wzbudzają kontrowersje. Z uwagi na problemy alkoholowe kilku członków rodziny, para młoda zdecydowała się na weselne "zero procent".
- Nie mam pretensji – to zrozumiałe. Ale wielu z nas będzie tam bez partnerów, bez znajomych... Trochę alkoholu mogłoby pomóc przełamać lody - czytamy we wpisie.
Na tym nie koniec. Posiłki podczas przyjęcia mają być w 100% bezglutenowe i beznabiałowe, ze względu na alergie pana młodego. Wydaje się to nieco niefortunnym wyborem, zważywszy na fakt, że wesele odbywa się w Austrii – kraju słynącym z pszennego pieczywa, sera i klasycznych wypieków.
- To Austria, znana z chleba i sera... Cóż, także z piwa – ale to już nieistotne przy suchym weselu - czytamy. Autorka wpisu podkreśla, że para młoda to osoby szczerze dbające o innych. W codziennym życiu są doskonałymi gospodarzami. Dlatego tym bardziej trudno jej zrozumieć, dlaczego planują wydarzenie, które najprawdopodobniej okaże się rozczarowaniem dla wielu zaproszonych. - Obawiam się, że wesele skończy się tym, że większość obecnych to będą starsi członkowie rodziny, a nieliczni przyjaciele szybko się ulotnią. Serce mi pęka, bo wiem, że ona naprawdę chce, by wszyscy byli szczęśliwi - dodała.
Internauci podzieleni ślubną historią
Pod wpisem pojawiło się wiele komentarzy – jedne z nutą ironii, inne bardziej wyrozumiałe. Wspólnym mianownikiem pozostaje jednak zaskoczenie i troska o pannę młodą.
- Jako Austriak jestem w szoku, że w ogóle znaleźli salę, która oferuje wesela bez alkoholu – pisał jeden z komentujących, podkreślając, jak nietypowe są takie zasady w kraju, gdzie kultura picia wina i piwa to część tradycji.
Inny internauta zauważył, że sam pomysł na wesele w takim wydaniu może być trudny do zniesienia dla lokalnych gości: "Doświadczenie starszych Austriaków na weselu bez alkoholu nie będzie zbyt zabawne. Mam wrażenie, że ktoś ze strony pana młodego po prostu pójdzie i kupi parę skrzynek piwa."
Pojawiły się też głosy pełne empatii wobec panny młodej – osoby, która być może w tej całej układance zapomniała o własnych potrzebach: "Czy zapytałaś ją, czy to naprawdę jest wesele, o jakim marzy? Brzmi, jakby chciała wszystkich zadowolić, ale nikt nie pyta, czego ona sama chce."
Inna użytkowniczka próbowała spojrzeć na sytuację pragmatycznie: "Brak alkoholu i specjalna dieta to jeszcze do przeżycia – najwyżej zabrałabym coś do jedzenia do hotelu. Ale brak partnerów na ślubie za granicą? To dziwne. Podróżuję z mężem z wielu powodów – dla bezpieczeństwa, dla wygody."
Mimo wszystko niektórzy widzieli w tym okazję do kompromisu – by ślub stał się po prostu częścią większej przygody: "Podoba mi się, że Twój narzeczony i tak chce lecieć i spędzić miło czas. Gdybym była na Twoim miejscu, potraktowałabym to jako podróż z dodatkiem ślubu, a nie na odwrót. Wpadnijcie na wesele, wyjdźcie wcześniej, nie zobowiązujcie się do niczego więcej."
Treść tego artykułu jest oparta na poście z Reddita – platformy, na której użytkownicy dzielą się swoimi historiami, opiniami i doświadczeniami. Wpisy powinny być traktowane jako ciekawostki, inspiracje lub osobiste relacje, a nie jako potwierdzone fakty.
Zobacz także:
- Nie tylko szal i stylowe nakrycie głowy. "Pasują absolutnie każdej kobiecie"
- Izabela Janachowska pokazała najgorętszy modowy trend sezonu. O jaki strój chodzi?
- Kombinezon na komunię, do pracy i na wieczorne wyjście. Jak go wystylizować? "Dodatki robią całą pracę"
Autor: Oskar Netkowski
Źródło: reddit.com
Źródło zdjęcia głównego: Peter Dazeley