Słowak przez lata nie mógł opuścić USA. Dzięki zielonej karcie może już podbijać świat

David Dobrik
David Dobrik
Źródło: Player
David Dobrik przez lata, jako obcokrajowiec w USA, nie mógł swobodnie podróżować za granicę. Teraz – kiedy stał się już szczęśliwym posiadaczem zielonej karty – w końcu realizuje swoje marzenia o dalekich eskapadach. Oskar Netkowski z serwisu dziendobry.tvn.pl zapytał YouTubera nie tylko o podróże, ale także o patenty na zyskanie popularności w sieci.

David Dobrik rusza w świat

David Dobrik to jeden z najbardziej rozpoznawalnych twórców amerykańskiego Internetu. Jego kanał subskrybuje ponad 18 milionów osób. Swoją popularność zawdzięcza serii krótkich filmików przedstawiających w zabawny sposób życie jego oraz Vlog Squadu. Wraz z Discovery wyruszył w podróż po świecie. Pierwszym przystankiem na mapie był kraj jego pochodzenia: Słowacja! Chłopaka nie było w kraju rodzinnym ponad 19 lat, czyli od momentu, kiedy opuścił go jeszcze jako dziecko. 

Dawid razem z ekipą odtworzą także starożytne igrzyska olimpijskie, wezmą udział w polowaniu na ogromne ptaki, odkryją nowe smaki oraz poznają nowe miłości. Natrafią także na dzieci uchodźców z Pakistanu ze Stowarzyszenia na rzecz Społecznego Wsparcia Młodzieży (ARSIS). To organizacja pozarządowa, która wspiera nastolatków znajdujących się w trudnej lub niebezpiecznej sytuacji oraz działa na rzecz obrony praw mniejszości. Podczas nowej przygody David będzie odkrywał nie tylko świat, ale także siebie, analizując swoje sukcesy i decyzje życiowe.

Podróże samolotem i nie tylko 

Źródło: Dzień Dobry TVN
Słuchają się jej samoloty
Słuchają się jej samoloty
Czego nie wiesz o lataniu?
Czego nie wiesz o lataniu?
Spełniamy podniebne marzenie
Spełniamy podniebne marzenie
Rowerem przez Afrykę
Rowerem przez Afrykę
Jak wygląda życie polskich nomadek?
Jak wygląda życie polskich nomadek?
Robert Szulc zakończył podróż dookoła świata
Robert Szulc zakończył podróż dookoła świata

W kolejnych odcinkach programu – których premiera zaplanowana jest na 2022 rok w Playerze – YouTuber i jego ekipa odwiedzą m.in. Dubaj oraz kontynent afrykański.

David Dobrik o tym, jak odkrywać świat

Oskar Netkowski, dziendobry.tvn.pl: Czy własny program telewizyjny dla twórcy internetowego z milionowymi zasięgami to wielka rzecz?

David Dobrik: Tak, myślę, że program telewizyjny jest szalony. To wszystko, co wyobrażasz sobie jako dziecko. Każdy chce mieć program telewizyjny o swoich znajomych lub móc podróżować, a ja to uwielbiam. Myślę, że to szczególnie fajne, że za jakieś 30, 40 lat będę mógł spojrzeć wstecz na ten program i będę mógł wspominać, jak doświadczałem świata. To jak pamiętnik wideo, ale teraz mogę go obejrzeć. Zwłaszcza jako YouTuber, który ma program telewizyjny, jest to naprawdę wielka sprawa, ponieważ przejście od kręcenia wideo własną kamerą i edytowania go na komputerze, aby przejść do tak dużej produkcji, w którą zaangażowanych jest tak wiele osób, jest naprawdę wielką sprawą dla mnie. Pokochałem to.

Jako Youtuber musisz dbać o każdy szczegół sam. Tutaj masz od tego produkcję. To ułatwia czy utrudnia sprawę?

Jest zdecydowanie łatwiej. Samemu nie byłbym w stanie tego zorganizować. Cieszę się, że Discovery się tym zajmuje, bo nie wiem, jak oni to robią. Nie byłbym w stanie zrobić tego sam. Przeloty sześciu moich przyjaciół do innego kraju byłyby niemożliwe, bo są tak bardzo niezorganizowani. Więc nawet budzenie ich i skłonienie do wejścia na pokład już robi wrażenie.

Od niedawna masz zieloną kartę. Jak ten dokument zmienił twoje życie?

Urodziłem się na Słowacji, więc zawsze chciałem tu wrócić i odwiedzić swój kraj. Ale zawsze też chciałem podróżować po wielu innych krajów. Nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo mi tego brakowało. Cieszę się, że wcześniej tak naprawdę nie podróżowałam, ponieważ byłbym jeszcze bardziej przygnębiony, że ​​straciłam tak dużą część świata. Jakakolwiek szansa, jaką teraz dostanę, wykorzystam ją do opuszczenia kraju. Nie obchodzi mnie, czy to malutkie urodziny, czy to jakieś spotkanie biznesowe, czy cokolwiek innego - chciałbym podróżować.

Nie wliczając programu. Gdzie w pierwszej kolejności poleciałeś po odebraniu zielonej karty?

Wraz z przyjaciółmi udałem się do Paryża. Jestem zakochany w tym mieście. Mam tam przyjaciela, który oprowadził mnie po okolicy i to był absolutnie najlepszy czas. Świetnie się bawiliśmy, po prostu robiąc zakupy, jedząc obiady lub wychodząc i zwiedzając ciekawe miejsca. To jest piękne miasto. Jest bardzo podobne do Nowego Jorku, ma energię Nowego Jorku. Ale jest o wiele bardziej złożone i wydaje się, że jest tam o wiele więcej kultury. Paryż to moje ulubione miejsce do tej pory.

Widzowie w pierwszej kolejności zobaczyli twoją podróż na rodzinną Słowację. Czego nowego dowiedziałeś się o swoim miejscu urodzenia?

Nie zdawałem sobie sprawy, jak blisko siebie byli wszyscy moi krewni przez te wszystkie lata. Mam na myśli fakt, że dosłownie byli od siebie w odległości 100 metrów. Moi ciocie i wujkowie zamiast przenieść się do innego miasta, a nawet innego kraju, przenieśli się dosłownie na drugą stronę ulicy. Więc jest zupełnie inaczej niż w USA. Czuję, że tutaj ludzie bardzo chcą opuścić rodzinę i rozpocząć życie w innym stanie. Ale to było po prostu szalone, widząc, jak Słowacja jest zorientowana na rodzinę. Sprawiło to, że bardziej doceniłem moich rodziców za możliwość wyjazdu i rozpoczęcia zupełnie nowego życia, ponieważ wyobrażam sobie, że może być naprawdę trudno zostawić rodzinę i podróżować tak daleko.

Odwiedzenie rodzinnych stron pomogło ci w przekonaniu się, kim jesteś?

Tak, zdecydowanie wydobyło to inną stronę mnie. Myślę, że kiedy jestem w LA i kiedy jestem w USA, jestem naprawdę bardzo skupiony na pracy i tym, co dalej robić. Moja wizyta na Słowacji opierała się na relaksie, piciu drinków, jedzeniu i po prostu cieszeniu się towarzystwem ludzi. I to właśnie kocham – w każdym miejscu, które odwiedziłem, zwłaszcza w Europie, ludzie po prostu uwielbiają spędzać czas razem, dzielą się swoimi historiami i uwielbiają rozmawiać. Myślę, że jest zupełnie inaczej niż tutaj.

Czy twoi bliscy są dumni z tego, jak wygląda dzisiaj twoje życie?

Mam nadzieję. To dobre pytanie. Będziesz musiał do nich zadzwonić i zadać im to pytanie. Myślę, że są, ale muszą naprawdę być zdezorientowani tym, co robię. Myślę, że nadal nie wiedzą, czym dokładnie się zajmuję. Ale czuję, że z każdym dniem lepiej to rozumieją. Więc tak, powiedziałbym, że tak, ale oni wciąż zastanawiają się nad tym tak samo jak ja.

Jako nasz sąsiad, odwiedziłeś kiedykolwiek Polskę?

Nie byłem jeszcze w Polsce, ale wielu moich przyjaciół z czasów dorastania jest Polakami, więc muszę tam pojechać. Dorastałem w okolicach Chicago i jest to drugie pod względem zaludnienia polskie miasto na świecie. Więc na pewno byłem w pobliżu wielu polskich potraw i wielu Polaków przez całe moje życie. Nie ma wątpliwości, że przyjadę za rok lub dwa. Zdecydowanie wpadnę.

Czego szukasz w swoich podróżach?

Każdy kraj, do którego do tej pory pojechałem, po prostu mnie zaskoczył. Na przykład po wizycie w jakimś kraju zastanawiam się, co można jeszcze zobaczyć? Czuję, że widziałem to wszystko, ale każde miejsce, do którego chodzę, ma coś nowego lub coś, do czego jestem przyzwyczajony, ale w inny sposób. To tak, jakbym zdał sobie sprawę, że każdy kraj jest bardzo podobny, każdy po prostu lubi się dobrze bawić, ale każdy kraj robi to na wiele różnych sposobów. Więc myślę, że to, na co najbardziej czekam, to odwiedzanie innych miejsc i poznawanie innych kultur oraz próbowanie i doświadczanie nowych działań w różnych miejscach.

Bardzo lubię chodzić do barów i imprezować, ponieważ zawsze jest to interesujące. Ludzie w różnych krajach są tak entuzjastycznie nastawieni do tego, jak imprezują. Pamiętam, kiedy wylądowaliśmy w RPA, a oni powiedzieli, że RPA robi to najlepiej. A potem wylądowaliśmy w Dubaju i jego mieszkańcy powiedzieli, że oni robią to najlepiej. I to jest tak, że w każdym kraju, w którym lądujesz, jest jak na olimpiadzie, ludzie są bardzo dumni z tego, jak wychodzą i jak świętują, co jest jedną z moich ulubionych części podróży.

Za czym najbardziej tęskniłeś, będąc w trasie? Tęskniłeś za USA? Z jednej strony za własnym łóżkiem, ale za każdym razem, gdy jestem w innym kraju, nie chcę wracać. Zawsze gdy kończymy odcinek, jedynym powodem, dla którego wracam, jest to, że muszę i mam tu pracę, ale następny rok spędziłbym podróżując. Naprawdę to kocham. Myślę, że brakuje mi tylko własnego łóżka i może własnego prysznica. Co ciekawe, a o czym nie wiedziałem, każdy kraj ma inne prysznice i czasami jest za gorąco, za zimno i jest to naprawdę trudne. Dojście do odpowiedniej temperatury zajmuje około pięciu minut. Więc myślę, że o to chodzi.

Jakie dalsze kroki zawodowe planujesz?

Moim następnym celem będzie prawdopodobnie zrobienie filmu w ciągu najbliższych trzech lat. Nie wiem, jak to zrobię i nie wiem, czy będzie dobrze. Mam nadzieję, że tak. Ale na tę chwilę robię kanał YouTube'a i od jakiegoś czasu mam program telewizyjny. Mam nadzieję, że będę mógł to robić przez następne kilka lat.

Jako twórca kontentu powiedz, jak bardzo zmienili się ludzie w mediach społecznościowych odkąd zacząłeś i jak to wygląda dzisiaj? Kiedy zaczynałem, było trochę inaczej. Nie powiedziałbym, że nie było tak łatwo, ale powiedziałbym, że nie wszystko było tak łatwo dostępne. Dzisiaj dużo więcej osób ma dostęp do mediów społecznościowych, co - moim zdaniem - jest naprawdę fajne, ponieważ nie każdy może stworzyć jakąkolwiek treść, na jaką ma ochotę. Każdy może zrobić coś zabawnego i wiele osób może to zobaczyć, zwłaszcza na TikToku. Po prostu myślę, że to szalona sprawa, że ​​przypadkowa osoba z przypadkowego kraju w przypadkowej szkole może opublikować coś, co uważa za zabawne i podzielić się tym z milionami ludzi. Więc naprawdę podoba mi się to, że w mediach społecznościowych widzisz teraz o wiele więcej różnych perspektyw, niż wcześniej. Myślę, że dawniej rozrywka była tam, gdzie były gwiazdy filmowe i ludzie, których można zobaczyć na ekranie. Potem pojawili się YouTuberzy, a dziś istnieje wiele różnych sposobów na rozrywkę. Jakbyś nie miał ochoty iść oglądać filmu z Georgem Clooneyem, możesz oglądać zamiast tego, jak kobieta z Polski robi na drutach szalik lub piecze ciasteczka. Świetna sprawa.

Twoje media społecznościowe śledzą miliony. Jaki jest patent?

Bez względu na to, czy robisz rzeczy z drewna, czy kręcisz filmy na YouTube, trzeba nad tym popracować i poświęcić na to czas - nic się nie wydarzy z dnia na dzień. A jeśli będziesz podążać za swoimi pasjami, nie będziesz musiał pracować ani dnia w swoim życiu, co jest niesamowite. Po prostu robisz to, co kochasz, przez całe życie. I myślę, że jeśli chcesz być YouTuberem, musisz być konsekwentny. Musisz publikować trzy razy w tygodniu i musisz co tydzień wydawać nowe rzeczy. Tylko po to, by ludzie przyzwyczaili się do ciebie i zaczęli rozumieć twoją osobowość. Myślę, że to ważne.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości