"Pozwalam Ci odejść". Ania Rusowicz wybaczyła ojcu. Dlaczego byli skonfliktowani?

Ania Rusowicz wybaczyła ojcu. Dlaczego byli skonfliktowani?
Źródło: Dzień Dobry TVN
Jak rozmawiać z dziećmi o umieraniu?
Jak rozmawiać z dziećmi o umieraniu?
O życiu, reinkarnacji i śmierci klinicznej
O życiu, reinkarnacji i śmierci klinicznej
Jak w XIX wieku pielęgnowano pamięć o zmarłych?
Jak w XIX wieku pielęgnowano pamięć o zmarłych?
Żałoba w trakcie pandemii
Żałoba w trakcie pandemii
W sobotę 21 października polskie media obiegła smutna wiadomość - w wieku 79 lat zmarł Wojciech Korda. Lidera Niebiesko-Czarnych w krótkim, acz poruszającym, wpisie pożegnała jego córka. - Wybaczam Ci, uwalniam Cię, pozwalam Ci odejść - napisała Ania Rusowicz. Dlaczego ich relacja nie należała do najłatwiejszych?

Nie żyje Wojciech Korda

Wokalista odszedł w sobotę, 21 października o godz. 13:40 po długiej i ciężkiej chorobie. Miał za sobą co najmniej sześć udarów, cierpiał też na parkinsonizm poudarowy. Ostatnie lata spędził przykuty do łóżka. Od początku choroby pozostawał pod opieką Polskiej Fundacji Muzycznej.

- Dzisiaj o godz. 13.40 po bardzo długiej i ciężkiej chorobie odszedł mój kochany Mąż - napisała na swoim profilu na Facebooku Aldona Kędziora-Korda.

- Wybaczam Ci, uwalniam Cię, pozwalam Ci odejść - tymi słowami z kolei artystę pożegnała jego córka, Ania Rusowicz. Dlaczego ich relacja nie była łatwa?

Ania Rusowicz wybaczyła ojcu

Aby zrozumieć trudną relację Ani Rusowicz z Wojciechem Kordą, musimy cofnąć się do 1991 roku. To wówczas doszło do tragicznego wypadku, który na zawsze odmienił życie rodziny. Auto, którym Wojciech Korda i jego żona Ada Rusowicz wracali z noworocznego koncertu, wpadło w poślizg pod Poznaniem. Zginęli wszyscy poza muzykiem.

Po tragedii wokalista zdecydował, że pod jego opieką pozostanie syn Bartek. 7-letnią wówczas Anię oddał na wychowanie dalszej rodzinie.

- Rodzice biologiczni kochają swoje dziecko niejako naturalnie, z automatu. A w naszym przypadku było inaczej. Wiem, że to, co od nich dostałam, jest niezwykle wartościowe. Zostałam obdarzona ich uczuciem w sposób niewymuszony. Dali mi szansę na nowe życie. Dlatego myślę, że dziś sama mogę dać innym więcej. Potrafię się dzielić - mówiła o rodzinie dla magazynu "Pani" Ania.

Ostatecznie jednak wybaczyła ojcu. - Na łóżku zobaczyła człowieka, który od dłuższego już czasu toczy walkę o życie. Sześć udarów mózgu wywołało ogromne i nieodwracalne spustoszenie w jego organizmie. [...] Dla Ani był to bardzo przykry widok. Był czas, że czuła do ojca wiele żalu, ale teraz myślała jedynie o rzeczach, których nie zdążyli sobie powiedzieć - mówiła partnerka Wojciecha Kordy na łamach Dobrego Tygodnia.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości