Agata Młynarska przyjęła trzecią dawkę szczepionki przeciw COVID-19: "Ja tam chcę żyć!"

Agata Młynarska
Agata Młynarska przyjęła trzecią dawkę szczepionki
Źródło: Dzień Dobry TVN Online
Agata Młynarska przyjęła przypominającą dawkę szczepionki przeciw COVID-19. Poinformowała o tym za pośrednictwem mediów społecznościowych. - Było szybko, sprawnie i wesoło - napisała pod zdjęciem. Post dziennikarki wywołał poruszenie w sieci.

Agata Młynarska przyjęła dawkę przypominającą

Pandemia koronawiursa nie zwalnia tempa, a eksperci jak mantrę powtarzają, że tylko przyjęcie szczepionki jest w stanie ją zatrzymać. W Polsce osoby pełnoletnie w pełni zaszczepione mogą otrzymać już trzecią dawkę preparatu, która nazywana jest przypominającą. Z tego rozwiązania skorzystała m.in. Agata Młynarska. Dziennikarka udostępniła na swoim profilu na na Instagramie fotografię oraz na nagranie, na których widać, jak przyjmuje preparat.

3 dawka! Było szybko, sprawnie i wesoło. W oczekiwaniu na szczepienie w jednej z warszawskich aptek wysłuchałam historii o tym, jak tragiczne były losy tych, którzy się nie zaszczepili. Już ich nie ma… Ja tam chcę żyć! 
- napisała dzienniarka.

Post ten spotkał się z ciepłym przyjęciem ze strony większości internautów.

"Znakomicie! Ja też chcę żyć z całych sił", "Brawo. Życie najcenniejsze", "Warto się szczepić i warto żyć. Już również po 3 dawce" - czytamy. Wśród komentarzy pojawiły się również te od gwiazd. "No i gratulacje" - napisał Andrzej Piaseczny, a Ralph Kaminski dodał emotikon "brawo".

MLYNARSKA_ZDROWIERODZINA (1)
Agata Młynarska o chorobach, z którymi się zmaga

Agata Młynarska o pandemii

W wywiadzie dla "Wysokich Obcasów" dziennikarka opowiedziała m.in. o swoich przewlekłych chorobach. Przyznała, że w czasie pandemii koronawirusa na nowo ustawiła priorytety w życiu.

Pandemia nauczyła mnie też, że – pierwszy raz w życiu! – muszę pamiętać o sobie. Nie chcę już dalej pracować przez kilkanaście godzin na dobę, bo moje pudło z dokumentacją różnych chorób już i tak jest ogromne
- wyjawiła Agata Młynarska w rozmowie z dziennikarką "WO".

- Mam 56 lat i dla mnie każda godzina liczy się już inaczej. Chcę jeszcze powąchać wiosnę, chcę widzieć, jak rosną moje wnuczki, potańczyć z mężem, pójść z przyjaciółką na kawę. Próbuję znaleźć tę przestrzeń, której wcześniej nie miałam, bo albo byłam ciągle zajęta, albo zbyt chora. A czasem jedno i drugie - dodała.

Zobacz też:

podziel się:

Pozostałe wiadomości