Krajowa inwestycja zniszczyła im rodzinne plany. "Płakaliśmy wszyscy, łącznie z dziećmi"

Krajowa inwestycja zniszczyła im rodzinne plany. "Płakaliśmy wszyscy, łącznie z dziećmi"
Uwaga! TVN. Mieszkańcy Kalisza Zaskoczeni planami CPK. "Jesteśmy jak pionki"
Strategiczna krajowa inwestycja - kontra życie zwykłych ludzi. Mieszkańcy Kalisza z przerażeniem, zupełnym przypadkiem, dowiedzieli się o tym, że przez ich domy i działki planowana jest trasa Kolei Dużych Prędkości realizowana przez spółkę CPK. Dlaczego nikt wcześniej nie poinformował ich o zmianie? Reportaż programu "Uwaga!" TVN.

Mimo wielu protestów, sporów i gorącej dyskusji na temat CPK - mieszkańcy Kalisza, spali do tej pory spokojnie. Kilka miesięcy temu pojawił się jednak problem. 

Dowiedzieliśmy się o nim, kiedy w tym mieście stanął nasz bus #tematdlauwagi. Usłyszeliśmy, że biegnąca przez Kalisz linia Kolei Dużych Prędkości, na którą po konsultacjach społecznych, zgodzili się wszyscy mieszkańcy, to historia, bo spółka CPK niespodziewanie zmieniła plany. 

- Zostajemy wyburzeni, wykupieni i tędy będzie szła kolej, koniec.

- Po prostu żyjemy na bombie w tym momencie.

- Totalnie nic nie wiemy. Nie wiemy, czy zdążymy się wybudować, czy zdążymy zamieszkać. Nie wiemy nic. My jesteśmy po prostu w sytuacji totalnie bez wyjścia - mówią nam mieszkańcy Kalisza.

Przez ich dom będzie przechodzić szybka kolej?

- Przechodzić będzie nad naszym garażem i dalej będzie przecinała kolejne budynki. Będzie przebiegała centralnie przez naszą działkę – pokazuje pan Dominik.

- Jest posadzka, są tynki, elektryka cała jest pociągnięta, tylko pozakładać gniazdka, położyć kafelki, gdzie trzeba, zrobić gładzie na ścianach – opowiada, oprowadzając nas po budowie swojego domu.

Sylwia i Dominik Gryndzińscy otrzymali kredyt mieszkaniowy i rozpoczęli budowę. Oznacza to, że muszą rozliczać się z kolejnych etapów i kontynuować budowę wymarzonego domu, wiedząc, że prawdopodobnie i tak w nim nie zamieszkają.  

- W sierpniu dostaliśmy pozwolenie na budowę. Udało nam się zdobyć kredyt i w październiku rozpoczęliśmy budowę. Przez cały ten czas nikt nas nie poinformował, że może być takie zagrożenie – mówi z żalem pani Sylwia.

- Nikt o zdrowych zmysłach, wiedząc, że coś takiego będzie szło przez jego działkę, nie tyrałby tyle, żeby zbudować sobie dom. Po co by mi to było? – dodaje jej mąż.

Państwo Gryndzińscy mówią, że o planach przebiegu szybkiej kolei dowiedzieli się przypadkiem od jednego z członków swojej rodziny. Było to zaledwie dwa miesiące temu, gdy budowa była już na zaawansowanym etapie.

- Przyjechaliśmy tutaj, po prostu usiedliśmy na progu i płakaliśmy wszyscy, łącznie z dziećmi – mówią.

"Uwaga!" TVN. "Tutaj wszystko będzie zburzone"

Trasa Kolei Dużych Prędkości dzieląca miasto to tak zwany ByPass - czyli obwodnica kolejowa dla najszybszych pociągów, które nie będą się zatrzymywać w Kaliszu. Zdaniem mieszkańców, nikt nie przypuszczał, że coś takiego powstanie, ponieważ wcześniej, w wyniku konsultacji społecznych, ustalono zupełnie inny przebieg trasy – tzw. linię W9.

O nowym projekcie mieszkańcy usłyszeli, jak mówią, dopiero w czerwcu. 

- Tu wszystko będzie zburzone, tutaj będzie estakada i na wysokości 15 metrów ma iść szybka kolej – pokazują mieszkańcy.

Dodają, że chodzi o co najmniej 40 domostw, z których rodziny będą musiały się wyprowadzić.

- Nie podoba nam się to w jaki sposób się dowiedzieliśmy, bo dowiedzieliśmy się zupełnym przypadkiem z artykułu. Zobaczyliśmy kreskę, która nie pokazywała dokładnie, którędy pójdzie trasa i których domów będzie to dotyczyło – tłumaczy Karol Sokalski, mieszkaniec Kalisza.

- My się boimy. My po prostu żyjemy w stresie i w wiecznej niepewności – dodaje mężczyzna.

Dlaczego CPK zmieniło plany?

Dlaczego zrezygnowano z poprzedniego wariantu, który był już społecznie zaakceptowany?

- Z koncepcji przebiegu linii dużych prędkości przez Kalisz nie zrezygnowano. Tak jak miały być pociągi o prędkości 250 km/h, przejeżdżające przez Kalisz, tak będą – mówi Agnieszka Stefańska-Krasowska rzeczniczka prasowa CPK.

- Nie twierdzę, że ten projekt się nie zmienił. Ten projekt został poprawiony na tyle, żeby Kalisz zyskał jak najwięcej i żeby projekt Kolei Dużych Prędkości był komplementarny w skali całego kraju. Będzie budowana kolej dużych prędkości o parametrach 320 km/h, tak, by ta inwestycja była opłacalna społecznie i ekonomicznie – dodaje Stefańska-Krasowska.

- To jest inwestycja, która zmieni oblicze polskiego transportu – podkreśla rzeczniczka CPK.

Decyzja w sprawie przebiegu nowej trasy jest zdaniem rzeczniczki CPK ostateczna. Pod koniec roku mają się rozpocząć wyceny domów przeznaczonych do rozbiórki, a sama budowa ma wystartować za kilka lat i potrwać do 2035 roku. 

ByPass zniszczy życie mieszkańcom Kalisza?

- Żyjemy non stop w stresie, że możemy to wszystko stracić – mówi pani Małgorzata Załęcka. I dodaje: - My jesteśmy generalnie za tą inwestycją. Wiadomo, że był przyjęty wariant „dziewiątka” i on był już zaakceptowany społecznie, przez miasto, przez CPK i nagle dowiadujemy się, że tu przez nasze osiedle ma iść ByPass.

- Czujemy się bardzo przedmiotowo. Jesteśmy jak pionki, które nic nie znaczą. (…) Mamy tutaj cudowne życie i nagle mamy to wszystko stracić, bo ktoś postawił kreskę? –pyta pani Małgorzata.

Pierwsze koncepcje zmiany planów i ominięcia centrum miasta pojawiły się na stronie CPK jesienią zeszłego roku. Nikt z mieszkańców jednak nie wiedział, którędy dokładnie będą poprowadzone tory. Szczegóły budowy zostały przekazane dopiero na spotkaniu mieszkańców z przedstawicielami CPK na początku czerwca.

Jak CPK komunikuje się z mieszkańcami Kalisza?

- Do czerwca nie było żadnej komunikacji CPK z mieszkańcami Kalisza. Na początku czerwca przyjechali, powiedzieli, że budują nam ByPass, wy będziecie wyburzeni i tyle – uważa Marcin Szklarek.

- Proszę mi wierzyć, ludzie, którzy tutaj mieszkają, są za dużymi, sensownymi inwestycjami strategicznymi. Nam chodzi o kwestię podejścia i rozmowy z ludźmi, co w naszym przypadku woła o pomstę do nieba. Gdyby ktoś z CPK przyjechał i powiedział, że zmieniła się koncepcja z 250 km/h na 320 km/h, dał ludziom opcje, chwilę na zastanowienie; to nie byłoby dziś tej rozmowy – dodaje pan Marcin.

Czy sposób, w jaki spółka CPK komunikuje się z mieszkańcami Kalisza, jest odpowiedni i efektywny? Dlaczego mieszkańcy dowiedzieli się o zmianach z mediów? – pytał reporter Uwagi!

- Jesteśmy w stałym kontakcie z mieszkańcami Kalisza. Na bieżąco, kiedy mamy komplet informacji, informujemy ich o tym, jakie prace będą realizowane, w jakim zakresie – powtórzyła kilkukrotnie Agnieszka Stefańska-Krasowska rzeczniczka prasowa CPK.

"Proszę się odsunąć, bo tutaj będzie jechał szybki pociąg"

W Kaliszu w ramach nowych inwestycji ma zostać całkowicie zmodernizowana istniejąca linia kolejowa oraz dworzec, a sam pomysł ByPassu to efekt odejścia od tak zwanych szprych kolejowych. Zamiast nich nowy zarząd CPK skupił się na budowie linii Y, łączącej Warszawę z nowym lotniskiem, Łodzią, Poznaniem oraz Wrocławiem. Podniesiono również prędkość pociągów do 320 km/h.

- Korekta założeń Kolei Dużych Prędkości, która następuje sukcesywnie od dwóch lat, od momentu zmiany władzy, jest jak najbardziej kierunkiem dobrym. To jest brutalne, ale nie da się prowadzić wielkich inwestycji bez skutków społecznych. Z drugiej strony nie można też powiedzieć "Sorry, to są ważniejsze sprawy. My tych państwa przepraszamy, ale proszę się odsunąć, bo tutaj będzie jechał szybki pociąg" – uważa Paweł Rydzyński, prezes Stowarzyszenia Ekonomiki Transportu.

- Wcześniej przyjeżdżaliśmy tu z radością. Chciało się tutaj pracować, wkładać w to każdą minutę. A teraz po przekroczeniu bramy, chce się płakać – mówi pani Sylwia.

- Teraz robimy, bo musimy. Mamy umowę z bankiem i banku nic nie interesuje – wzięliśmy kredyt i musimy płacić – dodaje pan Dominik.

Inne reportaże Uwagi! można oglądać także na player.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości