10-letnia Sara została znaleziona martwa we własnym domu. "Żadna matka nie powinna oglądać takiego czegoś"

"Uwaga!"
Uwaga TVN 10-letnia Sara została znaleziona martwa w domu pod Londynem
Uwaga TVN 10-letnia Sara została znaleziona martwa w domu pod Londynem
Uwaga! TVN: Nie żyje rodzeństwo z Płocka. Jak doszło do tragedii?
Uwaga! TVN: Nie żyje rodzeństwo z Płocka. Jak doszło do tragedii?
Uwaga! TVN. Sprawa 12-latki z okolic Włocławka przypomina historię Kopciuszka
Uwaga! TVN. Sprawa 12-latki z okolic Włocławka przypomina historię Kopciuszka
Uwaga TVN. Mężczyzna dwa razy podpali dom
Uwaga TVN. Mężczyzna dwa razy podpali dom
Uwaga! TVN. 80-letnia pani Zofia żyje w dramatycznych warunkach
Uwaga! TVN. 80-letnia pani Zofia żyje w dramatycznych warunkach
"Uwaga! TVN". Dlaczego dzieci chcą zostać influencerami?
"Uwaga! TVN". Dlaczego dzieci chcą zostać influencerami?
Uwaga! TVN. Pędzący kierowca zabił 9-latka na pasach
Uwaga! TVN. Pędzący kierowca zabił 9-latka na pasach
Uwaga! TVN. Kulisy Sławy Daniela Olbrychskiego
Uwaga! TVN. Kulisy Sławy Daniela Olbrychskiego
Uwaga! TVN Zginął 22-letni operator suwnicy. Pracował mimo ekstremalnych warunków pogodowych
Uwaga! TVN Zginął 22-letni operator suwnicy. Pracował mimo ekstremalnych warunków pogodowych
Uwaga! TVN: Wykupili catering dietetyczny i czują się oszukani
Uwaga! TVN: Wykupili catering dietetyczny i czują się oszukani
Uwaga! TVN: Kiedy Julek zasypia, przestaje oddychać. Potrzebne jest Wasze wsparcie!
Uwaga! TVN: Kiedy Julek zasypia, przestaje oddychać. Potrzebne jest Wasze wsparcie!
Uwaga! TVN: Zuzia żyła zaledwie sześć tygodni
Uwaga! TVN: Zuzia żyła zaledwie sześć tygodni
Uwaga! TVN. Mama Izy z Pszczyny wstrząśnięta raportem po kontroli w szpitalu
Uwaga! TVN. Mama Izy z Pszczyny wstrząśnięta raportem po kontroli w szpitalu
Uwaga! TVN: Rodzice tygodniami siedzą z dziećmi na kwarantannie
Uwaga! TVN: Rodzice tygodniami siedzą z dziećmi na kwarantannie
Uwaga! TVN: Mama ciężko chorej Julki marzyła, by kiedyś spacerować z córką za rękę. Los napisał inny scenariusz
Uwaga! TVN: Mama ciężko chorej Julki marzyła, by kiedyś spacerować z córką za rękę. Los napisał inny scenariusz
Uwaga! TVN: Operacja "Śluza". "Plan był taki, że Unia Europejska przyjmie migrantów"
Uwaga! TVN: Operacja "Śluza". "Plan był taki, że Unia Europejska przyjmie migrantów"
Uwaga! TVN: Przesunął ścianę sąsiada, żeby powiększyć swoje mieszkanie
Uwaga! TVN: Przesunął ścianę sąsiada, żeby powiększyć swoje mieszkanie
Uwaga! TVN. 10-letni Tomek utknął w płonącym samochodzie
Uwaga! TVN. 10-letni Tomek utknął w płonącym samochodzie
Uwaga! TVN Kto organizuje pokazy dla seniorów?
Uwaga! TVN Kto organizuje pokazy dla seniorów?
Dziś finał świątecznej akcji „Uwagi!” i Fundacji TVN
Dziś finał świątecznej akcji „Uwagi!” i Fundacji TVN
Uwaga! TVN. Interwencja w schronisku dla zwierząt w Wojtyszkach
Uwaga! TVN. Interwencja w schronisku dla zwierząt w Wojtyszkach
Uwaga! TVN. Ojciec powiedział, że zabiera dzieci na wakacje do Pakistanu
Uwaga! TVN. Ojciec powiedział, że zabiera dzieci na wakacje do Pakistanu
Uwaga! TVN: Walczy z samochodozą. "Chcę otworzyć ludziom oczy"
Uwaga! TVN: Walczy z samochodozą. "Chcę otworzyć ludziom oczy"
Uwaga! TVN. Pani Ania zmarła 10 godzin po wypisaniu ze szpitala
Uwaga! TVN. Pani Ania zmarła 10 godzin po wypisaniu ze szpitala
Uwaga! TVN. Oprawcy Bożeny Wołowicz na wolności
Uwaga! TVN. Oprawcy Bożeny Wołowicz na wolności
Uwaga! TVN: Schorowany 62-latek napadnięty na działkach
Uwaga! TVN: Schorowany 62-latek napadnięty na działkach
Uwaga! TVN: Sprawa Bożeny Wołowicz
Uwaga! TVN: Sprawa Bożeny Wołowicz
Uwaga! TVN. Jak wyglądają święta 80-letniej Pani Danieli?
Uwaga! TVN. Jak wyglądają święta 80-letniej Pani Danieli?
Sara była 10-letnią córką Polki, mieszkającą w miasteczku pod Londynem. W sierpniu w ich rodzinnym domu doszło do tragedii - dziewczynka została znaleziona martwa, a jej ojciec uciekł do Pakistanu. Kulisom tajemniczej śmierci malutkiej Sary przyjrzeli się reporterzy programu "Uwaga! TVN".

10-letnia Sara i jej trzy lata starszy brat to dwójka dzieci pani Olgi, które mieszkały w Wielkiej Brytanii z jej byłym mężem pochodzącym z Pakistanu. Mężczyzna miał jeszcze czwórkę innych dzieci, które urodziła jego nowa partnerka. Cała rodzina w sumie z szóstką dzieci mieszkała w małej miejscowości w pobliżu Londynu.

Uwaga! TVN. 10-letnia Sara nie żyje

Historia tajemniczej śmierci Sary zaczyna się 8 sierpnia późnym wieczorem. Ojciec dziewczynki skontaktował się wówczas z lokalnym agentem biura podróży. Chciał z całą rodziną jak najszybciej wyjechać do Pakistanu.

- Zadzwonił do mnie o godz. 22 i powiedział, że potrzebuje bilety na lot do Pakistanu, najszybciej jak to możliwe. Zapytałem – dlaczego? Odpowiedział, że zmarł jego kuzyn. Potem wysłał mi zdjęcia paszportów, więc podałem mu cenę. On przelał mi 5180 funtów. Wtedy potwierdziłem mu lot – opowiada Nadeem Riaz, agent biura podróży.

- Dopiero potem dostałem telefon z centrali naszego biura podróży, że rezerwowałem bilety, a teraz jest śledztwo w związku ze sprawą morderstwa. Byłem tym zszokowany – dodaje Nadeem Riaz.

Do Pakistanu poleciał ojciec dziewczynki, jego partnerka i brat, towarzyszyła im piątka dzieci. Wśród nich nie było jednak Sary. Dopiero po przylocie do Islamabadu jej ojciec zadzwonił na brytyjski numer alarmowy. Powiedział, że w domu zostały zwłoki jego córki. Stwierdził też, że dziecko zmarło z przyczyn naturalnych.

- Po przybyciu na miejsce znaleziono martwą Sarę. Sekcja zwłok nie pozwoliła na razie ustalić przyczyny śmierci Sary, dlatego prowadzone są dalsze badania. Dotychczasowe wyniki sekcji wykazały, że Sara doznała licznych i rozległych obrażeń, które prawdopodobnie powstawały przez dłuższy czas – mówił detektyw Mark Chapman z policji w Surrey i Sussex.

Co widzieli sąsiedzi rodziny Sary?

Sprawa śmierci córki Polki, która po rozstaniu rodziców mieszkała z ojcem, jest głośna w całej Wielkiej Brytanii. Wszyscy zastanawiają się, dlaczego nikt nie zauważył niczego niepokojącego w funkcjonowaniu rodziny, która mieszkała w domu komunalnym w spokojnej i sielankowej okolicy. Najbardziej wstrząśnięci odkryciem ciała dziecka są okoliczni mieszkańcy, zdaniem których rodzina ojca Sary sprawiała bardzo dobre wrażenie.

Z relacji sąsiadów wynika, że ojciec Sary dużo pracował, był taksówkarzem, natomiast jego partnerka miała całymi dniami zajmować się domem i dziećmi. Z kolei w opiece nad najmłodszym, rocznym chłopczykiem, miała bardzo często pomagać właśnie Sara. Według sąsiadów 10-latka nigdy nie była radosna i nigdy się nie uśmiechała.

Teraz sąsiedzi zwrócili też uwagę na to, że kiedy w przeszłości wysłali SMS-a do ojca Sary pisząc mu, że są wspaniałymi ludźmi, ten odpisał: "Nie jesteśmy tak dobrzy, jak myślicie".

Śmiercią dziecka Polki i Pakistańczyka zaszokowani są miejscowi taksówkarze, którzy znali ojca Sary.

- Nie był złym człowiekiem, był radosny, nigdy nie zachowywał się niegrzecznie, jak wysiadał z samochodu i paliliśmy papierosy, witał się ze wszystkimi – słyszymy.

- Codziennie ze sobą rozmawiamy, dlaczego to zrobił i że musi tu teraz wrócić i odpowiedzieć na pytania – dodają taksówkarze.

Kim był ojciec Sary?

O tym, że ojciec dziewczynki miał jednak drugą, ciemną stronę opowiedziała reporterce Uwagi! jego była żona Olga, matka Sary. Kobieta twierdzi, że gdy urodziła ich pierwsze dziecko, mężczyzna zaczął znęcać się nad nią psychicznie i fizycznie.

- Była sytuacja, że powiedział, że mam nigdzie nie wychodzić. Powiedziałam, że idę, bo czeka na mnie koleżanka. Zaczął mnie wtedy dusić paskiem – przywołuje pani Olga. I dodaje: - Kiedyś próbował mnie podpalić, wylał na mnie olej, ale powstrzymał go kuzyn. I po prostu zamknął mnie w pokoju. Zamknął mnie na cały dzień, póki nie przyjechała policja. Kiedy się pojawili, to udawał, że nic się nie stało, że drzwi są otwarte.

- To, co moja córka przeszła przez niego i jak była traktowana bita i zastraszana… Próbowałam na niego wpłynąć, ale Ola prosiła, by nic do niego nie mówić, bo jak on się dowie, że coś wiem, to jej się znowu oberwie - mówi pani Sylwia, babcia Sary.

Pani Olga w końcu odeszła od męża. Dalej mieszkała w Wielkiej Brytanii z Sarą i jej starszym bratem. Jednak po kilku latach spokojnego życia z dala od byłego męża, zaskoczyła ją decyzja brytyjskiego sądu.

Dlaczego matce Sary odebrano dzieci?

- Dziecko pokazało tyłek 15-letnim chłopcom. Dostała klapsa. Potem powiedziała tatusiowi, że mama dała jej klapsa i oni automatycznie zadzwonili do opieki społecznej – przywołuje pani Olga.

Sąd nakazał wówczas, by dzieci zamieszkały z ojcem.

- Miałam mieć widzenia i normalne prawa do dzieci – mówi matka Sary.

- Na początku kontakt był normalny. Jeździłam do dzieci i zawsze na mnie czekały. W końcu ich macocha napisała, żebym nie przyjeżdżała, bo dzieci nie chcą się ze mną widywać. To nie jest normalne, że jednego dnia dzieci się cieszyły i wyrywały telefon, kto będzie z mamą gadał, a nagle dzieci miały nie chcieć ze mną rozmawiać przez telefon i wyzywały od najgorszych – podkreśla kobieta.

Pani Olga skontaktowała się z pomocą społeczną, żeby ta udzieliła jej wsparcia.

- Stwierdzili, że dzieci nie chcą się ze mną widywać, a oni nic nie mogą na to poradzić. I że mogę tylko czekać – przywołuje.

- Wszyscy podejrzewamy, że dzieci były manipulowane przez ojca. Ola wtedy strasznie się załamała, chciała nawet popełnić samobójstwo. To dla nas wszystkich było straszne – wspomina babcia Sary.

Poszukiwania ojca Sary w Pakistanie

Drugie dziecko pani Olgi, 13-letni brat Sary został wywieziony przez swojego ojca do Pakistanu. Towarzyszyła im jeszcze czwórka dzieci i dwoje dorosłych. Od momentu wylądowania w Islamabadzie wszyscy ukrywają się.

- Trzy osoby, z którymi nasi detektywi chcą rozmawiać w ramach śledztwa prowadzonego w sprawie śmierci Sary, to ojciec Sary - Urfan Sharif, jego partnerka - Beinash Batool i brat Urfana - Faisal Malik. Prowadzimy dochodzenie, aby ich zlokalizować. Współpracujemy z agencjami międzynarodowymi i z władzami Pakistanu – zapewniał detektyw Mark Chapman.

Reporterka Uwagi! rozmawiała z dziennikarzem, który z Pakistanu relacjonuje poszukiwania ojca Sary.

- Do tej pory policja stworzyła trzy zespoły pościgowe, ale ma problem z tym, że oni nie używają telefonów i żadnych urządzeń. Nie korzystają też z internetu – mówi Haroon Janjua, pakistański dziennikarz.

- Policja przeprowadziła kilka nalotów w różnych lokalizacjach. Wywiera też presję na członków rodziny poszukiwanych. Ale dotąd nie doszło do przełomu w śledztwie – dodaje Janjua.

W Pakistanie został za to zatrzymany brat ojca Sary. Co powiedział funkcjonariuszom?

- Oświadczył, że Sara miała umrzeć po tym, jak spadła ze schodów, ale policja wątpi, aby to była prawda – mówi dziennikarz.

"Ojciec Sary powinien powiedzieć prawdę"

O tym, że ojciec dziewczynki powinien zgłosić się na policję, mówił nam imam z meczetu, do którego przyjeżdżała modlić się rodzina Sary.

- Nasza społeczność jest wstrząśnięta tym, co się stało, ale spotykamy się, modlimy się za Sarę i za jej rodzinę. My mamy nasze własne dzieci i też modlimy się za ich bezpieczeństwo – mówi imam Hafiz Hashmi. I dodaje: - Ojciec jest moralnie odpowiedzialny, aby porozmawiać z policją. I powinien powiedzieć prawdę, o tym co się stało.

- Nie doszłoby do tego, gdyby dzieci zostały przy mamie – uważa pani Sylwia, babcia Sary. Kobieta dodaje, że boi się teraz o wnuka, którego zabrał ojciec. – Skoro on zrobił to jednemu dziecku, to ile mógł zrobić drugiemu dziecku.

- Ola chciałaby zabrać go ze sobą, żeby był przy niej. Chciałaby go odzyskać. Ale boimy się, bo nie wiemy, co tam się w ogóle dzieje, w jakim on jest stanie psychicznym. Wnuczek ma 13 lat, musiał wiedzieć, dlaczego Sara z nimi nie leci – przekonuje pani Sylwia.

Odcinek i inne reportaże Uwagi! można oglądać także w serwisie vod.pl oraz na player.pl

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości