Nie ma miejsc w liceach dla uczniów?! Co z uczniami, którzy nie dostaną się do żadnej szkoły?

Za nami pierwszy etap rekrutacji uczniów do liceów, a NIK nie ma dobrych wiadomości dla kandydatów. Dlaczego? Wbrew zapewnieniom Anny Zalewskiej, w wielu województwach nie ma wystarczająco dużo miejsc w szkołach średnich dla uczniów. Co może się stać w takiej sytuacji? W studiu Dzień Dobry TVN gościliśmy Justynę Suchecką, dziennikarkę zajmującą się edukacją, która odpowiedziała na większość pytań nurtujących uczniów i ich rodziców.
  • NIK vs. Anna Zalewska - czy miejsc w szkołach średnich zabraknie?
  • Kto jest winny tej sytuacji? Reforma edukacji, samorządy czy szkoły?
  • Co grozi uczniom, którzy nie znajdą miejsc w szkołach średnich?

Zobacz też: Joanna Krupa zostanie mamą! Zna już płeć dziecka i termin porodu? O ciąży opowiedziała w DDTVN! >>>

NIK vs. Anna Zalewska - czy miejsc w szkołach średnich zabraknie?

Najwyższa Izba Kontroli nie zostawia suchej nitki na reformie edukacji wprowadzonej przez Annę Zalewską i rząd PiS (Zobacz: NIK: reforma edukacji została nierzetelnie przygotowana i wdrażana). Wielokrotne zapewnienia, że dla wszystkich uczniów z podwójnego rocznika znajdą się miejsca, okazują się bujdą - wystarczająco dużo miejsc dla kandydatów do szkół średnich po prostu nie ma!

Justyna Suchecka, dziennikarka zajmująca się edukacją, mówi że sprawa jest poważna i podaje przykład Warszawy - tutaj może zabraknąć nawet 7000 miejsc dla uczniów!

Więcej: 

Szefowa MEN w odpowiedzi na miażdżący reformę edukacji raport NIK: szkoły są gotowe na podwójny rocznik

Kto jest winny? Reforma edukacji, samorządy czy szkoły?

MEN już mówi, że to wina samorządów, ale samorządy nie były w stanie się na to przygotować, bo musiałaby cudownie rozmnożyć miejsca i etaty na chwilę, bo to przejściowy problem.

Fizycznie tych dzieci nie da się pomieścić w szkołach! Tych dzieciaków w podwójnym roczniku jest więcej niż w latach wyżu. Szkoły nie są na to przygotowane.

Jeśli jakaś szkoła miała siedem klas pierwszych, a teraz ma ich uruchomić czternaście, to jest problem. To jest kwestia miejsca, mebli do klas, to jest też kwestia nauczycieli (...) już teraz wiemy, że w samej Warszawie brakuje około tysiąca nauczycieli.

Co grozi uczniom, którzy nie znajdą miejsc w szkołach średnich?

To dla tych uczniów mogą być najbardziej stresujące wakacje w ich życiu. Rekrutacja wygląda tak, że uczniowie poznają wyniki mniej więcej w połowie lipca i dopiero wtedy ruszy rekrutacja uzupełniająca. Ona będzie wyglądała tak, że będzie trwać aż do ostatnich dni sierpnia. Więc będą takie nastolatki, które dowiedzą się do jakiej szkoły pójdą w ostatni weekend wakacji.

A co z uczniami, którzy nie dostaną się nigdzie? Justyna Suchecka zapewnia, że taka sytuacja nie może się wydarzyć - uczniowie są objęcie obowiązkiem szkolnym, więc miejsca dla nich się znajdą - tylko po prostu w szkołach, o których nie marzą...

Młodzież nie chce wybierać szkół branżowych, w których mogą zostać miejsca wolne. Ta część uczniów, która miała wyższe aspiracje i w normalnym systemie dostałaby się do liceów, wyląduje niestety właśnie w takich szkołach, które z zasady nie muszą być gorsze, ale po prostu nie są zgodne z planami uczniów.

Więcej:

Autor: Anna Kobyłka

podziel się:

Pozostałe wiadomości