Rekrutacja do liceów 2023 - kumulacja roczników
Rekrutacja w tym roku będzie wyjątkowo trudna. Do szkół pójdą dzieci z 1,5 rocznika (połowa 2009 i 2008). Są takie miejsca, które mają duże budynki i tam nic się nie zmieni. Problem jest w bardzo małych pod względem pomieszczeń szkołach.
- Mówimy o kumulacji roczników, ale to jest też kumulacja reform. Z jednej strony idą do szkół dzieci, które zaczęły naukę wcześniej jako sześciolatki, to jest reforma z 2014/2015 roku. Ale wtedy nikt nie przewidział, że kilka lat później rząd zdecyduje o likwidacji gimnazjów. To, co jest kluczowe, że 5 roczników musi się pomieścić w szkołach, które jeszcze niedawno były trzyletnie [...]. Część szkół została zlikwidowana, budynki się zmieniły, działają zespoły szkolno-przedszkolne. Nagle się okazuje, że tej przestrzeni, której kiedyś było w sam raz, dzisiaj jest za mało - tłumaczy Justyna Suchecka, dziennikarka TVN24.
Od września rekordowa liczba uczniów w liceach
W niektórych szkołach będą lekcje trzyzmianowe nawet do późnych godzin wieczornych Najgorzej ma być w dużych miastach, szczególnie w tych wojewódzkich, bo tam 30-40% nastolatków dojeżdża z okolicznych gmin.
- Te osoby często nie będą miały ostatniego autobusu albo pociągu, żeby wrócić do domu albo nie będą mogły brać udziału w dodatkowych aktywnościach, bo pociąg będzie wyznaczał rytm życia - wskazuje dziennikarka specjalizująca się w tematach edukacyjnych.
Na pewno klas 40-osobowych najwięcej będzie w technikach, bo tam od kilku lat brakuje nauczycieli. - Nie powinno nas to dziwić, jeśli początkujący nauczyciel zarabia 100 zł więcej niż wynosi pensja minimalna, rotacja jest olbrzymia. Wypalenie zawodowe bardzo duże, dotknęła ich i pandemia, i strajk - podkreśla Justyna Suchecka.
Trudniej o miejsce w dobrej szkole
Monika Popiołek jest mamą ósmoklasistki Uli, która poszła do szkoły jako 6-latka. Jak przyznaje, sytuacja jest stresująca i tuż przed egzaminem ósmoklasisty tylko się potęguje. Nasza gościni widzi po córce, jak bardzo przeżywa ten egzamin i presję, aby uzyskać jak najwięcej punktów, a dzieci same się nią zarażają. Stres stale udziela się wszystkim członkom rodziny i tylko się nawarstwia.
- To nie są pozytywne emocje. Jest w nas ogromna niepewność, co na pewno nie pomaga, i zwyczajna złość na to, co się dzieje. Jest też całkowite zagubienie, bo nie wiemy, co ze sobą zrobić. [...]. Część rodziców szuka alternatyw - takich jak szkoły społeczne, prywatne, gdzie teraz trwają rekrutacje, co dodatkowo wywiera presję na dzieci, bo to są dodatkowe egzaminy - żeby zminimalizować ryzyko, które wiąże się z tym, że mogą się do tej wymarzonej szkoły nie dostać. To zabezpieczenie oczywiście nie jest dla wszystkich, bo to są koszty - mówiła nasza gościni.
Zdaniem Justyny Sucheckiej rodzice ósmoklasistów powinni przestać przedstawiać tę sytuację swoim dzieciom jako sprawę życia lub śmierci. Teraz potrzebne są komunikaty, że mogą liczyć na rodziców i bez względu na to, co się stanie, przed nimi jest wspaniała przyszłość. Wszystko zależy od ich pracy, a nie tylko od tego, że mieli pecha urodzić się w takim, a nie innym roczniku.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry Extra znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- "Psychiatria dziecięca była zaniedbywana przez lata". Ile trzeba czekać na konsultację do specjalisty?
- Ciało Alana było poparzone w 70 proc. Chłopiec żyje dzięki opatrunkom ze skóry ojca
- Miała tylko 10 lat, gdy trafiła na okładkę "Playboya". Brooke Shields była wykorzystywana przez matkę?
Autor: Luiza Bebłot
Źródło zdjęcia głównego: Michał Żebrowski/East News