Magdalena Żuk - śmierć Polki w Egipcie
Magdalena Żuk poleciała na samotne wakacje do egipskiego kurortu Marsa-Alam w 2017 roku. Jej chłopak został w kraju, bo nie miał ważnego paszportu. Już na miejscu kobieta kontaktowała się telefonicznie ze swoim partnerem. Dwa dni później mężczyznę zaniepokoiło jej zachowanie, dlatego zaplanował wcześniejszy powrót kobiety do kraju. Później media obiegła wiadomość o śmierci 27-latki. Na nagraniu z monitoringu ze szpitala, jak szarpie się z personelem i w końcu skacze z okna na pierwszym piętrze.
Żałoba
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze prokurator Tomasz Czułowski wcześniej informował, że w śledztwie biegli psychiatrzy i psycholog przeanalizowali materiał dowodowy dotyczący dziwnego zachowania kobiety podczas podróży i pobytu w Egipcie.
- Przeprowadzone w toku postępowania przygotowawczego dowody nie wykazały, aby wobec pokrzywdzonej stosowana była przemoc o podłożu seksualnym lub jakakolwiek inna. Nie stwierdzono również, aby mogła ona paść ofiarą procederu handlu ludźmi - mówił.
Śmierć Magdaleny Żuk. Nowe dokumenty
Prokurator Tomasz Człuchowski przekazał, że strona polska wystąpiła do egipskiej o ilościowe wyniki badań toksykologicznych. Wcześniej śledczy otrzymali już dokumentację zawierającą m.in. wyniki badań toksykologicznych, ale te były jakościowe, a więc dotyczyły wyłącznie rodzajów substancji wykrytych w ciele zmarłej kobiety.
- W odpowiedzi na nasz wniosek otrzymaliśmy kolejne dokumenty, które są tłumaczone – poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Więcej informacji na stronie tvn24.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz też:
- Troje dzieci spędziło 55 godzin we wraku samochodu. W tragicznym wypadku zginęli ich rodzice
- Nie żyje 10-latek. Trafił na oddział z infekcją
- Liczne zdrady, romanse i dzieci, których nie chciał uznać. Jaki naprawdę był Pele?
Autor: Maria Czarniecka
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Naturfoto Honal/Getty/Facebook