Niskie ceny owoców i warzyw w skupach, wysokie w sklepach
W ostatnim czasie ceny warzyw i owoców znacznie wzrosły. Dochodziło do sytuacji, kiedy te sezonowe kosztowały bardzo dużo, zdecydowanie więcej, niż w poprzednich latach. Zdecydowanie taniej można zaopatrzyć się w produkty rolne bezpośrednio u rolnika, ale nie zawsze jest to możliwe.
Dla przykładu: młode ziemniaki w skupie kosztują ok. 30 groszy za kilogram, a w sklepie trzeba zapłacić za tę samą ilość nawet 3-4 zł; rolnik za fasolkę szparagową dostanie 3 zł, a klient w sklepie zapłaci 15 zł, a na początku sezonu nawet 50 zł za kilogram.
Warunki dyktują pośrednicy, a nie rolnicy
Rolnicy nie dostarczają swoich zbiorów bezpośrednio do marketów. Zajmują się tym pośrednicy, a czasem bywa tak, że jest ich nawet kilku. Niektóre sieci handlowe stale współpracują z konkretnym pośrednikiem, który zapewnia towar za ustaloną, niską cenę. Jeśli rolnik się na nią nie zgadza, pośrednik szuka innego producenta w Polsce lub sprowadza warzywa i owoce z zagranicy.
Rolnicy donoszą, że dochodzi również do sytuacji, w których zagraniczny towar pakowany i sprzedawany jest jako polski.
Tymczasem rolnicy nie mogą obecnie sprzedać swoich ziemniaków poza Polskę. Przyczyną jest choroba tych warzyw - bakterioza pierścieniowa . W związku z tym skazani są na rynek krajowy i warunki dyktowane przez pośredników. Podobnie w sytuacji wielu innych płodów rolnych - rolnicy często godzą się na drastycznie zaniżone ceny, ponieważ chcą owoce swojej pracy sprzedać jak najszybciej, aby te nie straciły przydatności do spożycia. A sprzedanie dużej liczby towaru w szybkim czasie, bezpośrednio do rąk klientów, nie jest łatwe. Jednocześnie rolnicy podkreślają, że dopóki ludzie będą godzili się na drastycznie wysokie ceny warzyw i owoców w marketach, dotąd się one nie zmienią.
Jak na sytuację rolników, konsumentów i ceny produktów rolnych reaguje UOKiK?
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta na bieżąco monitoruje sytuację przedsiębiorców działających na poszczególnych ogniwach łańcucha dostaw i analizuje umowy kontraktacyjne. Jeżeli przedsiębiorca wykorzystuje przewagę kontraktową, to Prezes UOKiK wszczyna postępowania
– zapewnia Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowy UOKiK.
W przeszłości, w 2018 i 2019 r. urząd sprawdził, ile na warzywach i owocach zarabiają ich producenci, pośrednicy i sieci handlowe. Oto fragment dokumentu przytoczony przez portal money.pl:
- Z uśrednionych danych wynika, że w przypadku malin i wiśni rolnik dostaje niecałe 30 proc. końcowej ceny, jabłek - ponad 40 proc, cebuli - niecałe 40 proc., a w przypadku ziemniaków - niecałe 50 proc. Pośrednikom przypada 20-40 proc. ceny.
Dodano również, że w skrajnych przypadkach rolnik za swój produkt dostawał tylko ok. 14 proc. końcowej ceny produktu. Mimo to UOKIK oświadczył, że nie podejmie żadnej inicjatywy legislacyjnej w tej sprawie, ponieważ liczy na "samoregulację sieci handlowych", czyli doprowadzenie do sytuacji, w której znaczącą część ceny końcowej będzie otrzymywał rolnik. Nie wiadomo jednak, jak wpłynie to na konsumentów.
Zobacz także:
- Żywność od rolnika tańsza niż w markecie? Sprawdź, czy przepłacasz na zakupach
- Mikołaj Rey pije sok z pokrzywy i zwiedza ekologiczne gospodarstwo. "Piękna ta nasza Polska"
Zobacz wideo: Dlaczego czereśnie kosztowały 163 złote za kilogram?
Autor: Diana Ryściuk
Źródło: money.pl
Źródło zdjęcia głównego: E+